Tyle że chcąc nie chcąc czytałem i widziałem już Harley naprawdę sporo, więc miej pretensje do scenarzystów, że nie piszą tej postaci tak jak ty byś sobie życzył.
Natomiast jeśli nie mam racji, jeśli Harley nie jest pisana jako postać niedojrzała, wtórna wobec innych postaci, pusta, z głupim uśmieszkiem i całym zestawem głupich zachowań, ucieleśniająca stereotypy, której psychologizacja traktowana jest bardzo pobieżnie to nie mam też nic przeciwko by poznać tę inną Harley. Tę zupełnie oryginalną nową postać, rozsądną, odpowiedzialną, na poziomie, z inteligentnym dowcipem, której psychologia istotnie zajmuje twórców. Śmiało, wymieniaj tytuły, w których właśnie taka jest.