Dzięki temu nie wymazywaniu Carol Danvers ma dziecko ze swoim synem. Rzeczywiście Marvel dużo lepszy.
OK rozumiem Ciebie, ale spójrz na to jak ja to widzę.
Tak, to co umieściłeś w spojlerze to okrutna pomyłka popełniona przez scenarzystę.
Tylko, że jakbym dziś czytał historię bohaterki i nagle okazałoby się, że
to poczułbym się w jakimś stopniu oszukany.
Np po co czytać Batmany od lat 40 do 70? Skoro już się pojawiła nowa geneza, nowi Robinowie itd itp.
W Spider-manie, Xmenach (tu to akurat sieczka totalna) zdarzają się retrospekcje, które sięgają wydarzeń, o których pisano w pierwszych 50 zeszytach głównych serii. Uważam to za ciekawe smaczki. Oczywiście, jest to absurdalne, że na przestrzeni 60 lat cyklu nasz bohater postarzał się o max 12 lat i dalej ma te same problemy życia codziennego, ale no jednak wolę chyba tak, niż mieć co 15 lat restart.
Ale to moja subiektywna opinia.
Nie da się przejść obok historii Batmana i komiksów z nim, bo nie odpowiada mi kanon. Są to świetne komiksy, w których ten kanon/chronologia to detal - kurde, to zwykłe superhero.