Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 573133 razy)

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Offline Gieferg

Odp: Batman
« Odpowiedź #3660 dnia: Nd, 04 Luty 2024, 06:24:54 »
A ja No Man's Land zlałem i nie czuję wyrzutów sumienia :P
Po "Dziedzictwie" miałem dość.

Offline Odyn

Odp: Batman
« Odpowiedź #3661 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 07:39:19 »
Mnie cieszą historie ze Sagi Knightfall, bo podobnie jak u eSa Byrne'a, mamy sporo prostych i krótkich historii, można rzec "przyziemnych" - porachunki z gangami, relacje między poszczególnymi bohaterami cyklu np. Gordona z Essen, czy fajne przedstawienie Tima jako Robina, a w tle ciągnie się wątek z Banem. Podobało mi się, że Azrael był tak odmiennym Nietoperzem, nie powstrzymywał się przed brutalnością czy morderstwem, co nie umknęło członkom Bat-rodziny i budziło w nich grozę (to w czyje ręce Bruce oddał 'przywództwo' nad Gotham). W 5-ce historia Alfreda mocno przypadła mi do gustu oraz odkupienie Bane'a, czy wątek Two-Face'a.

Zgadzam się, że trzeci tom był najsłabszy, ale nadal jako całość Knightfall w takim kształcie broni się wybornie i jest to najlepsza seria z Batmanem, jaką Egmont wydał. Za jakiś czas pewnie No man's land ją zdetronizuje, ale o tym pogadamy jak już wszystko u nas wyjdzie :)
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Juby

Odp: Batman
« Odpowiedź #3662 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 10:25:46 »
W kwestii Knightfall u mnie ranking wygląda następująco: tom 2 ≥ 4 > 1 > 3 ≥ 5 (ostatni w sumie podobał mi się mniej również od Epidemii i Dziedzictwa).

Dla mnie nie ma nic gorszego niż kolejne i kolejne zeszyty z pojedynczymi historiami zamknięte na 20 stronach, które robią się coraz bardziej kuriozalne, tłuką jeden motyw ("Azrael jest brutalny") i w żaden sposób nie popychają historii do przodu. 
Poczytaj o tym skąd sam pomysł na tę sagę i co twórcy chcieli nią osiągnąć, bo akurat taka ilości zeszytów o "Azraelu, który jest brutalny" miała uzasadnienie i miała być odbierana przez współczesnego czytelnika w konkretny sposób. Dzisiaj - czytając to na raz w grubych tomach - odbieramy to trochę inaczej niż w latach 90-tych, kiedy było to wydawane.

sam Bane występuje de facto w 2 z 5 tomów a szkoda bo to jeden z najciekawszych antagonistów gacka.
Dla mnie Bane to cienki bolek, zarówno jako postać, jak i jego origin (choć czytając Prolog Zemsta Bane'a podeszła mi dużo lepiej niż przed laty - wersję TM-Semic czytałem dwukrotnie). Od początku jest nachalnie pushowany, że to on będzie tym największym, najgroźniejszym, najsilniejszym, najbystrzejszym i wszystko naj naj wrogiem Batmana, tylko całą swoją siłę (sprzed terapii Venomu) i wiedzę zdobywa w nieprzekonujący sposób, a jego motywacja, aby ruszyć do Gotham i pokonać Batmana jest totalnie z dupy. No i wygląda jak wygląda.

Zaczynam piąty album Knightfalla. Kiedy czytałem to w TM-Semic odpadłem i nie chce mi się ponownie nad tym rozwodzić.
Chyba niefortunnie sformułowałeś to zdanie, bo materiału z tomu piątego nie mogłeś czytać w czasach TM-Semic.

Offline bibliotekarz

Odp: Batman
« Odpowiedź #3663 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 12:32:32 »
Chyba niefortunnie sformułowałeś to zdanie, bo materiału z tomu piątego nie mogłeś czytać w czasach TM-Semic.
Miałem na myśli to, że po raz pierwszy Knightfall czytałem w wydaniu TM-Semic a nie że konkretnie tom piąty znam z TM-Semic.

W kwestii Knightfall u mnie ranking wygląda następująco: tom 2 ≥ 4 > 1 > 3 ≥ 5 (ostatni w sumie podobał mi się mniej również od Epidemii i Dziedzictwa).

Poczytaj o tym skąd sam pomysł na tę sagę i co twórcy chcieli nią osiągnąć, bo akurat taka ilości zeszytów o "Azraelu, który jest brutalny" miała uzasadnienie i miała być odbierana przez współczesnego czytelnika w konkretny sposób. Dzisiaj - czytając to na raz w grubych tomach - odbieramy to trochę inaczej niż w latach 90-tych, kiedy było to wydawane.
Nie skończyłem jeszcze 5, ale jak na razie czyta mi się to bardzo dobrze. Znakomite tempo, zeszyty opowiadające osobne historie i luźno powiązane w coś większego, wyważone pomiędzy wspomnieniami Graysona i Drake'a a nowymi wyzwaniami. Rysunkowo też jest cały czas bardzo przyzwoicie (Lee Weeks i Kelley Jones - genialne!). Łyka się to po zeszycie i chce się zaczynać następny.

Najbardziej podoba mi się pierwsza połowa 1 tomu, potem mamy multum niestrawnej tandety, odrobinę lepszy jest tom 4 i 5 całkiem przyjemna.

Czy kiedyś czytało się to lepiej? Niestety nie. Poziom niechlujstwa i żenady regularnej serii sprawił, że śledząc to na bieżąco w TM-Semic odpadłem w połowie i na długie lata odrzuciło mnie to od Batmana. Jeśli miałbym to kiedyś czytać ponownie to tylko w wydaniu Egmontu.

Czy takie prowadzenie Azbata miało w latach 90-ych jakieś uzasadnienie? Oczywiście. Tylko w żaden sposób nie ratuje to historii. Jean-Paul jest tak odklejony, że trudno się z nim w jakikolwiek sposób utożsamiać i mu kibicować. Wszystko jest patetyczne a on sam napuszony. Żenujące gadki z duchami przypominają aniołka i diabełka latających nad kreskówkową postacią. Do tego wygląda jak jakaś popłuczyna po którymś z X-Manów. Przygody opierają się na uganianiu od jednego nijakiego mafioza do drugiego. Azbat to był pomysł na mini-serię a oni to ciągnęli, i ciągnęli, i ciągnęli... Osobiście cieszy mnie niezmiernie, że sprzedaż spadła i czytelnicy utemperowali tę degrengoladę twórców.
Batman returns
his books to the library

Offline Juby

Odp: Batman
« Odpowiedź #3664 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 13:37:54 »
Ale oni właśnie z tego powodu ciągnęli i ciągnęli te zeszyty. W 92' fani byli znudzeni klasycznym Batmanem, więc DC uznało, że w wyniku Knightfall dadzą im nowego - nie Bruce'a Wayne'a, w innym kostiumie, brutalnego i nie trzymającego się zasad do tego stopnia, że będą jeszcze prosić o powrót klasycznego Batmana. Dlatego tyle to trwało, Jean-Paul prowadził swoją krucjatę z przestępczością wiele miesięcy w latach 1993/1994 aż fani zaczęli się domagać powrotu Mrocznego Rycerza.

W kwestii problemów z postacią Azbata, zacytuję ostatni akapit mojej recenzji tomu 3:
Cytat: Juby
Ostatnia uwaga jaką mam to brak realizmu. Doskonale zdaję sobie sprawę, że komiksy o Batmanie – dorosłym facecie w przebraniu Człowieka-Nietoperza – mają w sobie bardzo dużo umowności, ale mimo wszystko nawet one trzymają się jakichś reguł i zasady świata przedstawionego. Bruce Wayne ma czas robić to co robi, bo jest miliarderem, który ma sztab ludzi do pomocy (Alfred, Harold, itd.). Jean Paul nie jest bogaty. Dla bycia Batmanem porzucił pracę w firmie Wayne’a, zamurował wejścia do Batjaskini, nikogo do niej nie wpuszcza i sam wychodzi z niej tylko jako Azbat. W takim razie: co je? Co pije? Za co kupuje artykuły chemiczne i spożywcze przez tyle miesięcy swojej krucjaty? Twórcy tak bardzo skupili się na pokazaniu jego obsesji na punkcie zostania jak najlepszym następną Batmana, że zapomnieli o jakimkolwiek elemencie ludzkim, przez co nowy Mroczny Rycerz szybko stał się dla mnie postacią niewiarygodną, płaską i niewciągającą. A ostatni update jego zbroi sprawił, że bardziej przypomina Optimusa Prime’a, czy inną maszynę niż Człowieka-Nietoperza.

Offline Takesh

Odp: Batman
« Odpowiedź #3665 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 13:59:21 »
@Juby

Ależ odpowiedź jest bardzo prosta i logiczna.

Batman jest przygotowany na wszystko. Ma nawet pierścień z kryptonitem. Stworzył bazę wszystkich superbohaterów i ich słabości. Kurcze, ma nawet w pasie środek na rekiny!! I serio nie przygotował sobie w jaskini schronu z zapasami....? Serio?  ;D

Offline bibliotekarz

Odp: Batman
« Odpowiedź #3666 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 17:02:45 »
Ale oni właśnie z tego powodu ciągnęli i ciągnęli te zeszyty. W 92' fani byli znudzeni klasycznym Batmanem, więc DC uznało, że w wyniku Knightfall dadzą im nowego - nie Bruce'a Wayne'a, w innym kostiumie, brutalnego i nie trzymającego się zasad do tego stopnia, że będą jeszcze prosić o powrót klasycznego Batmana.
Zgodziłbym się gdyby tylko na tym polegał problem. Niestety słabe prowadzenie postaci Azbata to jeden z bardzo wielu problemów. Postacie Bruce'a i Shondry w samym Knightfallu też są kiepsko pisane (w Knighquest Bruce już wypada trochę lepiej, ale nie Shondra). Cała historia jest kiepsko posklejana, bo widać wyraźnie główne idee, które saga miała odfajkować (przeciwnik groźniejszy od dotychczasowych, porażka Batmana, nowa napakowana wersja Batmana, powrót do zdrowia Bruce'a, rozstanie z Shondrą) a całe wykonanie jest dosłownie z czterech liter wzięte (super-wróg to napakowany gostek, który całe życie spędził w więzieniu, gdzie naoglądał się telewizji; Batman został pokonany, bo jednym z jego wspaniałych pomysłów była rezygnacja ze spania; Bruce wraca do zdrowia, bo jego dziewczyna nagle okazuje się cudotwórczynią; największa miłość życia Bruce'a znika sobie po prostu dosłownie na jednej stronie, by nigdy już nie wrócić).

Długo mógłbym się rozwodzić na słabościami historii, ale zwrócę tylko uwagę, że w Polsce pewne pomysły mogły zostać lepiej przyjęte w latach 90-ych z powodu krótkiego stażu u nas Batmana i nieprzemyślanej strategii wydawniczej TM-Semic. Po prostu wszystkie te "wielkie" pomysły Knightfallu są zwyczajnie wtórne. Arkham już wcześniej zostało wysadzone aby wypuścić więźniów, Bruce już wylądował na wózku, Bruce już przeszedł pranie mózgu i załamanie, w rolę Batmana wcielały się inne osoby, a o mierzeniu się z wielkimi koksami nawet nie wspomnę. Niestety TM-Semic zaczął wydawanie Batmana zupełnie od czapy i niemal wszystkie klasyczne historie pozostały dla polskiego czytelnika nieznane. Znacznie lepiej przygotował się w tym czasie do wydawania Batmana w Wielkiej Brytanii Fleetway.
Batman returns
his books to the library

Offline freshmaker

Odp: Batman
« Odpowiedź #3667 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 21:47:59 »
przeczytałem gotham after midnight duetu jones i niles - jest to jeden z najlepszych batmanow jakie miałem przyjemność czytać w ostatnich latach. historia jest sztampowa, rozwiązania można się domyślić mniej więcej w połowie komiksu, jest standardowy przegląd galerii villianow ale… wreszcie czuć ten groteskowy, odrealniony mroczny klimat. jest to lekarstwo na militarystycznego, realistycznego batmana. jones jest wręcz stworzony do rysowania tej postaci. ciężko będzie mu uciec od łatki batmanisty. jego zamiłowanie do horroru widać w każdym kadrze, większość stron ma fajną kompozycje. wszystko wspiera kolorystyka i kampowe okladki.

polecam nowe wydanie bo zbiorczak był niedostępny ponad 10 lat.

Offline Pinto

Odp: Batman
« Odpowiedź #3668 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 21:55:01 »

Offline Gustavus_tG

Odp: Batman
« Odpowiedź #3669 dnia: Pn, 05 Luty 2024, 21:56:45 »
A ja No Man's Land zlałem i nie czuję wyrzutów sumienia
Po "Dziedzictwie" miałem dość.
Ja to już ani epidemii, ani dziedzictwa. Czekam teraz na jakieś hiper super zachwyty nad ziemią niczyją, żeby jakoś przed sobą uzasadnić zakup któregoś z tomów.

Offline WeaponX

Odp: Batman
« Odpowiedź #3670 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 00:10:20 »
Ja to już ani epidemii, ani dziedzictwa. Czekam teraz na jakieś hiper super zachwyty nad ziemią niczyją, żeby jakoś przed sobą uzasadnić zakup któregoś z tomów.

A fuj. Co tu tak trolem jedzie?

Odp: Batman
« Odpowiedź #3671 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 00:32:27 »
Ja to już ani epidemii, ani dziedzictwa. Czekam teraz na jakieś hiper super zachwyty nad ziemią niczyją, żeby jakoś przed sobą uzasadnić zakup któregoś z tomów.
Przecież od dawna dosłownie wszędzie gdzie można poczytać o komiksach, nawet na tym forum, a do dopiero w tej nitce było mówione, że No Man's Land to topka rzeczy z Batmana w całej jego historii - więc czego oczekiwać więcej powiedz mi?
I po drugie czytanie na wyrywki niektórych tomów jest pozbawione sensu, ewentualnie można pominąć pierwsze trzy tomy bo tak naprawdę od czwartego tomu zaczyna się właściwe No Man's Land patrząc na wydania zbiorcze zagraniczne, chodź dla mnie dobrze przeczytać całość.

Odp: Batman
« Odpowiedź #3672 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 00:33:35 »
A ja No Man's Land zlałem i nie czuję wyrzutów sumienia :P
Po "Dziedzictwie" miałem dość.
Ciekawa decyzja, przeczytać całe Knightfall, dwa tomy będące pomostem pomiędzy, a jak już zaczęło się tak naprawdę najlepsze co może być z Batmanem to olać to 🤔

Offline bibliotekarz

Odp: Batman
« Odpowiedź #3673 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 01:08:57 »
Problem z Ziemią Niczyją może być ten sam co z Knightfallem - długie jak cholera, drogie i na nierównym poziomie.
Batman returns
his books to the library

Offline Gustavus_tG

Odp: Batman
« Odpowiedź #3674 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 06:12:08 »
Przecież od dawna dosłownie wszędzie gdzie można poczytać o komiksach, nawet na tym forum, a do dopiero w tej nitce było mówione, że No Man's Land to topka rzeczy z Batmana w całej jego historii - więc czego oczekiwać więcej powiedz mi?

Raczej czekam na recenzje poszczególnych tomów. A całość i tak przeczytam, tylko nie zamierzam tego kupować (no może końcowe tomy, skoro tak polecasz  ;)