Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1552133 razy)

Zielcok, Lagroht i 18 Gości przegląda ten wątek.

Offline fikander

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2805 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 09:26:16 »
hej, hej - my akurat do milczkow nie nalezymy, jest blad, boli, ale przeciez nie bede sie biczowal, moge tylko probowac doskonalic system pracy

Gwoli wyjaśnienia - napisałem, że zaniemówiliście w odpowiedzi na Twój post z 05.01.2021 godz. 12:11:48, który wyświetla się u mnie zupełnie pusty. Dopiero później, na innym kompie widziałem, że w tym poście wstawiłeś kadr z małym wodzem Wielkim Niepokojem, który przeprasza odchodząc.
Mam nadzieję, że konstruktywna krytyka Cię nie zraża. Wiem, że akurat Studio Lain podchodzi rzetelnie do pracy, a drobne błędy wszyscy popełniamy. Faktem jest jednak, że wydawcy powinni przywiązywać większą wagę do kontroli i korekty. Nie wiem, jak to się odbywa, ale podejrzewam, że osoby odpowiedzialne za korektę za bardzo ufają słownikom komputerowym, które podkreślają czerwonym wężykiem podejrzane słowa. Takie elektroniczne sprawdzanie tekstu nie wyłapie błędów typu "opuście", bo nie rozróżnia kontekstu. Nic nie zastąpi uważnej lektury całego komiksu, z tekstami już umieszczonymi w dymkach.

Offline Mruk

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2806 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 09:55:42 »
Nie wiem, jak to się odbywa, ale podejrzewam, że osoby odpowiedzialne za korektę za bardzo ufają słownikom komputerowym, które podkreślają czerwonym wężykiem podejrzane słowa. Takie elektroniczne sprawdzanie tekstu nie wyłapie błędów typu "opuście", bo nie rozróżnia kontekstu. Nic nie zastąpi uważnej lektury całego komiksu, z tekstami już umieszczonymi w dymkach.

Gdyby to co piszesz było powszechne, błędów w każdym albumie byłoby mnóstwo, jak choćby w najnowszym "Relaksie".

Człowiek, nawet sprawdzając uważnie, zawsze coś pominie. Czasem nawet grubsze rzeczy (zwłaszcza, że zazwyczaj terminy gonią i sprawdzanie wygląda inaczej niż spokojna lektura dla frajdy). Jeśli w albumie znajdziesz kilka błędów, to jestem przekonany, że sprawdzał człowiek, nie słownik. Jeśli kilkanaście-kilkadziesiąt - wtedy można mieć wątpliwości.

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2807 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 10:18:24 »
Nie wiem, jak to się odbywa, ale podejrzewam, że osoby odpowiedzialne za korektę za bardzo ufają słownikom komputerowym, które podkreślają czerwonym wężykiem podejrzane słowa. Takie elektroniczne sprawdzanie tekstu nie wyłapie błędów typu "opuście", bo nie rozróżnia kontekstu. Nic nie zastąpi uważnej lektury całego komiksu, z tekstami już umieszczonymi w dymkach.
Może, by uchylić rąbka tajemnicy, odpowiem tu z mojej perspektywy, osoby "korektora w kulce" i tłumacza:

1.
Praca odbywała się między korektą (ja) a tłumaczami (Zaya, Metronom').
Ja robię tak: tekst polski był wydrukowany i sczytany "na sucho" (bez komiksu), pozaznaczane elementy niezgodne z polską interpunkcją i ortografią były poprawione po tym etapie (i znów tekst był czytany), szyki zdań budzące wątpliwości, a także elementy tekstu logicznie niespójne były zweryfikowane z tekstem oryginału (translator z języka francuskiego, a także kilkukrotna pomoc znajomej, która zna ten język bardzo dobrze), tłumaczeniem angielskim, a także z tłumaczami, którzy albo przekonywali mnie do swojego tłumaczenia (np. w pl wersji komiksu Zaya mamy SISI, a w oryginale było LIA, co jest skrótem od L'intelligence artificielle, czyli po polsku SI), albo akceptowali rozwiązania zaproponowane przeze mnie (w międzyczasie były też burze mózgów, co lepiej będzie brzmiało po polsku, a nie będzie bardzo odbiegać od oryginału, wszystko w postaci komentarzy do tekstu, więc kilkukrotnie tekst lądował u tłumaczy i u mnie).
Wszelkie niejasności/niespójności były konsultowane właśnie w tej grupie osób odpowiedzialnych za tekst w danym tytule. A same teksty były kilkukrotnie przesyłane na linii tłumacz-korekta-tłumacz (na marginesie dokumentu dużo komentarzy, co czasem było problematyczne w odnalezieniu się w tym, który z nich jest odpowiedzią, na który komentarz).
Tekst ustalony z tłumaczami ponownie czytałem, by wyłapać rzeczy, które jednak umknęły na wcześniejszych etapach pracy (praca w różnych edytorach tekstu/różnych jego wersjach powodowało, że trybowi śledzenia zmian odwalało i niejednokrotnie było trzeba dochodzić do tego, co ustaliliśmy) i przesyłałem je do Arka.
Na koniec przy Zayi dostałem plik z tekstem wlanym w dymki i w miejscach, gdzie coś się nie zgadzało (np. zdarzyło się, że zabrakło onomatopei w dymku, była też sytuacja, że zmieniliśmy jakiś tekst, który już został dodany w dymkach), to Arek dostał feedback w postaci odpowiedniego komentarza.
Niestety, nie wiem czemu, w Zayi nie udało mi się wyłapać wszystkich błędów... za co czytelników przepraszam.
Metronom' - niezła kobyłka - miał dwie korekty, więc sądzę, że błędu żadnego tam nie znajdziecie.

2.
Przy "Małym Nemo w Krainie Snów" (tłumaczenie) Michał doprecyzował, na czym zależy mu w tłumaczeniach (teksty czasem infantylne, niemieszczące się w dymkach, częste powtórzenia na jednej planszy w dymkach, a nawet w jednym dymku, więc prosił o tłumaczenia niekoniecznie wierne tekstowi, ale o takie, które będzie się przyjemniej czytało). Potem sam zrobił korektę/redakcję tekstów przesłanych tłumaczy (było chyba nas trzech) i mamy produkt finalny.

A w tym miejscu raz jeszcze podziękuję Arkowi za to, że pozwolił mi pracować przy tych tytułach. :)

Offline misiokles

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2808 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 10:26:54 »
Czyli potwierdza się po raz kolejny teza, że nie myli się ten, kto nic nie robi. Dzięki za uchylenie rąbka tajemnicy!

Motyl

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2809 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 10:43:53 »
Może, by uchylić rąbka tajemnicy, odpowiem tu z mojej perspektywy, osoby "korektora w kulce" i tłumacza:

1.
Praca odbywała się między korektą (ja) a tłumaczami (Zaya, Metronom').
Ja robię tak: tekst polski był wydrukowany i sczytany "na sucho" (bez komiksu), pozaznaczane elementy niezgodne z polską interpunkcją i ortografią były poprawione po tym etapie (i znów tekst był czytany), szyki zdań budzące wątpliwości, a także elementy tekstu logicznie niespójne były zweryfikowane z tekstem oryginału (translator z języka francuskiego, a także kilkukrotna pomoc znajomej, która zna ten język bardzo dobrze), tłumaczeniem angielskim, a także z tłumaczami, którzy albo przekonywali mnie do swojego tłumaczenia

To brzmi jak totalna partyzantka. Tłumacz ma problemy z polską interpunkcją i ortografią? Szyki zdań budzą wątpliwość? W jakich tłumaczeniach on się specjalizuje? Z mongolskiego?

Cytuj

Metronom' - niezła kobyłka - miał dwie korekty, więc sądzę, że błędu żadnego tam nie znajdziecie.

Przykro mi, że Cię zasmucę, ale już w przedmowie Bilala jest błąd. W dymkach też kilka znalazłem, a przejrzałem na szybko. Więc ten tego, pracujcie pilnie dalej ze słownikiem języka polskiego.

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2810 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 10:52:42 »
Tak. Wiem. Mucha błędów nie robi żadnych . Dziękujemy Ci za to, Motylku.


Motyl

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2811 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 11:09:09 »
Tak. Wiem. Mucha błędów nie robi żadnych . Dziękujemy Ci za to, Motylku.

Pewnie robi, każdemu może się zdarzyć. Jednak nie pisze:

Cytuj
Metronom' - niezła kobyłka - miał dwie korekty, więc sądzę, że błędu żadnego tam nie znajdziecie.

Trochę skromności nie zaszkodzi, prawda?

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2812 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 11:35:01 »
No i widzisz.
Zasmuciłeś mnie swoją uwagą, ale nie zauważyłem, by było dużo narzekań co do tłumaczeń i korekty w Zayi czy Metronom'ie. Bo wątek śledzę i prędzej czytelnicy odnoszą się tutaj do fabuły tych tytułów, a nie polskiej edycji i błędów w tekstach. Purystą nie jestem. Jak (pewnie) 99% czytelników komiksowych. Mnie po oczach walą orty, literówki, interpunkcja, zamiana tekstów w dymkach. Pewnie tak samo ma 99% czytelników komiksów.

Co do totalnej partyzantki, to że Ty masz ustalony inny sposób pracy nie znaczy, że dla innych jest on lepszy, prostszy, szybszy etc. (o zdolnościach tłumaczy i ich kompetencji nie mi się wypowiadać) Ale od tego jest forum, że można sobie coś skomentować. Bo można.

Metronom'
Błędy w dymkach - zatem widać, że chyba ani ja, ani Słowoobraz, który dostał tekst zweryfikowany przeze mnie, nie wywiązaliśmy się z naszej pracy prawidłowo.
Nie wiem, ciężko mi ocenić, finalnego "produktu" jeszcze nie czytałem, nie wiem, które rzeczy "po mnie" przeszły też re-korektę (mam feedback, że w moim tekście były nanoszone poprawki, więc co najmniej były literówki). Więc, jak napisałem, sądziłem, że błędów/literówek, itp. tam nikt nie powinien uświadczyć. Ale dobrze, że o tym piszesz i dobrze, że inne osoby wyłapują potknięcia lub wielkie błędy.
Może czytając porównam tekst drukowany z moim (tak, wiem, nawet w wordzie jest możliwość porównania tekstu z dwóch plików). Ale szybko to nie nastąpi. Kupka wstydu jest tak duża, że wpierw idą inne tytuły do poczytania.
A co do tekstu Bilala, to się za wiele nie wypowiem, bo widziałem, że on jest w oryginale i widziałem go (ale nie czytałem) już po wydrukowaniu.

Jak ktoś chce napisać mi nt. ewentualnych błędów w powyższych pozycjach - zapraszam również na priv.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Styczeń 2021, 11:49:09 wysłana przez vision2001 »

Offline Koalar

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2813 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:08:33 »
Mała poprawka - powinno się pisać Zai, a nie Zayi.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2814 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:11:47 »
Mała poprawka - powinno się pisać Zai, a nie Zayi.
Dzięki za info i podlinkowanie.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:58:22 wysłana przez vision2001 »

Offline pokia

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2815 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:27:06 »
Zawsze zastanawiam się, czy brać udział w takiej dyskusji czy nie barć udziału.

To brzmi jak totalna partyzantka.

Masz w tym stwierdzeniu sporo racji. Może poza słowem TOTALNA, źle mi się kojarzy. Zamieniłbym zdanie na:
To brzmi trochę jak partyzantka.

Większość rodzimych wydawców to malutkie podmioty. Nie ma tutaj odgórnie narzuconego i wypracowanego systemu pracy (tzw. workflow). Każdy pracuje w swoim stylu, a swoim sprzęcie i sobie dostępnym oprogramowaniu. Dlatego często wygląda to właśnie trochę jak ta przywołana partyzantka. I odnoszę to bardziej do kwestii technicznych niż merytorycznych.

Można z czasem wypracować wspólne metody i procedury, ale tylko wtedy kiedy zespół jest ten sam.
Mimo to, osoby z którymi przyszło mi pracować przy komiksach są bardzo zaangażowane w swoją pracę.

Błędy były, są i będą, ale przy każdym komiksie pracuje kilka osób, aby tych błędów było jak najmniej.




Offline Mruk

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2816 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:37:23 »
Purystą nie jestem. Jak (pewnie) 99% czytelników komiksowych. Mnie po oczach walą orty, literówki, interpunkcja, zamiana tekstów w dymkach. Pewnie tak samo ma 99% czytelników komiksów.

Nie wiem, czy byłeś właściwym (czyli głównym) korektorem tych albumów, czy dodatkowo sprawdzałeś błędy (czyli nie byłeś właściwym korektorem, tylko dodatkowym). Jeśli dodatkowym, to wtedy ok, poprawiasz co chcesz. Wyłapujesz przeoczenia głównego korektora, a za inne błędy odpowiada on.

Jeśli zaś byłeś właściwym korektorem czyli głównym korektorem, a jednocześnie przyznajesz, że nie jesteś purystą, to tym samym przyznajesz rację Motylowi, że to jednak partyzantka. Bo główny korektor teoretycznie powinien wyłapać i poprawić wszystkie błędy tekstowe. Oczywiście, w każdym albumie zdarza się coś przeoczyć, ale korektor chce znaleźć i poprawić wszystkie błędy (choć czasem coś przeoczy), a nie robi tak, że jakieś błędy go nie interesują, bo 99% czytelników nie zwraca na to uwagi.

Każdy pracuje w swoim stylu, a swoim sprzęcie i sobie dostępnym oprogramowaniu. Dlatego często wygląda to właśnie trochę jak ta przywołana partyzantka. I odnoszę to bardziej do kwestii technicznych niż merytorycznych.

A mnie zupełnie nie interesują narzędzia, interesuje mnie efekt: album bez żadnych błędów tekstowych. Nie ważne, czy korektor ma aplikację, czy kreśli na czerwono na wydruku. Ważne, czy zna język na tyle, żeby wyłapać WSZYSTKIE błędy, nie tylko te co 99% czytelników.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:44:48 wysłana przez Mruk »

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2817 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:54:27 »
że nie jesteś purystą
Rozumiem.
Może powinienem dla jasności dodać tu zapis, że nie dotyczyło to pracy przy tłumaczeniach/korekcie, a strefy bycia czytelnikiem.
I dla kontrastu dodam, o co mi tu chodzi: czy policjant z drogówki w roli kierowcy nie przekroczy prędkości lub nie wjedzie na "późnym żółtym" na skrzyżowanie albo będąc po służbie nadal gania ludzi łamiących przepisy (oczywiście policjant zawsze jest na służbie)?

A lajk za to:
A mnie zupełnie nie interesują narzędzia, interesuje mnie efekt: album bez żadnych błędów tekstowych. Nie ważne, czy korektor ma aplikację, czy kreśli na czerwono na wydruku. Ważne, czy zna język na tyle, żeby wyłapać WSZYSTKIE błędy, nie tylko te co 99% czytelników.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Styczeń 2021, 12:56:31 wysłana przez vision2001 »

Offline Koalar

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2818 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 13:00:45 »
Dzięki za info, ale czy aby na pewno?
Przykład z podlinkowanej strony:  Enya – Enyi [Enji]

Na pewno, zgodnie z uwagą po samogłosce piszemy -i (Goi, Zai). Tylko po spółgłosce jest -yi (Enyi). Ta "Enya" wygląda na jakiś kontrprzykład, bo nie pasuje do uwagi (osobiście nie umieszczałbym jej w tym zestawieniu). Czasem coś tam jest upchnięte w tych zasadach, "tortilla" też lepiej by wyglądała z osobną uwagą i podobnymi słowami zakończonymi na -lla, które mogą być czytane [-ja] (Sevilla, paella).
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline vision2001

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #2819 dnia: Cz, 07 Styczeń 2021, 13:02:49 »
Na pewno, zgodnie z uwagą po samogłosce piszemy -i (Goi, Zai). Tylko po spółgłosce jest -yi (Enyi). Ta "Enya" wygląda na jakiś kontrprzykład, bo nie pasuje do uwagi (osobiście nie umieszczałbym jej w tym zestawieniu). Czasem coś tam jest upchnięte w tych zasadach, "tortilla" też lepiej by wyglądała z osobną uwagą i podobnymi słowami zakończonymi na -lla, które mogą być czytane [-ja] (Sevilla, paella).
Tak. Została mi tu zwrócona dodatkowo uwaga i raz jeszcze doczytałem (dlatego zmodyfikowałem też i mój post). Raz jeszcze dzięki :)