Scream Comics podaje też nakłady limitowanych wydań i jakoś tak nie schodzą im te komiksy, a jak kojarzę to są nawet niższe do nakładów SL. Tam też jest podana na tacy informacja spekulantom. A takich cyrków i ataków na wydawcę nie ma.
Będąc na krakowskim festiwalu usłyszałem podobne argumenty jakie podajesz, ale od innego wydawcy, ale wniosek jaki padł ostatecznie w dyskusji był taki, że SL sprzedaje cały nakład jeszcze w przedsprzedaży, a on już swojego nie może sprzedać. Bo ludzie w pierwszej kolejności kupują właśnie komiksy SL zlewając całkowicie inne premiery. I jak tu sam pisałeś na forum (i ktoś nawet powyżej) życie komiksowej nowości jest krótkie, potem już komiks tak dobrze się nie sprzedaje. Nie wiem czy piszesz to wszystko jako użytkownik, czy jednak przedstawiciel wydawcy, z którym jesteś powiązany, ale dla mnie jest absurdem sugerowanie wydawcy, aby ograniczył dystrybucje do jednego sklepu.
Nie śledzę wszystkich wydań SC, ale jak czasem podczytuję informację to odnoszę wrażenie, że zmniejszają nakłady komiksów, które chcą skończyć, a sprzedaż poprzednich tomów była średnia, więc ograniczali egzemplarze kolejnych, jak przy Dekalogu czy właśnie Burmie. To trochę inna sytuacja, bo inne tytuły mają w dystrybucji w większych nakładach. Piszę jako użytkownik, a nawet bardziej jako klient. Nadinterpretujesz czyjeś słowa w kontekście mojej osoby. Tak przystoi? Nie będę się wypowiadał o nakładach i ilości sprzedaży komiksów spod logo Muszki, ale dla Twojej dociekliwości powiem, że taki Venom (nie mający najlepszych recenzji, a i opinie na forum były różne), w półtora miesiąca sprzedał się w ilości prawie całego lub całego (w zależności od nakładów poszczególnych tytułów podawanych przez SL) nakładu komiksu SL. To jest całkowicie inny system dystrybucji, nie ma sprzedaży wirtualnych egzemplarzy, inne są nakłady, inny jest obliczany czas na zwrot inwestycji. I przede wszystkim szersza dystrybucja oparta na znacznie większym rabacie. Jakby to ująć krótko. Dwa różne światy. Dla twojej wiedzy, staram się w innych tematach niż do tego przeznaczony nie poruszać kwestii Muchy, także prosiłby także o nie podciąganie wszystkiego co piszę, pod ten jeden temat. Dla jasności, bo może ci umknąłem, w żadnym elemencie dyskusji nie odniosłem się do nakładów i szybkiej sprzedaży blokującej innych wydawców. Dla mnie nakłady komiksów SL mogą sprzedawać się i 12 godzin po ich ogłoszeniu, przy założeniu, że nakład realnie zszedł. Sednem wypowiedzi było zaradzenie sytuacji, aby nie było tak, że komiks jest niedostępny, ale niewyprzedany, bo wydawca utrzymuje, że jest dostępny, a sprzedawany jest w kilku miejscach znacznie drożej niż powinien. Chyba że należysz do tej grupy klientów, którzy lubią przepłacać, albo śpią na dolarach i to, za ile kupią komiks, to im lotto. Drugą sprawą była dość luźne podejście do takiej sytuacji wydawcy, który przecież ma, lub może wypracować jakieś rozwiązanie sytuacji, aby nie było klientów narzekających, że nie zdążyli kupić komiksu. Nie uważasz, że to paradoks, że są osoby, które narzekają na niedostępność tytułu, a tytuł jest uważany za dostępny, bo ktoś go sprzedaje za 150% ceny okładkowej. Dodatkowo dostępność tytułu w dwóch czy trzech miejscach w sieci lub na konwentach nie oznacza, że dystrybucja nie pozostawia wiele do życzenia, więc mówienie, że coś jest dostępne przy tak znikomej ilości możliwości nabycia jest nieporozumieniem.
Ja akurat będę trzymał stronę Studia. Zaczęli wydawać komiksy po które nikt sięgnąć nie chciał i teraz to wypaliło, wcześniej było różnie, ale chyba zawsze na plusie. Ale czy już tak pozostanie że nakład będzie się wyprzedwal jak teraz?
Motylu, nie odbierz to jako psztyczek, ale zdaje się że i Mucha bała się wydać u nas tytuły które wyszły w Portugalii. Pewnie "Twierdzi Pereira" nie sprzedał się za dobrze, choć to świetny komiks.
Dużo informacji chcesz ode mnie wyciągnąć. Odpowiem ci więc trochę na przekór
Jedynym komiksem, który sprzedał się poniżej oczekiwań, jest komiks, który jest tym komiksem, o którym się mówiło, i były mocne komentarze rozczarowanych klientów, którzy już z tym komiksem nie będą mogli obcować po polsku. Mam nadzieję, że komiks ten jest tym, o którym nie wspomniałeś, ale pewnie o nim myślisz