DC Finest

[Kandor]

 

Raczej nic z tego nie wydrukują, bo to jest uber stare, znaczy większość z tego.
A DC Silver Age to nie był taki Silver Age jak u Marvela tylko jeszcze gorzej.)

Mało tego, część z tych komiksów to golden age😀 Osobiście "odpocznę" od silver age z Marvel Origins przy Flashu czy Supergirl ale muszę kupić oryginały bo w Polsce to nie ma żadnej wartości rynkowej 😀

[Saruman]

Uwielbiam czytać opinie, że stary komiks automatycznie oznacza zły komiks. Nowy też niezbyt dobry. Dobry jest stary, ale nie za stary. A właściwie to tylko pojedyncze wyjątki.

[Kandor]

Uwielbiam czytać opinie, że stary komiks automatycznie oznacza zły komiks. Nowy też niezbyt dobry. Dobry jest stary, ale nie za stary. A właściwie to tylko pojedyncze wyjątki.

Ktoś tu takową wygłosił? Chodziło nam o to że te komiksy były tworzone w tak archaicznym stylu że potrzeba cierpliwego i naprawdę kochającego to medium czytelnika. Poza tym trzeba jeszcze go kupić i  te zbiory mają po 600 stron. Tym co się znają (że tak to określę)/lubią może się lektura komiksu sprzed 70 lat znudzić a ci co się nie znają/nie lubią nawet go nie tkną. Dobrze się bawiłeś przy dodatkowych historyjkach z kolekcji Eaglemos? No to zapraszam do zakupu DC Finest JSA i DC Finest Aquman oraz innych.

[Kandor]

"Eaglemoss", oczywiście :-)

[bibliotekarz]

Catwoman z Eaglemoss kupiłem wyłącznie dla tego dodatkowego starego zeszytu na końcu.

[Kandor]

Catwoman z Eaglemoss kupiłem wyłącznie dla tego dodatkowego starego zeszytu na końcu.

Świetnie. Ja szczerze mówiąc zapomniałem o tych dodatkach, a to jest jeden z powodów aby uzupełnić braki w kolekcji. Z kolei "BiZ" ma te dodatkowe strony "z tekstem" ale muszę się poskarżyć że w piątek dostałem w ramach prenumeraty "Nightwinga" i "Supergirl" i tam się jak gdyby "rozleniwili" redaktorzy z UK i są tylko po dwie nędzne stroniczki w każdym tomie (nie licząc wstępu nieocenionego Nicka Jonesa) :-)
Żeby nie było niedomówień: mam zamiar kupić pierwsze trzynaście (na razie zamówiłem trzy, te co można było) tomów DC Finest i niewykluczone że wszystkie kolejne, jak leci (chyba że w jakości wydania będzie coś szalenie niezadowalającego:-) Pierwszego czytam Supermana z lat 30/40-ch (wiecie że w pierwszej, bodajże historyjce, wszak stworzonej przez dwóch młodych Żydów, jako szemrane typy spod ciemnej gwiazdy byli nie naziści, ale ci, którzy chcieli "wciągnąć USA w wojnę w Europie? Ciekawe, prawda? :-) Do komiksów trafiało to, co wtedy myślał ogół opinii publicznej, do pochwycenia Hitlera...i Stalina przez Supermana pozostało jeszcze parę lat.)

[Kadet]

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że ten komiks wyszedł w 1938 r., kiedy jeszcze II WŚ nie wybuchła, to "wciągnięcie USA w wojnę w Europie" nabiera trochę innej wymowy... w sensie, że ci spiskowcy chcieli, żeby to USA rozpętało wojnę, żeby mogli sprzedawać amunicję. Choć faktycznie, jest to też wyraz tendencji izolacjonistycznych w Stanach.

No i były mniej więcej w takim okresie też jednak komiksy, które rzucały wyzwanie części opinii publicznej

(z Wikipedii)

[Kandor]

Jeśli weźmiemy pod uwagę, że ten komiks wyszedł w 1938 r., kiedy jeszcze II WŚ nie wybuchła, to "wciągnięcie USA w wojnę w Europie" nabiera trochę innej wymowy... w sensie, że ci spiskowcy chcieli, żeby to USA rozpętało wojnę, żeby mogli sprzedawać amunicję. Choć faktycznie, jest to też wyraz tendencji izolacjonistycznych w Stanach.

No i były mniej więcej w takim okresie też jednak komiksy, które rzucały wyzwanie części opinii publicznej

(z Wikipedii)

No tak, chociaż na 100% nie wiem czy to było w "Action Comics" #1 (prawdopodobnie tak), ale moją uwagę zwrócił sam fakt, że to zostało przedstawione w taki "kreskówkowy" sposób jak gdyby ci "szemrani" goście "czynili zło dla samego zła" i jakakolwiek ingerencja w sprawy Europy to byłoby jak połączenie pedofilii, nekrofilii z kanibalizmem, wiecie o co mi chodzi, w dodatku czuć było taki posmak starego dobrego pamfletu, powiedzmy, antysemickiego. Oczywiście wszystko racja co piszesz. I nieprzypadkowo zwróciłem uwagę na osobę autorów: wydaje mi się, że tak jak po wybuchu, w trakcie a potem po zakończeniu przedstawiciele różnych nacji podkreślali swoje pochodzenie (np. w biografii Stana Lee, która się niedawno ukazała jest to podkreślane często, podobnie jak w opracowaniach poświęconych Siegelowi i Shusterowi) podkreślali swoje pochodzenie (nie tylko żydowskie, piszę w ogólności), tak albo tym młodym mężczyznom (chłopcom wręcz, choć zarabiającym na życie w pocie czoła) było to obojętne, albo redakcja odgórnie to narzucała (a oni jakoś specjalnie nie protestowali). Chyba miałem to w specjalnym zeszycie AC#1 dla prenumeratorów (gdzie pojawił się CAŁY komiks, w tym historia z Zatarą, poźniejszym ojcem Zatanny), którego sie niestety wyzbyłem, ale chyba dodano to do któregoś tomu z Supermanem, muszę sprawdzić. O, dopiero doczytałem to o "sprzedaży amunicji" - zatem koniecznie muszę to sprawdzić, może zresztą było więcej takich historyjek. Zatem może lektura Dc Finest: Superman: First Super-Hero będzie pouczająca :-)
CA#1 to zacna klasyka, ale to jednak komiks wydany w grudniu 1940 roku (z datą marzec 1941) :-)

[bibliotekarz]

I nieprzypadkowo zwróciłem uwagę na osobę autorów: wydaje mi się, że tak jak po wybuchu, w trakcie a potem po zakończeniu przedstawiciele różnych nacji podkreślali swoje pochodzenie (np. w biografii Stana Lee, która się niedawno ukazała jest to podkreślane często, podobnie jak w opracowaniach poświęconych Siegelowi i Shusterowi) podkreślali swoje pochodzenie (nie tylko żydowskie, piszę w ogólności), tak albo tym młodym mężczyznom (chłopcom wręcz, choć zarabiającym na życie w pocie czoła) było to obojętne, albo redakcja odgórnie to narzucała (a oni jakoś specjalnie nie protestowali).

W latach 30-ych chyba jednak wprost przeciwnie - ukrywali swoje pochodzenie, bo nie mogli znaleźć pracy a klimat polityczny w USA był niezbyt sprzyjający, wręcz podobny do tego w III Rzeszy.

I te doświadczenia przemycili właśnie do komiksu - Superman to obcy, który ukrywa się w Ameryca. Przy okazji w jakiejś mierze wzorowany na Breitbarcie, Żydzie ze Strykowa.

Na tym polega dzisiaj czytanie staroci, że wyhacza się podobne smaczki.

[xanar]

[Kandor]

Zapowiedziano 5 kolejnych tomów 😀

[xanar]

Przynajmniej kontent teraz podali :

[Saruman]

Kolejne tomy będą docelowo będą zbierać wszystkie komiksy z danym bohaterem? Tak na oko to wygląda bardziej jak taka kolekcja hachette, tylko znacznie większa ilość stron - trochę tego, trochę tamtego. Nie wygląda to na odpowiednik Epic Collection z Marvela na ten moment. Ale nie zgłębiałem tematu więc mogę się mylić.

[michał81]

Przecież epiki Marvela tak właśnie wyglądają. Przyglądałeś się zawartości innych epików niż wydano w Polsce?

Sprawdź sobie takie pierwszy epik Black Widow, Carnage, Venoma, Hawkeye itd.

DC Finest jest budowane na podobnej zasadzie w przypadku bohaterów, którzy byli kiedyś mniej znani.

przy czym DC Finest zbiera też eventy, czego epiki do tej pory nie robiły (chyba zapowiedziano, albo ma paść zapowiedź pierwszego)

[xanar]

Może to tak wyglądać, że trochę tego, trochę tamtego, bo większość tego co zapowiedzieli to z przed kryzysu na nieskończonych ziemiach, czyli jakieś archaiczne czasy.

Batgirl jest nowa bo to z 2000r.

W tym Batmanie to albo zła zawartość jest podana, albo się dublują zeszyty z poprzednim.