Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1551624 razy)

0 użytkowników i 30 Gości przegląda ten wątek.

Offline zombie001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5655 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 13:40:37 »
Nie kumam problemu. Patrząc na format tego Nemesisa i ilość stron to cena nie będzie zbyt wygórowana.
Oczywiście o ile się utrzyma.

Do tego Studio już teraz was informuje o możliwości wydania, żebyście mogli sobie co miesiąc odłożyć z 2 dyszki do koperty. Bo przy tym jak trzyma się terminów Studio to ja jednak nie wierzę, że to wyjdzie w ciągu 2 następnych lat. Ale może. Kto wie. :D
Podzieliłem to 400 optymistycznie na 20 miesięcy.
KEEP CALM AND HATE EVERYONE

ukaszm84

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5656 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 13:44:20 »
Zawsze można z tego kolekcję zrobić i prenumerować. Parę stron do segregatora jak kiedyś Świat Wiedzy. Wtedy nawet grono potencjalnych klientów by się zwiększyło o jeden.

Offline zombie001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5657 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 14:00:21 »
@studio_lain
A właśnie, przypomniałem sobie. Jak to jest z zapowiedzią czegoś w komiksie? W sensie moglibyście w kilku, poprzedzających wydanie Nemesis, komiksach dodać ma końcu zapowiedź takiej limitowanej edycji, z krótką notką co i jak? Czy to jest problematyczne?


KEEP CALM AND HATE EVERYONE

Offline 79ers

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5658 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 14:15:41 »
Już dawno przekroczyliśmy poziom, w którym każdego było stać na wszystko. Teraz pozostaje sobie odpowiedzieć - czy zbierać tasiemce marvelowe na raty, czy wysupłać większą ilość gotówki na raz.
"nowego" Marvela odpuściłem już od restartu Marvel NOW! a DC po Nowe52 więc nie w tym problem. Mój komentarz odnosił się do podejścia Kolegi z forum, a nie działań SL, które są czytelne i zrozumiałe. Problem w tym, że skoro nakład najnowszego westernu rozchodzi się w takim tempie to kolejny raz pozostaje przepłacić w drugim obiegu i dochodzi do kuriozalnych sytuacji w stylu : Murena po 150zł za zeszyt. Ciekawe za ile sprzedadzą takiego Nemezisa ci rozsądnie gospodarujący gotówką?

Pomysł pseudokolekcji, nawet bez panoram ciekawy, zwiastuny również.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5659 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 14:33:44 »
Tak na wszelki wypadek - z tą kolekcją to był żart.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5660 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 16:32:30 »
Kilka osób napisało, że się zdziwię albo nie doceniam siły nabywczej. Otóż może tak być, że się zdziwię, natomiast mam wrażenie, że Wasze wypowiedzi w tym przedmiocie oparte są na zasadzie własnych zachowań nabywczych czy też Waszego przekonania o tym, jak wygląda potencjalny rynek dla takiego tytułu, który opieracie przez pryzmat Waszych zachowań zakupowych.

Tymczasem jak wygląda sytuacja. Mamy dane na lipiec 2022.
Interesuje nas Pat Mills, 2000 ad.

Slaine - Brutania i zabójca demonów - sprzedało się po 500 egzemplarzy (2/3 nakładu) po odpowiednio 1,5 i 3 latach. Mówimy o komiksie tanim w stosunku do Nemesis i do tego tysiąc razy bardziej rozpoznawalną marką, dzięki wcześniejszym wydaniom ze Studia Lain czy Egmontu.

Sędzia Dredd: Krew Satanusa - sprzedało się 300 egzemplarzy po prawie 3 latach. Marka milion razy bardziej rozpoznawalna na całym świecie niż Nemezis, mamy film z Sylwkiem, mamy Dredda z 2012, sporo gier komputerowych, zdecydowanie najmocniejszy brand ze Studia Lain.

ABC Warriors - Wojna Volgańska 1, po 5 latach sprzedało się nieco ponad 300 egzemplarzy. Marka tak samo nieznana jak Nemesis, ale mająca wcześniej niezły wynik przy ABC Warriors - Czarna dziura, sprzedane łącznie 900 egzemplarzy. Z tych 900 kupujących do ABC Warriors - Wojna Volgańska 1 wróciła 1/3, więc zapewne kupowano dla Bisleya.

Więc panowie (i panie), jak wy chcecie sprzedać 400 sztuk no-name'a za 400 zł, jeśli super marki za kilkadziesiąt złotych (60-85) sprzedają się w mniejszej ilości?

I żeby była jasność - ja ten komiks pewnie kupię, bo przeczytam i sprzedam. Ale bądźmy realistami i na dodatek uczciwi, bo muszętomieć nie usprawiedliwia zakłamywania rzeczywistości. W pewnym złym scenariuszu przy bardzo złej sprzedaży (prawdę mówiąc pierwotnie miałem napisać, że tego się nie sprzeda 200 egzemplarzy, ale stwierdziłem, że to może jednak przesada), ale przy braku sprzedaży Lain padnie na pysk.

Popatrzcie na te liczby powyżej i powiedzcie, skąd Wasza pewność, że ludzie wywalą 400 zł na no-name'a, jeśli nie wydali na coś co znają i lubią.

Stanowczo nie doceniasz polskich nabywców marvelowskich Omnibusów, którzy na półkach mają dziesiątki cegieł wartych ponad 400 zł sztuka. Wiadomo, Nemezis to nie marvele, ale nie doceniasz siły nabywczej.

Mówimy o nemesis, a nie o marvelach. Jakby ktoś powiedział, że wyda Marvela za 400 zł to bym nie powiedział, że się nie sprzeda 600 sztuk. Nie, żebym to rozumiał, ale to by się sprzedało.

I nie docenia rzucania się polskich czytelników na drogie wydania w małym nakładzie.

Sędzia Dredd: Krew Satanusa jest w małym nakładzie 600 egzemplarzy i jakoś nie widać, by się na niego rzucono...

Nie lekceważ potęgi Owczego pędu.

Nie będzie owczego pędu do zakupu komiksów Lain do tego czasu. To nie jest tak, że do tej pory sprzedawali 300-500 egzemplarzy w 2-3 lata, a teraz nagle wszystko będzie się sprzedawać w dwa dni przedsprzedaży. To były specyficzne komiksy, które odbiegały od normalnych komiksów od Lain, a teraz wracamy do tego, co było wcześniej. Ale jeśli by tak miało być, że rzeczywiście to się odmieniło i tak będzie wyglądać rzeczywistość wydawnicza SL, to wtedy tak, będziesz mieć rację.
400zł i 600 egzemplarzy to fajna opcja i sprzeda się. Nie wiem czy w preorderze, czy po roku, ale się sprzeda.

Po pierwsze, będzie to piękne, trzytomowe wydanie w slipcase. To już działa na wyobraźnię i od razu wzbudza zainteresowanie. W poszukiwaniu Ptaka Czasu kosztowało wiecej, miało 550 egzemplarzy i też się sprzedało, Borgia się sprzedała, a to były wznowienia, tutaj mamy materiał premierowy. Bariery psychologiczne dawno zostały przebite, a to było w czasach przed inflacją, więc teraz te 400 za wypaśne trzytomowe wydanie to nie jest wielkie halo. Wydawać jak najszybciej, to będzie piękne wydarzenie na rynku komiksowym.

Już Ci Death odpisał, ale: z czym do ludzi. Ptak Czasu czy Manara to są rzeczy, które się sprzedają same.

Za to Ptak czasu i Borgia to były wydania komiksów już dostępnych na rynku, a Nemesis nie. Ptak czasu również był cały czas dostępny w normalnym wydaniu od Egmontu, a na Borgię można było liczyć na Scream (jak widać słusznie). Więc kupili głównie ludzie, którzy chcieli mieć konkretnie wypasione wydanie, bez tych, którzy chcieli po prostu poznać historię. Nie mówiąc o tym, że już wtedy zaczynało się dostrzeganie dziadostwa PCA, choć nie było jeszcze tak zaawansowane jak dzisiaj. Mi się wydaje dość oczywiste, że Nemesis w takiej formie i w takim nakładzie jak wspominane wyprzeda się bardzo szybko. Książka Ruska za 500 zł (nawet za 400 powiedzmy, na targach) się przecież wyprzedała dość szybko, choć tu ciężko dokładnie porównać nie znając nakładu.

Tak były dostępne inne wydania. Ja nie mówię, że w PL nie ma 400 czy 600 ludzi, którzy nie są w stanie wydać 400 zł na komiks. Ja mówię, że nie ma 400 ludzi, którzy są w stanie wydać 400 zł na no-name'a Nemezis. Manara mnie nie interesuje, ale Ptaka Czasu sam bym sobie kupił za 400 zł, gdyby był mniejszy format i zbiorczy. I to mimo, że na rynku jest wydanie w miękkiej.
sa rzeczy z ktorymi sie nie zgadzam, ale nie ma co drzec szat
natomist drogi sedzio - uruchomiles mi komorki na innym lewelu troche za co dzieki wielkie
czlowiek to jednak zaba w studni ;)
faktycznie jak sie spojrzy na to co wydajemy - to jest to szeroko rozumiana fantastyka - patrz np zapowiedzi
i faktycznie Baton i Cat odstaja od tej linii - co pokazuje, ze moze trzeba pomyslec o zwikeszeniu roznorodnosci oferty o inne gatunki - jest masa fajnych kryminalow, komiksow akcji, westernow do wydania

w tym roku stawiam sobie cel - nawiazac kontakty w Ameryce :) i moze w Japonii
Europe juz ogarniamy bez problemow :)

Cieszę się, że mogłem (mam nadzieję) pomóc. W przypadku Batona mam wrażenie, że zadziałał też w istotnej mierze czynnik ilustratora, nie bez powodu Sędzia Anderson się sprzedaje lepiej niż Sędzia Dredd. Po Mazeworld będzie to jaśniejsze.

Natomiast mam wrażenie, że westerny całkiem nieźle się sprzedają, nie wszystkie i nie zawsze, ale jest kilka tytułów, które się wyprzedały, mimo że były przeciętne czy wręcz słabe. Łączy je, jak mi się wydaje, dość realistyczna kreska (Dziki Zachód, Undertaker czy Serpieri od Scream), podobnie jak Catamount, ale nie ramotkowatość (np. Cartland, Buddy Longway czy Comanche). Mam wrażenie, że przy komiksach westernowych jest podobna grupa nabywców jak przy tych komiksach lotniczych czy bitewnych od Screama. To są komiksy poprawne, ale żadne cuda, ale można sobie obejrzeć piękne i duże, realistyczne ilustracje samolotów, statków, bitew itp. Tak samo, tak czuję, jest przy westernach.

I jeszcze uprzedzając zarzuty, że Nemesis to nie no-name. Nie słyszałem o tym do momentu, jak SL nie napisał o tym komiksie kilka dni temu. To rzecz jasna może znaczyć samo w sobie niewiele, ale dla porównania - zanim wróciłem do czytania komiksów kilka lat temu (nie, nie z powodu jakiś kolekcji, tylko dlatego że przeczytałem opis serialu Kaznodzieja i na tyle mnie zaciekawił, że przeczytałem ze skanów całą serię) dobrze znałem markę Slaine czy Sędzia Dredd, nawet nie czytając w ogóle komiksów. Czytając przez kilka lat bardzo dużo, o Nemesis wcześniej nie słyszałem. To w jakieś sposób pokazuje relacje między tymi dwoma przypadkami. To, że mała grupka miłośników 2000 ad czy Pata Millsa wie o co chodzi, nie znaczy, że jest to marka rozpoznawalna.



Offline Itachi

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5661 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 16:47:09 »
Dopadł mnie kolejny kryzys związany z komiksami, nie wiem czy wpływ na to ma brak komiksowych imprez, które samoczynnie mnie nakręcają czy jednak zmiany w życiu prywatnym, ale podzielę się swoimi wrażeniami po lekturze Button Mana, tak tak jednak zdecydowałem się na zakup. Piąty tom Epica Spider-Mana męczę od 6 tygodni??, a Cyngla dosłownie połknąłem w 3 godzinki.

Przyznam się bez bicia, kupiłem limitkę gdy po kilku dniach nieobecności ponownie pojawiła się na Gildii. Chciałem poczytać coś mocniejszego, nie z gatunku superhero. Wybór padł na Button Mana. Nie zawiodłem się i zdecydowanie jest to moja topka i komiks, do którego z pewnością wrócę. Pewnie będzie podobnie jak z filmem "Gorączka", ile razy nie leci w tv, zawsze staram się obejrzeć. Podobny klimat, napięcie i nieustanny pościg. Komiks jest napakowany akcją, czytelnikowi szybko zabraknie palców aby wyliczyć liczbę trupów odesłanych przez głównego bohatera. Co warte uwagi, zarysowana fabuła jest na tyle dobrze rozplanowana, że ani przez moment nie byłem zmęczony podobną narracją. Zabawy elit, były i będą często poruszane w sztuce, nie była więc to żadna innowacja. W żadnym stopniu jednak nie psuje to przyjemności. Dlaczego? Ponieważ to dokładnie zaplanowany scenariusz od A do Z. Ostatni akt definitywnie to potwierdza. W Cynglu nie ma szansy na nawet odrobinę współczucia, czasami od tego albumu biło aż takie nieprzyjemne zimno.

Gratuluję Wydawcy kapitalnego czasu na komiksowym rynku, Catamount zamówiony w dniu startu sprzedaży. Jak widać czasami warto być cierpliwym, ilość sprzedanych egzemplarzy robi wrażenie. Drogę jaką przeszliście jest po prostu przeogromna. I nie mam tutaj na myśli wyłącznie doboru pozycji, ale także jakości. Button Man wydany został bardzo dobrze.

Chyba zabiorę się teraz za "Słyszeliście, co zrobił Eddie Gein?", liczę na podobne mocne wrażenia.

Pozdrawiam!

ukaszm84

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5662 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 16:49:09 »
Sędzia Dredd: Krew Satanusa jest w małym nakładzie 600 egzemplarzy i jakoś nie widać, by się na niego rzucono...

Dlatego napisałem, że "drogi o niskim nakładzie", nie tylko "o niskim nakładzie". Choć raczej powinienem napisać "ekskluzywny o niskim nakładzie". Etui, szmery bajery. Sędzia Dredd nie był "ekskluzywny". Natomiast my sobie możemy pogadać a przepisu na sukces albo jego brak nie ma, bo gdyby był to wydawcy by go bezustannie stosowali. Ja swoje zdanie (wyprzeda się bardzo szybko) podtrzymuję, Ty swoje pewnie też, przekonamy się jeśli wydawca wyda.

Offline bibliotekarz

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5663 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:04:29 »
Popatrzcie na te liczby powyżej i powiedzcie, skąd Wasza pewność, że ludzie wywalą 400 zł na no-name'a, jeśli nie wydali na coś co znają i lubią.
Nie wierzę w owczy pęd po ten tytuł natomiast wierzę w istnienie pewnego rynku na tego rodzaju wydania.
Popatrz również na to, że Toppi miał już jedno podejście na polskim rynku i się nie sprzedawał a teraz sprzedaje. Ta sama sytuacja z Mrocznymi Miastami. Egmont wydaje obecnie ekskluzywne Marvel Limited i z pełną świadomością upycha tam marvelowe "no-name'y". Rynek jest obecnie w nieco innym miejscu niż był dekadę temu.

I jeszcze uprzedzając zarzuty, że Nemesis to nie no-name. Nie słyszałem o tym do momentu, jak SL nie napisał o tym komiksie kilka dni temu. To rzecz jasna może znaczyć samo w sobie niewiele, ale dla porównania - zanim wróciłem do czytania komiksów kilka lat temu (nie, nie z powodu jakiś kolekcji, tylko dlatego że przeczytałem opis serialu Kaznodzieja i na tyle mnie zaciekawił, że przeczytałem ze skanów całą serię) dobrze znałem markę Slaine czy Sędzia Dredd, nawet nie czytając w ogóle komiksów. Czytając przez kilka lat bardzo dużo, o Nemesis wcześniej nie słyszałem. To w jakieś sposób pokazuje relacje między tymi dwoma przypadkami. To, że mała grupka miłośników 2000 ad czy Pata Millsa wie o co chodzi, nie znaczy, że jest to marka rozpoznawalna.
Pierwsza z brzegu dziesiątka najważniejszych tytułów 2000 AD:
https://www.hollywoodreporter.com/news/general-news/2000-ad-10-read-collections-933403/
Jeśli ktoś interesuje się tym wydawnictwem to z pewnością słyszał o Nemesis, Halo Jones, Rogue Trooper, Strontium Dog.
Podobnie jeśli ktoś interesuje się historią komiksu europejskiego to z pewnością słyszał o Adele Blanc-Sec czy Lutherze Arkwrighcie, choć ty mogłeś o nich nie słyszeć.
Batman returns
his books to the library

Offline Warpath

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5664 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:18:36 »
Moim zdaniem głównym problemem Nemesis będzie nie cena, nie jakość wydania, nie znajomość marki, ale brak koloru. To przeważnie odstrasza połowę potencjalnych odbiorców. Dla dużej liczby osób jest to czynnik automatycznie dyskwalifikujący komiks bez względu na kontent. Czy gdyby Button albo Catamount był w czerni i bieli zszedłby tak pięknie? Wątpię.

Offline GoNzO

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5665 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:24:25 »
Nemesis kupię chętnie, lubię takie wypasione wydania, ale faktycznie to spore ryzyko. Mam wrażenie, że dobra sprzedaż Button'a i Catamount  była spowodowana po prostu małą liczbą innych tytułów od innych wydawców w grudniu i styczniu.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5666 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:24:33 »
Nie wierzę w owczy pęd po ten tytuł natomiast wierzę w istnienie pewnego rynku na tego rodzaju wydania.
Popatrz również na to, że Toppi miał już jedno podejście na polskim rynku i się nie sprzedawał a teraz sprzedaje. Ta sama sytuacja z Mrocznymi Miastami. Egmont wydaje obecnie ekskluzywne Marvel Limited i z pełną świadomością upycha tam marvelowe "no-name'y". Rynek jest obecnie w nieco innym miejscu niż był dekadę temu.
Pierwsza z brzegu dziesiątka najważniejszych tytułów 2000 AD:
https://www.hollywoodreporter.com/news/general-news/2000-ad-10-read-collections-933403/
Jeśli ktoś interesuje się tym wydawnictwem to z pewnością słyszał o Nemesis, Halo Jones, Rogue Trooper, Strontium Dog.
Podobnie jeśli ktoś interesuje się historią komiksu europejskiego to z pewnością słyszał o Adele Blanc-Sec czy Lutherze Arkwrighcie, choć ty mogłeś o nich nie słyszeć.

Oczywiście, że rynek jest gdzie indziej, ale nie wywalasz 400 zł na jeden tom Toppiego czy Mrocznych Miast, a no-name z Marvela to nie no-name z 2000 ad.

Natomiast kwestia 10 najlepszych z 2000 ad - ja słyszałem o Rogue Trooper (gra komputertowa) i o Strontium Dog (ttrpg), ale nie o to chodzi.

Ktoś, kogo interesuje wydawnictwem 2000 ad pewnie słyszał o wszystkich tych komiksach. Tylko ilu jest takich zainteresowanych tym wydawnictwem? Kilkanaście, kilkadziesiąt osób maks (na co wskazują wyniki sprzedażowe opublikowane przez SL). A niech ich będzie nawet 100. Sprzedaż komiksów (czy czegokolwiek) nie opiera się na fanach (ci już często mają oryginalne wydania, bo się nie doczekali, czasem kupują wydania PL, a czasem nie), tylko na zwykłych przeżuwaczach popkultury. A ci kupią ładne obrazki i uznane marki.

O Adele Blanc-Sec czytałem (ale samego komiksu nie), bo Tardi to jeden z moich ulubionych twórców, którego sobie zostawiłem na ponowne czytanie (co nie zdarza się za często). O Lutherze Arkwrighcie nie słyszałem.

Offline Sędzia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5667 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:26:51 »
Moim zdaniem głównym problemem Nemesis będzie nie cena, nie jakość wydania, nie znajomość marki, ale brak koloru. To przeważnie odstrasza połowę potencjalnych odbiorców. Dla dużej liczby osób jest to czynnik automatycznie dyskwalifikujący komiks bez względu na kontent. Czy gdyby Button albo Catamount był w czerni i bieli zszedłby tak pięknie? Wątpię.

Z drugiej strony Slaine i Dredd czy ABC w czerni sprzedał się lepiej niż w kolorze. Ale widziałem wypowiedzi w podobnym tonie, więc może być coś na rzeczy.

Offline Zwirek

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5668 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:29:44 »
Do tego Studio już teraz was informuje o możliwości wydania, żebyście mogli sobie co miesiąc odłożyć z 2 dyszki do koperty. Bo przy tym jak trzyma się terminów Studio to ja jednak nie wierzę, że to wyjdzie w ciągu 2 następnych lat. Ale może. Kto wie. :D
Niestety to tak nie działa. Ludzie wolą wydać więcej pieniędzy kupując pojedyncze tomy ukazujące się w odstępach czasu, niż kupując taniej, ale płacąca od razu za całość. Jakimś rozwiązaniem jest wcześniejsze info o komiksie, żeby można było odłożyć kasę, ale tak zrobią osoby, które podejmą decyzję zakupową na długo przed premierą, czyli pewnie mniejszość.

W poszukiwaniu Ptaka Czasu kosztowało wiecej, miało 550 egzemplarzy i też się sprzedało, Borgia się sprzedała, a to były wznowienia, tutaj mamy materiał premierowy.
W poszukiwaniu ptaka czasu nadal jest dostępne, czyli się nie sprzedało.
http://polishcomicart.pl/index.php?id_product=414&controller=product

Egmont ze swoimi powiększonymi formatami też tylko patrzeć jak dojedzie do 400zł okładkowej.
No i te komiksy Egmontu nadal są dostępne, albo się wyprzedawały w bólach. Z 3 tytułów Marvel Limited nadal 2 są dostępne. Z 6 tytułów limitowanych edycji DC nadal 4 są dostępne.

acha i wydalibysmy polaczona edycje rozbudowana czyli Nemesis the Warlock: The Early Heresies, Nemesis the Warlock: The Later Heresies ,  Nemesis the Warlock: The Final Heresies
W kolorze czy czarno-białe?
« Ostatnia zmiana: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:31:39 wysłana przez Zwirek »

Offline death_bird

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #5669 dnia: Nd, 15 Styczeń 2023, 17:54:42 »
Właśnie nikt tu mnie nie szantażował, tylko była to moja deklaracja wychodzącego przed szereg. Jeśli SL powie, że trzeba kupić 5 kolejnych tytułów, żeby wyszło Nemesiss, to kupię tylko te, które mnie interesują. Jeśli któryś z nich będzie hitem, to kupię w dwóch wariantach, jak w przypadku Cyngla.

Do licha. Wydawało mi się, że emoty jednoznacznie wskazują na fakt, że to w intencji żart miał być (i w sumie nie oczekiwałem żadnej odpowiedzi, bo to nie była intencjonalne zaczepianie).  ::)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".