Bogu dzięki, że to już koniec. 170 numerów WKKM, 80 tomów WKDC, 128 numerów SBM - gdzie to mieścić. Teraz zostaje kupić ostatni numer i myśleć nad wcisnięciem tej makulatury jakiemuś frajerowi.
Nie sprzedawaj tomów Hachette, dobrze sprawdzają się jako zamiennik drewna w kominku, pamiętać tylko żeby po kilka naraz dorzucać. Szczególnie polecam grubsze tomy w stylu
Elektry,
Tajnej inwazji czy
Przedwiecznych, niestety WKKDC do palenia się nie nadaje, zbyt niska gramatura użytego papieru, polecam na wycinanki do przedszkola itp.. Pamiętaj żeby uzupełnić inne kolekcje jak
Conan,
Transformers i
Star Wars, wszystkie dają ładny płomień, jeszcze nie wiem jak z nową kolekcją DC od Hachette, z tego co czytam wygląda że bardzo dobrze pod tym względem. Także ja się cieszę że mamy tyle kolekcji
Najlepsze tomy Superbohaterów Marvela... Nie odważyłem się wielu z nich zakupić, a co dopiero przeczytać po tym jak już w pierwszym roku chyba
Walkiria była kompletnie nie do czytania, a później np.
Runaways odrzucili pod względem graficznym. Ale z tego co znam, to w kolejności wydawania z krótkim powodem "dlaczego":
12. X-Men - za
God Loves, Man Kills, spójna fabuła która następnie była istotną bazą pod film X2, solidna rzecz;
24. Daredevil - może sentyment, bo dawniej uwielbiałem ten komiks, w nowym wydaniu nie miał już tego "impaktu" co przy pierwszym czytaniu, ale wciąż czołówka komiksów superhero (wg mnie);
40. Elektra - reprezentacyjna część runu Millera w Daredevilu, przełomowa dawniej, obecnie wciąż solidna (ogólnie lubię Millera, nawet jego inne, mniej "dobre" prace...);
49. She-Hulk - paradoksalnie jeden z najciekawszych komiksów Byrne'a, dużo jest komiksów bazujących na podobnych założeniach (w skrócie: odbicie od gatunku), ale niewiele całościowo "działa" jak She-Hulk właśnie, ciężko mi sprecyzować dlaczego, chyba muszę sobie przypomnieć komiks
Mało tego, wyżej wypisałem te najlepsze wg mnie, takie co działały jako całość (grafika z fabułą), zdecydowanie ponadprzeciętne rzeczy. Tak jak pisaliście łatwiej jest tutaj wyłuskać kilka najlepszych tomów niż w takiej WKKM (
Niebieski,
Odrodzony,
Origin i
Marvels to tylko z pamięci i już jest odpowiednik powyższej czwórki, a było tego sporo więcej). Dopiszę jednak do pełnej dziesiątki te, które są ciekawe, głównie pod względem graficznym, ale fabuła też "przeszkadzać" w odbiorze nie powinna
47. Spider-Woman - Bendis i Maleev, świetny duet twórców;
55. Sentry - wielu ilustratorów, m.in. Sienkiewicz i Texeira, względem całości kolekcji tom nietypowy;
72. New Mutants - reprezentacyjne prace Sienkiewicza przy komiksach superhero, względnie mało eksperymentowania formą, co wcale nie jest wadą
Przy okazji - w wydaniu fizycznym filmu New Mutants jest ścieżka dźwiękowa z komentarzem m.in. Sienkiewicza, dyskutowany jest oczywiście storyline z tego tomiku SBM. Gdyby ktoś był zainteresowany, to słuchałem też komentarzy na pewno Millera (
Sin City), McFarlane'a (
Spawn film i serial) i Mignoli (pierwszy
Hellboy i animacja), jakbyście wiedzieli o innych artystach komiksowych udzielających się w ten sposób to dajcie znać
87. Loki - ilustracje Ribica, różny poziom prezentują jego prace, ale tutaj jest bardzo dobrze;
111. Kingpin - Sienkiewicz, jeden z najlepiej zilustrowanych przez niego komiksów (wg mnie);
113. Infamous Iron Man - Bendis i Maleev jak na początku