@Gazza no właśnie to jest takie absurdalne i frustrujące jednocześnie... Ktoś "nowy" bierze się za zarządzanie marką i zmienia rzeczy już powstałe, ale w taki sposób żeby ich nie zmieniać, czyli ostatecznie żeby nie urazić zbyt wielu fanów. Jeszcze jak Marvel czy DC robi to w komiksach to wygląda to i wizerunkowo inaczej (chociaż czy znacznie lepiej?), takim Kryzysem ustanawia się pewien porządek/zasady w uniwersum, tymczasem jeśli chodzi o różne media wśród których jest hierarchia od najbardziej dochodowych (filmy), to te najmniej dochodowe (książki, też komiksy) są zbywane byle wypowiedzią, żadnego zamknięcia w uniwersum, żadnego wyjaśnienia, po prostu oficjalna kontynuacja staje się fanowską fikcją.
To teraz zdarzy się/dzieje się np. z Buffy - twórca pierwowzoru sprawował pieczę nad komiksową kontynuacją po zakończeniu seriali, to był oficjalny kanon, bo i nie było perspektyw że serial wróci, ale że teraz wraca (potencjalnie) to będzie trzeba skreślić jakieś dwie dekady komiksowej historii. I "później" chcesz porozmawiać o Buffy i jedna osoba uważa że to co w komiksach to miało miejsce, druga że nie miało, trzecia że i tak komiksy nikogo nie obchodzą... A potwierdzenie od obecnego "właściciela" marki, nawet jak będzie, to czy będzie miało faktyczne znaczenie?
Albo przykład jaki już przytoczyłem z MCU - Agents of S.H.I.E.L.D. (i reszta seriali) to jest/było oficjalne MCU, później "Kevin Feige powiedział" i są obozy że to wciąż MCU, że już nie MCU, że nigdy nie było to MCU itd.. Z tymi Netflixowymi serialami to też tylko zamieszanie, nie żeby to miało znaczenie, ale jak kogoś interesuje to chce wiedzieć jak to wygląda, a zdania jw. są podzielone. Jedno dobre, że ta abominacja Inhumans zostaje pogrzebana, co nie zmienia faktu że powstawało jako część MCU...
Ogólnie staram się mniej przejmować tą kanonicznością w różnych uniwersach (bo ostatecznie jakie to ma znaczenie...), ale że dziwicie się temu co pisze @Pestak to dodaję kontekst, bo jw. jeśli ktoś chce poczytać, obejrzeć i zapomnieć to nie ma różnicy czy kanon czy nie kanon, ale już "wśród ludzi" jest taka rozbieżność zdań, że ciężko się dogadać np. w rozmowie o danej franczyzie, bo każdy ma inne pojmowanie odnośnie powyższych.
/drobna edycja - dodanie jednego cudzysłowu/