Dla mnie dużym plusem na rzecz kolekcji Fanty był zapach tomów - najlepsze pod tym względem komiksy jakie miałem xD
Czcionka w polskiej edycji mi się nie podoba, już nawet nie chodzi o rozmiar, a o to, że jest mało estetyczna, męcząca oko. W oryginale nie dało się tego zepsuć - w końcu to ręczne liternictwo, chociaż to w późniejszych komiksach, gdy jest robione przez żonę Barksa, już aż tak mi się nie podoba.
Nasza edycja wygrywa kolorami, szybkością wydawania i pewnością, że nie dostaniemy wykastrowanej niekompletnej serii.