Marvel - Must-Have - Kolekcja Hachette

[Pestak]

Zgadzam się. Jakies dane maja (inaczej te testy nie mialaby sensu) . Ale na pewno tych bardziej szczegolowych nie maja od mojego kioskarza i zapewne innych w okolicy. Nadto z przytoczonego postu nadal nie wynika aby mieli dane ile konkretna osoba zakupila egzemplarzy ale wlasnie jedynie ile ogolnie zeszlo w danym czasie co jest akurat latwe do sprawdzenia nawet przy pomocy tych najprostszych kas.

[Geekoholic]

Zgadzam się. Jakies dane maja. Ale na pewno nie od mojego kioskarza i zapewne innych w okolicy. Nadto z przytoczonego postu nadal nie wynika aby mieli dane ile konkretna osoba zakupila egzemplarzy ale wlasnie ile ogolnie zeszlo w danym czasie co jest akurat latwe do sprawdzenia nawet przy pomocy tych najprostszych kas.

Twój kioskarz łapie się w mniejszości w takim razie - nic to i tak nie zmienia, jeśli kilku kolejnych raportuje dzienną sprzedaż.

Raportowanie jest teraz standardem i cała branża prasowa i wydawnicza na tym działa i na tej podstawie wylicza się nakłady.

Wnioskuję, że nie mieli Panowie doświadczenia w pracy po stronie dostawcy.

Dobrze, że podkreśliłeś, że te wszystkie procesy dotyczą wewnętrznego systemu. Hachette niekoniecznie musi mieć do niego wgląd. Ba, zdziwiłbym się jakby im te dane udostępniano.

Mają dostęp na pewno - udostępnienie tych danych jest standardem wobec klienta. Z obecnie istniejących dystrybutorów tylko Garmond nie posiada własnego systemu udostępniania danych sprzedażowych.

[Pestak]

Wnioskuję, że nie mieli Panowie doświadczenia w pracy po stronie dostawcy.

Ja akurat mialem. Choc fakt faktem bylo to prawie 20 lat temu. Zajmowalem sie wlasnie kontrola salonow prasowych, min. inmedio, ruch ze strony jednego z wiekszych wydawcow prasy. Glowna rzecz ktora tego wydawce obchodzila to prawidlowa prezentacja jego gazet i/lub czasopism na stojakach. Musialem robic zdjecia ze wszystko jest tak poukladane jak chcieli i uzgodnili z kioskarzami. Druga najwazniejsza kwestia byla oczywiscie wysoka sprzedaz ich gazet i/lub czasopism. Nikogo jednak nie obchodzilo ze jeden gosciu kupil 50 egzemplarzy danego numeru a inny chlop tylko 1.

[Geekoholic]

Ja akurat mialem. Choc fakt faktem bylo to prawie 20 lat temu. Zajmowalem sie wlasnie kontrola salonow prasowych, min. inmedio, ruch ze strony jednego z wiekszych wydawcow prasy. Glowna rzecz ktora tego wydawce obchodzila to prawidlowa prezentacja jego gazet i/lub czasopism na stojakach. Musialem robic zdjecia ze wszystko jest tak poukladane jak chcieli i uzgodnili z kioskarzami. Druga najwazniejsza kwestia byla oczywiscie wysoka sprzedaz ich gazet i/lub czasopism. Nikogo jednak nie obchodzilo ze jeden gosciu kupil 50 egzemplarzy danego numeru a inny chlop tylko 1.

Ale to też jest zupełnie inna sprawa niż analiza sprzedaży.

Gdyby Hachette chodziło tylko o ilość sprzedanych egzemplarzy to pewnie część rzeczy, które wychodzą by nie ruszyły w ogóle.

[Pestak]

 Ja nie mowie, ze wydawcy nie robia analiz sprzedazowych, bo na pewno robia a szczegolnie, gdy mamy test kolekcji.

Po prostu obalam teze @Martin Eden, ze w tym konkretnym przypadku  Hachette analize te wykonuje w ten sposob, ze liczy ile dana osoba kupila egemplarzy must have i lepiej zeby nie kupowac kilku egzemplarzy bo hachette to zauwazy, nie spodoba sie to im i kolekcja nie ruszy. Gdyby tak bylo to nie rzucali by testow do malych miejscowosci, gdzie nikt im tego nie policzy i gdzie nie ma tych calych zintegrowanych systemow. Uwazam, ze w tym przypadku ta analiza sprowadza sie głównie do prostego liczenia liczby sprzedanych egzemplarzy plus ewentualnie liczby zgloszen chetnych na prenumerate (nigdzie w testowanym materiale nie ma uwagi dla potencjalnych prenumerstorow ze to jest tylko test i na razie nie ma co sie zapisywac) . Tyle.

[Castiglione]

Serio myślisz, że przedsiębiorcy nie zostaje żaden dowód sprzedaży i nie musi raportować sprzedaży temu, od kogo dostaje towar?

No a niby dlaczego przedsiębiorca miałby mieć obowiązek raportowania swojej sprzedaży innemu przedsiębiorcy?

[Geekoholic]

No a niby dlaczego przedsiębiorca miałby mieć obowiązek raportowania swojej sprzedaży innemu przedsiębiorcy?

Bo w prasie następuje rozliczenie po zakończeniu sprzedaży na podstawie raportów i rozliczenia zwrotów.

[Adolf]

Tak mnie zaintrygował ten post ze postanowilem sprawdzic u zrodla. Po pracy zajechalem do tego kioskarza od ktorego kupowalem swoje must have, ktory nota bene jest moim znajomym ( wlasnie wracam od niego). Gdy go zapytalem o te zintegrowane systemy to tak parsknął śmiechem, że aż mnie opluł. U niego jest zwykla kasa fislalna. Owszem, polaczona z inernetem ale tylko na potrzeby skarbowki. Nigdy zaden hachette nie pytal sie komu i ile sprzedaje ich towaru.

Tak wiec zintegrowane systemy i żabki bez obsługi to moze w warszawce, ale nie u nas na prowincji gdzie testy hachette maja miejsce.

W osiedlowym punkcie prasowym, gdzie kupuję PSX EXTREME, również nie ma żadnych rejestratorów. Po prostu sprzedawca nabija cenę z okładki na kasę i to wszystko. Przypuszczam, że ewentualne rozliczenie co zeszło następuje w momencie zwrotów.

[Castiglione]

Bo w prasie następuje rozliczenie po zakończeniu sprzedaży na podstawie raportów i rozliczenia zwrotów.

Zwroty prasy ok, pytanie było ogólne.

[Pocztar]

Trochę zmieniając temat, zachęcam Was do skorzystania z QR kodu z tekturki pierwszego tomu (lub jej zdjęcia w internecie) i wypełnienia ankiety.

Może to absolutnie nic nie da, ale teoretycznie wydawca zbiera opinie odnośnie zawartości kolekcji, ceny, sposobu dostawy, najwygodniejszego sposobu rozliczeń, prezentów dla prenumeratorów. Z ankiety wynika, że rozważają między innymi dostawę kurierem Inpost. Ja się podzieliłem spostrzeżeniami np. odnośnie stosunku ceny do grubości tomów, liczby dubli, najsłabszych w moim odczuciu prezentów dla prenumeratorów etc. Myślę, że warto, aby więcej osób dało im swój feedback na tym etapie

[Bazyliszek]

Tak się zastanawiam - robić coś żeby poprawić wyniki, żeby poszło więcej egzemplarzy, czy siedzieć i czekać? W 2019 r. pewny restartu Spider-Mana coś tam się w Polskę puściło, ale okazało się to za mało. W przypadku BiZDC i Marvel Origins miałem obawy o test z dubli czy zbyt trudny materiał źródłowy. Ale mimo to sprzedało się to na tyle dobrze, że obie Kolekcje wystartowały. Thorgal to był pewniak.

Czyli są moce komiksowe i chęć na nowe tytuły w narodzie. Ale jak się tutaj naczytałem tylu narzekań na jakieś dyrdymały, przy jednoczesnych zarzutach, że tytuły nie są już dostępne, to już głupieje. To znaczy, że fandom chce ponownego wydania np. Planety Hulka, czy nie chce? Czy nie kupią bo wydaniami kolekcyjnymi gardzą? Jednocześnie te głosy są obecne od samego startu pierwszej WKKM. A od tego czasu doliczając Star Wars DeAgostini mieliśmy razem 9 projektów które wyszły, 3 testy które poległy, oraz 4 projekty (i Dredd ), które w ogóle nie zawitały na nasz rynek.

Waham się. Bo jak nie ja, to nikt, ale też MO i BiZ poszły same.

[Kadet]

A tych "poległych" to nie było więcej? Asteriks, Lucky Luke, Spider-Man, światowa literatura w komiksie, Kloss...

No i tych projektów, które nie zawitały na nasz rynek, jest znacznie więcej niż cztery - każda kolekcja komiksów, która u nas nie wyszła, pod to podpada. Fistaszki, Buck Danny, Iznogud, One Piece, Michel Vaillant...

[Bazyliszek]

@UP
Liczyłem komiksowe projekty Hachette - Lucky Luke, Asterix, Spider-Man z polskimi testami.
Oraz rzeczy superhero, które były/są za granicą, a u nas nie były nawet testowane - Avengers (tylko test), Ultimate, Marvel Legendary, X-Men, Dredd (tylko UK). I tak wiem - Dredd to nie superhero.

Ale jak bym liczył wszystkie francuskie projekty Hachette, to by stron na forum zabrakło, bo tego jest masa. Spirou, Tintin, Flash Gordon itd.

Marvel Must Have to kolejny polski test do Kolekcji, Może wyjdzie, może nie w naszym kraju w całości. Dla Dark Avengers ja bym ją chciał.

[Kadet]

Jeśli dobrze pamiętam, "Kapitan Kloss" i "Wielka literatura w komiksie" to również komiksowe projekty Hachette, które nie wyszły poza testy (choć Klossa pamiętam tylko mgliście - to był test czy cały run?).

Była kolekcja komiksów Tintina od Hachette? Chętnie bym zobaczył.

[wayne_collector]

Trochę zmieniając temat, zachęcam Was do skorzystania z QR kodu z tekturki pierwszego tomu (lub jej zdjęcia w internecie) i wypełnienia ankiety.

Może to absolutnie nic nie da, ale teoretycznie wydawca zbiera opinie odnośnie zawartości kolekcji, ceny, sposobu dostawy, najwygodniejszego sposobu rozliczeń, prezentów dla prenumeratorów. Z ankiety wynika, że rozważają między innymi dostawę kurierem Inpost. Ja się podzieliłem spostrzeżeniami np. odnośnie stosunku ceny do grubości tomów, liczby dubli, najsłabszych w moim odczuciu prezentów dla prenumeratorów etc. Myślę, że warto, aby więcej osób dało im swój feedback na tym etapie

Tylko wiesz, że pod względem dubli nasz oddział Hachette nie ma nic do gadania? Dostaje od Panini listę tomów które są w tej kolekcji i musi je wydać. Jedynie co może ingerować to pewnie kolejność tomów.
Tak samo stosunek ceny do grubości tomów - niby pomysł spoko, ale praktycznie nie jest możliwe, żeby Hachatte się bawiło w różne ceny dla każdego tomu. Z resztą 54zł jak za komiks w twardej oprawie to nadal nie jest jakoś drogo.