Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)

[Bazyliszek]

Hi hi w Gigancie Extra o Ameryce Północnej jest komiks "Odkrycie Nowego Jorku" Bardzo słaby i nudny. Ale jako że stworzony w 1998 roku, to na ówczesnych widoczkach widać WTC. Z samolotem przelatującym nad wieżami, a nie przez nie. Kurczę - to już 24 lata minęły od tych tragicznych zamachów. A mimo to zawsze się uśmiecham jak widzę na starych widoczkach te dwie wieże, jako wizytówkę tego miasta. Przyszłość jest taka nieprzewidywalna.

Bliżej nas też było coś takiego. W 2012 roku mieliśmy Euro w Polsce i Ukrainie. A już 2-3 lata potem ten wspaniały stadion i lotnisko w Doniecku leżały już w ruinach, bo zaczęła się agresja rosyjska i wojna o Donbas. :/

[radef]

A teraz wspomnę kolejną ciekawą rzecz.
Tom "Bohaterów" o Donaldzie - 2/3 to komiksy Barksa i Rosy, a każda z 3 przykładowych plansz przestawia historie innych autorów.
Tom "Bohaterów" o Sknerusie - prawie 3/4 to komiksy Barksa i Rosy, a każda z 3 przykładowych plansz przestawia historie innych autorów.

Nie chcę tutaj wysnuwać dalekosiężnych wniosków, ale jest to bardzo ciekawe, co nie? Tak jakby ktoś w Egmoncie próbował robić "damage control" i ukrywać jak wiele w tych tomach jest komiksów Barksa i Rosy.

[Bazyliszek]

@UP
To samo jest z Daisy.

Jeju - jak ten tom jest nadmuchany. Z zewnątrz jest prawie tej samej grubości co Nasz Wielki Donald, mimo tego, że jest 100 stron mniej. A jednocześnie zrobili takie chamskie, czarne linie przez ozdobne brzegi, że to żal patrzeć. Choć na moich zdjęciach może tego aż tak bardzo nie widać, to na żywo wygląda to okropnie. Kto to składał, kto to zatwierdzał? Format samych komiksów to samo. Mimo, że Daisy niby jest z 10 cm wyższa niż Superkwęk, to same komiksy rozciągnięto może na 1 cm w górę. A resztę stanowią grube ramki. Jedyna zmiana, to to że Jacek Drewnowski nie olał sprawy i pozmieniał każdy dymek w "Nici Ariadny". A myślałem już, ze zostawią tłumaczenie AI/translatorskie.

Ogólnie czuję się znowu nabrany, jakbym otworzył paczkę chipsów, w której połowa zawartości to powietrze. Ale cena jest jak za nabite Pringelsy. Pośpieszyłem się z zakupem przed świętami i dałem za to te 80 zł. Ale nie warto było, nie warto. Trzeba było trochę poczekać.

[radef]

@UP
To samo jest z Daisy.

Rosy i Barksa są tak śladowe ilości w Daisy, że akurat nic dziwnego, że ich nie ma.

[Bazyliszek]

W znaczeniu, że komiks jest na pokaz. Nieźle się prezentuje z odległości, ale jak go otworzysz, to się sypie dobre pierwsze wrażenie. I człowiek staje się pusty jak po tym gdy ciasto drożdżowe z niego schodzi.

[Pestak]

Wszystko mogę wybaczyć, ale z tym, że nawet tych kadrów
nie  powiększyli to już faktycznie żenada. Pani redaktor naczelna chyba ma czytelników za debili, którzy wszystko łykną bez sprzeciwu. Płacimy grubą kasę za szerokie białe marginesy.

[michał81]

Nie chcę tutaj wysnuwać dalekosiężnych wniosków, ale jest to bardzo ciekawe, co nie? Tak jakby ktoś w Egmoncie próbował robić "damage control" i ukrywać jak wiele w tych tomach jest komiksów Barksa i Rosy.

A ja mam wrażenie, że Egmont jest świadom że nie będzie mógł dodrukować (i finalnie już od pewnego czasu jest brak dodruków) kompletu kolekcji Barksa i Rosy, ale chcą w jakiś sposób utrzymać te komiksy na rynku stąd tyle tych powtórzeń w tej nowej kolekcji. Tylko powinni to zakomunikować oficjalnie, bo później jakieś teorie spiskowe się pojawiają.

[Kadet]

Format samych komiksów to samo. Mimo, że Daisy niby jest z 10 cm wyższa niż Superkwęk, to same komiksy rozciągnięto może na 1 cm w górę. A resztę stanowią grube ramki.

Możesz krytykować wszystko według swego gustu, ale nie przeinaczaj faktów i pomyśl, zanim coś opublikujesz. Czy to tak trudno sprawdzić dane, zanim się coś napisze?

Wszystko mogę wybaczyć, ale z tym, że nawet tych kadrów
nie  powiększyli to już faktycznie żenada. Pani redaktor naczelna chyba ma czytelników za debili, którzy wszystko łykną bez sprzeciwu. Płacimy grubą kasę za szerokie białe marginesy.

Tobie też, Pestaku, radzę sprawdzić fakty, zanim uwierzysz Bazyliszkowi na słowo i zaczniesz rozwijać swoją narrację.

"Nasza urocza Daisy" jest wyższa od "Superkwęka" (który notabene sam jest w powiększonym formacie względem "Giganta") nie o 10 cm, jak twierdzi Bazyliszek, tylko o 5,5 cm. Wysokość samego komiksu o Superkwoczce jest w "Daisy" większa od wysokości komiksu z "Superkwęka" nie o 1 cm, tylko o 2,2 cm.

Przy tym w "Superkwęku" są tylko komiksy włoskie ze zbliżonego okresu, a w "Daisy" są komiksy z różnych lat i różnych formatów wydawniczych. Jeśli ktoś zadałby sobie trud, by zmierzyć marginesy, to zobaczyłby, że w niemal wszystkich komiksach górny i boczny margines są prawie identyczne (ok. 1,2-1,3 cm z boku i 1,7-1,8 cm z góry; wyjątek stanowią paski komiksowe i te dwa komiksy o nietypowym układzie stron - "Horror w Himalajach" i "Wielkie marzenia"). Ale ponieważ te komiksy wydawano w publikacjach o różnych formatach, ich dolny margines będzie się różnił, bo przy powiększaniu trzeba zachować proporcje.

"Nić Ariadny" ma na dole ok. 3,3 cm marginesu, to jest jeden z większych. Ale na przykład komiksy Mooresa i Scarpy mają na dole już tylko ok. 2 cm marginesu. Rosa ma 2,7 cm marginesu, a Capri - 3,4 cm - bo bloki tych komiksów mają różne proporcje i jeśli przeskaluje się je do jednej szerokości, to logiczne, że będą miały różne wysokości.

Natomiast ogólne proporcje strony wyznacza chyba głównie "Horror w Himalajach", bo w nim są ilustracje na całą stronę, bez marginesów - proporcje strony w tomie muszą więc być takie, żeby pasowały przede wszystkim do proporcji stron tego komiksu, które różnią się np. od proporcji stron we włoskiej "Nici Ariadny" z Superkwoczką.

To są w każdym razie moje domniemania, ale przynajmniej oparte na faktach. Nie wiem, czy pokia odwiedza ten wątek, ale jeśli tak, to może dzięki swojej wiedzy eksperckiej oceni, czy to, co piszę, ma sens, czy jednak też się mylę.

[Castiglione]

A ja mam wrażenie, że Egmont jest świadom że nie będzie mógł dodrukować (i finalnie już od pewnego czasu jest brak dodruków) kompletu kolekcji Barksa i Rosy, ale chcą w jakiś sposób utrzymać te komiksy na rynku stąd tyle tych powtórzeń w tej nowej kolekcji. Tylko powinni to zakomunikować oficjalnie, bo później jakieś teorie spiskowe się pojawiają.

Na pewno taki komunikat zmieniłby odbiór, tyle że tak czy inaczej fajnie by było, gdyby poza tym oferowali coś więcej - dla tych, którzy tę dwójkę mają już za sobą, a tu niestety jest ubogo. No i warto zauważyć, że jak na razie padła inna deklaracja, bo na MFKiG wspomniano, że zauważyli głosy niezadowolenia i wezmą pod uwagę, żeby w kolejnych tomach ograniczać powtórki. Póki co widać coś odwrotnego, choć oczywiście można przyjąć, że tom o Sknerusie był już przygotowany wcześniej.

To są w każdym razie moje domniemania, ale przynajmniej oparte na faktach. Nie wiem, czy pokia odwiedza ten wątek, ale jeśli tak, to może dzięki swojej wiedzy eksperckiej oceni, czy to, co piszę, ma sens, czy jednak też się mylę.

Na pewno masz większe ogarnięcie w temacie niż powyższe dymanic duo

[radef]

Co do kwestii Superkwęka i Daisy - to ogólnie, podsumowując wiadomość Kadeta, tak niewielka różnica wynika głównie z tego, że komiksy włoskie mają inne proporcje niż komiksy 4-rzędowe i są bardziej "kwadratowe". "Daisy" jest dostosowana do komiksów 4-rzędowych, przez co jest wyższa, ale niewiele szersza, dlatego komiksy włoskie nie zyskują na tym wiele w porównaniu do powiększonych "Gigantów". Oczywiście tu jeszcze można byłoby się zastanawiać, czy marginesy nie mogłyby być trochę mniejsze, ale to już mówimy o pojedynczych milimetrach.

Póki co widać coś odwrotnego, choć oczywiście można przyjąć, że tom o Sknerusie był już przygotowany wcześniej.

O czym wspominałem w tym temacie kilka razy przy wcześniejszych dyskusjach - w trakcie trwania MFKIG tom o Sknerusie musiał być już domykany, więc na takim etapie żadne zmiany już nie mogły się pojawić. Tak naprawdę, jeśli Egmont zrozumiał swój błąd we wrześniu tego roku, to najszybciej większe zmiany będziemy mogli dostrzec w tomach wydanych w połowie przyszłego roku. Wydaje mi się, że jeśli 2. tom o Donaldzie wyjdzie w marcu/kwietniu, to nadal tam żadnych zmian nie będzie. A jeśli tom zostanie ułożony dokładnie tak jak myślę, to może być jeszcze gorzej niż w przypadku 1. Donalda.

[Bazyliszek]

@Kadet - a co z twoją opinią o tomie ze Sknerusem?

Masz rację w tym co piszesz, bo ja miarki nie przykładałem. Ale na pierwszy rzut oka ròżnice między tymi dwoma komiksami są minimalne. Co jeszcze bardziej podkreśla to jak bezsensowne było jego zdublowanie w tym komiksie. Zabrano nam 44 strony ale format pozostał prawie bez zmian. Ot tyle że Jacek Drewnowski tym razem siadł do tłumaczenia. A te Himalaje wbito w środek albumu, by pokazać jak można zepsuć zdobione brzegi swoją niekompetencją. Plus sami zalłaciliśmy dodatkowo za grubszy papier, źeby z wystawy nie widać było że komiks jest 100 stron cieńszy. Kolejny świetny przykład egmontowego chwytu marketingowego. O reszcie zawartości Daisy wypowiem się gdy przeczytam całość.

[michał81]

Masz rację w tym co piszesz, bo ja miarki nie przykładałem.

Wysłać ci linijkę na przyszłość, żebyś nie kłamał i nie spekulował?

[Kadet]

@Kadet - a co z twoją opinią o tomie ze Sknerusem?

Mam teraz dużo rzeczy do zrobienia poza tym forum, a wczoraj zmarnowałem trochę czasu, robiąc pomiary, których Tobie nie chciało się zrobić. Postaram się coś napisać w najbliższych dniach, ale nie wiem, czemu tak zależy Ci akurat na mojej opinii...

Masz rację w tym co piszesz, bo ja miarki nie przykładałem.

To czemu podajesz wymyślone dane liczbowe? Dostałeś juź kiedyś bana za podawanie fałszywych informacji na forum, więc radziłbym uważać z takimi zabiegami.

Co jeszcze bardziej podkreśla to jak bezsensowne było jego zdublowanie w tym komiksie.

Zważywszy wszystko, ciągle uważam, że i dziś zasugerowałbym ten komiks do antologii. Gdyby wyszła antologia najważniejszych komiksów o Batmanie, też miałbyś pretensje, że powtórzono w niej "Detective Comics" #27?

[Pestak]

Gwoli ścisłości Bazyliszek nie podawał fałszywych danych - przy podawaniu wymiarów używał określeń takich jak np.  „może 1 cm” co jednoznacznie oznacza że to tylko jego domysły a nie pomiary.

[Bazyliszek]

Mam teraz dużo rzeczy do zrobienia poza tym forum, a wczoraj zmarnowałem trochę czasu, robiąc pomiary, których Tobie nie chciało się zrobić. Postaram się coś napisać w najbliższych dniach, ale nie wiem, czemu tak zależy Ci akurat na mojej opinii...

Też mam dużo rzeczy do zrobienia i dlatego ja wczoraj nie mierzyłem. A interesuje mnie to, bo robisz wysiłek, żeby bronić tego średniego komiksu, skupiając się na jego plusach. I ja też uważam, że jakieś plusy ta Daisy ma, bo inaczej bym jej nie kupił. Ale ma też sporo wad, z których najbardziej bezczelne jest to dmuchanie za nasze pieniądze. Gdyby nie robili atrapy na pokaz i użyli wcześniejszych offsetow, cena mogłaby być niższa. Gdyby to kosztowało w sprzedaży te 15 zł mniej, to by ze mnie ciśnienie zeszło.

Natomiast uważam, że tom Sknerusie i to tuż po domknięciu kolekcji Barksa, jest nie do obrony, więc ciekaw jestem jak Egmontowcy go chcą chwalić, skoro nawet radef rozkłada ręce.