W tym szaleństwie jest metoda. Ravelo omijałem czytając przeróżne horror stories na tym, i na forum Gildii. Raz jakoś kilka miesięcy temu kupiłem u nich na Allegro, kiedyś za czasów jakiejś dobrej promki kilka pojedynczych rzeczy i było ok. Po koniec września robiłem zakupy i okazało się, że jakoś u nich najtaniej, zaryzykowałem.
Dziś odebrałem z Ravelo/Inpost paczkę z 8 pozycjami. Dwa tomy powiększone, reszta A4. Karton dopasowany do formatu powiększonego, w środku zero zabezpieczenia i... zero uszkodzeń. Komiksy dosłownie w stanie idealnym, lepszym niż nieraz dostawałem z pancernie zapakowanych zamówień.
Mam wrażenie, że o ile komiksy nie są uszkodzone już na etapie przed pakowaniem i nie trafi się na doręczyciela szaleńca (miałem okazję być świadkiem jak ludzie z inpostu upychali paczki do auta nogą bo się nie mieściły, innym razem kurier pod blokiem dosłownie wyrzucał paczki z głębi dostawczaka poza samochód) to generalnie szansa na uszkodzenia jest dość mała.