Abstrahując od odpowiedzi @stachela - z tym co napisałem wcześniej się nie zgodziliście, spróbuję innymi słowami - jakbym sam prowadził forum, to nie chciałbym żeby zmieniło się w jakąś "tubę", gdzie normalnością byłoby nawoływanie do postaw kontrowersyjnych społecznie. Wskazujecie że jeden użytkownik pisze to nic się nie dzieje, rzecz w tym, że jak to będzie przechodzić, to my/inni nawet podświadomie będziemy sobie na więcej w wypowiedziach pozwalać (widzę to też po sobie).
Do reklam i "przyjazności" tego miejsca odniosłem się na zasadzie - wchodzi pani z PR E czy innego wydawnictwa i widzi dwie wypowiedzi, z tej lunatyka się zaśmieje, a tą o feministkach weźmie do siebie, do tego nie jest niemożliwe, że brat/teść/szwagier/... szefa wydawnictwa poważnie odczuł przejście Covida i każda wypowiedź "anty" działa na emocje (hipotetyczny przykład).
Streszczając - jak pisze B, to widać że bzdury, obojętne większości osób (chociaż lepiej byłoby bez nich, bo jednak czasem widać, że nowy użytkownik nie wyłapie "sedna"), a wypowiedzi takie jak S, wywołujące reakcję emocjonalną, mogą łatwo odrzucić (lub "sprowokować", stąd może to domniemane "obrażanie").
Zgodzę się jednak, że @stachel zamiast się "bronić" (z tym głosowaniem to nie była oczywiście Twoja wina, ale podawanie go jako przykład kłóci się z tym co starasz się powiedzieć) mógłbyś napisać faktyczny powód, a nie dopasowywać przykłady (niezbyt udanie zresztą) żeby tylko temat przemilczeć, jasne że nie musisz, nie wywołuję nikogo do tablicy, ale skoro się wypowiedziałeś to dodam, że wolałbym stwierdzenie wprost, że to co pisze S nie jest mile widziane na forum, niezależnie od tego czy stosuje się do regulaminu czy nie...
Tak to sobie wszystko podpasujecie i "zamkniecie" temat, a takie zamknięcie tematu to jak z naszym miłościwym władcą, co jak nie potrafi rozróżnić brutto i netto to wszyscy płacimy, byle tylko nie rozgrzebywać...
Dodam tylko, że ewidentnie ludziom nie podobają się wypowiedzi S, jak już moderacja nieraz zaznaczała - zajmują się zgłoszeniami, czyli są osoby, które zgłaszają - to może nadinterpretacja, ale skądś się wzięło "obrażanie", możecie/możemy mieć inne zdanie, ale zakładam, że to co nas nie obraża obrażać może kogoś innego...