Pazura jest akceptowalny jako Bruce tylko w
The Batman z 2004 i jako Terry McGinnis. Szczerze mówiąc to nawet do campowego Batmana w
Brave and the Bold nie pasował, ale to taka luźna animacja że można było wybaczyć. Nie jestem purystą, i wychodzę z założenia że rodzimy dubbing nie musi idealnie odtwarzać tonu i wysokości głosu oryginalnego aktora. Ale kontrast między Conroyem a Pazurą jest wręcz tragiczny. Pazura śmiesznie wypada przede wszystkim w zestawieniu z tą ultra męską kwadratową szczęką Batmana. Przemęczyłem się kiedyś oglądając TAS z Pazurą na ZigZap, nie miałem wtedy dostępu do innej wersji. Ale nigdy więcej. Andrzej Ferenc, Krzysztof Stelmaszyk byli bardzo dobrymi castingami i zawsze chętnie wracam do ich wersji. Jeśli kiedyś będę oglądał TAS na Amazonie, to polski dubbing włączę dopiero gdy zmienili Pazurę na Mysłakowskiego (tego z
Caped Crusader).
Swoją drogą - nie oglądam zwykle filmów live-action z dubbingiem (chyba że to jakieś infantylne kino, to mi obojętnie) ale tym bardziej nie mogłem znieść polskiej wersji
Batmana w Batman v Superman: Dawn of Justice. Naprawdę, głos Supermana od lat 90 jako Batman?

Wiem że Rozenek to świetny aktor głosowy, ale nie potrafiłem oszukać głowy, gdy słyszałem Supermana w ustach Batmana. I to jeszcze tak skrajnej, krawędziowej wersji Batmana

Za to następca Rozenka w ZSJL, Przemysław Glapiński, był bardzo fajny. Jeśli kiedyś będą potrzebowali zastępstwo za Mysłakowskiego, to mają do kogo zadzwonić.