@Takesh przyczepiłeś się człowieka, nie wiem czy chcesz się pośmiać czy 'udowodnić' co z nim jest nie tak... Jedno i drugie nie ma sensu, 'wizytówkę' tutaj już ma, poza tym sam pisałeś jakiś czas temu, że nie będziesz się angażował w dyskusje z nim:
Postaram się więcej już nie odpowiadać na Twoje głupoty. Pokój.
Żeby sobie nerwów nie strzępić... no trzeba ignorować, zresztą mam nadzieję że kto to czyta potrafi myśleć samodzielnie, jeśli na 'zarzut':
Liczyłem, że fabularnie będzie to o wiele ciekawiej ze sobą połączone.
(...)brakuje mi tu jakiejś większej ciągłości fabularnej. Może kolejne tomy mi to wynagrodzą.
Osoba odpowiada:
(...)rozważcie czy chcecie w to dalej brnąć jak już teraz wam coś mocno przeszkadza.
To przecież widać że nie ma ta wypowiedź logicznego sensu (nie trzeba znać tych historii żeby się orientować, że Knightfall/quest/end to ścisła ciągłość fabularna - tj. moim zdaniem trochę się 'rozjeżdża' dalej, ale wciąż to jest połączone i kontynuowane z kolejnymi zeszytami, to co w "prologu" to... to prolog, nie mam tego tomu ale mam nadzieję, że we wstępie/posłowiu wszystko jest 'wyjaśnione'
). Zresztą @Hobgoblin już pisał że nie zna tych historii, to jest też wszem znana przypadłość 'nie znam się ale się wypowiem':
Wszystko co pisze bazuje na goodreads bo w czasach TM-Semic przestałem kupowac Bata na Knighfallu, a to co miałem to zapomniałem.
A inne stwierdzenia tego typu:
Zależy czy czytam wszystko (np. każdy dymek). (...)potrafie nie przeczytac ANI slowa na stronie gdzie widze, ze tylko ludzie rozmawiaja. Albo rzucam tylko okiem, zeby wiedziec o czym mniej wiecej rozmawiali.
(...)nie czytając danej planszy komiksu i choćby tylko szybko oglądając arty mamy pewne zrozumienie co się działo, w książce trzeba patrzeć przynajmniej na powiedzmy co 4te zdanie żeby mieć jakiś zarys sytuacji.
Rzecz w tym że też potencjalnie chciałbym udowodnić takim osobom, że nie mają racji, na nowym forum już kilka osób z takim podejściem się przewinęło, a poza forum niewykluczone że jest to większość, i wiesz gdzie mają nasze rady? Dla nas czytanie komiksu jest myślę tożsame, ale potrafię wskazać osoby które czytają jak @Hobgoblin, dlatego dla mnie żadne to zaskoczenie, zresztą jak sam porównywał:
Nie mam niekiedy chęci czytać dokładnie wszystkiego w komiksach. Ale to tak jak ludzie, którzy np. w trakcie oglądania wychodzą do toalety czy po jakieś przekąski, też ich parę minut ominie. Ale to nie znaczy, że nie poznaja filmu. Po prostu dana pozycja nie jest dla nich super ważna i nie muszą znać 100 procent treści, wystarczy im całościowy obraz.
Dla mas film, serial, komiks, książka czy inna popkultura nie ma w ogóle znaczenia, jest to zajęcie które nie ma 'wagi', a każdy powinien się z niej 'cieszyć' we własnym zakresie. Inna sprawa, że dla nas popkultura czy węziej - komiks ma znaczenie, stanowi jakąś wartość i odbieramy ją inaczej niż masy (zresztą w komiksie nie ma 'mas', próg wejścia jest za wysoki jak się nie zaczęło za dzieciaka, dlatego postawa @Hobgoblina może nie być w komiksie przeważająca i dlatego tak się 'wyróżnia'). Ostatecznie @Hobgoblin tylko przelewa w forumowe posty to, jak masy podchodzą do popkultury, mnie też to 'irytowało' ale chyba 'nauczyłem' się z tym żyć lata temu (starając się jedynie w bliskim otoczeniu o jakiś 'poziom' doboru i odbioru różnych mediów)
Także jedno co nie pasuje - co na forum robi osoba która podchodzi do komiksu w sposób co najmniej 'odmienny' od nas... Ale to nie mój problem, chyba że nagle pojawi się napływ 'mas' na forum, wtedy dla nas tu miejsca nie będzie...
Skończę ten kolejny 'moralitet' cytatem @Hobgoblina:
(...)takie forum to głównie beton facetów w średnim wieku, (...)wiec juz za pozno cos udowadniac