Ten "najnowszy szajs" to moim zdaniem najlepsza kreskówka o Spider-Manie od czasów uwielbianego Spectaculara. Bawią się lore jednocześnie oddając ducha postaci, miejscami animacja trochę nawiązuje do Steve'a Ditko, i (to już moja teoria) do growego Ultimate S-M (które z kolei grafikę wzorowało na
XIII). Na minus że nie zagłębili się w kulisy tego jak zginął pewien bardzo ważny wujek, ale dziś to już tradycja. Nigdy bym nie wpadł, że Nico Minrou z
Runaways, stosunkowo świeża postać Marvela, będzie tak dobrze pasować jako bliskie otoczenie Petera Parkera. Jasne, że wolałbym by na miejscu pewnych postaci korzystali z ogromnej bazy otoczenia komiksowego Spider-Mana, których to wszystkich nadal nie użyli w animacjach, ale biorę poprawkę że to pokłosie obecnych trendów w Marvelu - ostatni
Ultimate Spider-Man, który z komiksowym pierwowzorem ma wspólne może 20%, też szedł w te stronę, czyli wrzucania jak największej ilości innych superbohaterów.
A ten z MTV, to całkiem mroczne podejście do Człowieka-Pająka, rzekłbym że jak w najlepszych momentach runu DeMattiesa. Pierwotnie to planowali jako adaptację Ultimate'a Bendisa i Bagleya, później jednak luźno postanowili zainspirować się filmami Sama Raimiego. Cały czas zapominam, że głosem Spidera był wtedy Bardney z
Jak poznałem Waszą Matkę 