No niezły trolling xD
Dostosowałem poziom dyskusji do xanara, bo już widać, że nie ma nic ciekawego do napisania, więc będzie mógł się chociaż przyczepić do wypowiedzi jak to ma w zwyczaju, co zresztą zrobił odpływając w jakieś niestworzone farmazony.
Główną serię z Peterem Parkerem ożywiłby scenarzysta z pomysłem, powrót do małżeństwa z Mary Jane, a nie zmiana orientacji.
Po co mają wracać do wątków małżeństwa z MJ? Już przed runem Straczynskiego nie było pomysłu co dalej mają z nim robić. Straczynski nakierował wątki na nowe tory, ale Marvel i tak to zaorał. Teraz nie ma sensu tego ruszać, tym bardziej, że małżeństwo wraz z rodziną mamy w linii Ulitmate. Po co pisać dwie takie same serie w tym samym czasie, ale w różnych uniwersach? Nie ma to najmniejszego sensu. Najlepszą opcją byłoby ubicie Petera na jakiś czas (bo wiadomo w Marvelu nikt nie umiera na zawsze poza wujkiem Benem i Gwen), przekazanie pałeczki Milesowi na jakiś okres (co przecież zrobiono w pierwszej wersji świata Ulitmate, gdzie się to sprzedawało) i powrót, kiedy ludzi się stęsknią, tylko po zastanowieniu się co zrobić z tym bohaterem, aby nadać mu nowy sens istnienia w tym uniwersum. Tak nic nie wymyślą, będą trzymać go zamrożonego w tym świecie, sprzedaż będzie spadać, będzie coraz więcej głupot, aż pozostanie niesmak dla czytelnika.