No to przynajmniej nas dwóch ma tutaj dobry gust.
Jakie znowu przeseksualizowane? Nie ma czegoś takiego. Dla prawdziwego komiksowego samca alfa mogą być co najwyżej niedoseksualizowane. Black Canary w tym komiksie, jest taka akurat nie licząc tego, że zawsze ubrana. Chodziło, mi w sensie, że jej wątek też jest napewno niedokończony, ba nawet niespecjalnie rozpoczęty.
Jak nie lubię przerysowanego feminizmu, tak sorry, ale "All Star Batman i Robin: Cudowny Chłopiec" ma tak karykaturalnie przerysowanie seksualnie postaci, że trzeba masy dobrej albo złej woli- zależy jak patrzeć- by tego nie widzieć.
Przecież tam praktycznie każda kobieca postać od Wonder Woman po Vicki Vale to chodzące niunie gotowe zrobić to zaraz i gdziekolwiek. Tak lubię kobiety, ale to jest słabe bo ociera się o tandetny erotyzm rodem z prostego pornola.
W ogóle ten komiks jest ujowy, ze ja walę. Batman to tam taki buc, że jak uwielbiam gacka, tak ten komiks robi z niego takiego chama, buca i gnoja, ze nie da się go tam lubić. Superman tak samo wkurza.
Ten komiks to jest w sumie jedno wielkie przemillerowanie. Miller stworzył fantastyczny "Powrót mrocznego rycerza", tam mieliśmy co raz bardziej zgorzkniałego Batmana i Supermana na smyczy rządu. Co zrobił Miller w All Star? No przeniósł rzeczy z tamtych komiksów ale pomnożone razy kwintylion. W "Powrocie" Bruce był zgorzkniały, co raz bardziej sfrustrowany, ale to było do zrozumienia, nie było to robione w stylu wkurzającego gnoja, ale człowieka, którego przetyrało życie i ma dość. Batman z All Star ma mentalność seby spod bloku, który gotów jest ci wwalić, bo ma z tego frajdę. Superman to samo w "Powrocie" był antagonistą gacka, ale to nie był złamany czlonek jak w All star, ale gość co ma w swojej postawie jakiś swoje racje. W All Star to on się momentami postawą ociera o jakiegoś Homelandera.
Nienawidze All Star Batman, ten syf był tak niestrawny, ze zestawienie tego z fantastycznym All Star Superman Morrisona to obraza dla tego drugiego. Jeszcze niby, że mieliby budować na tym odpowiednik Marvelowego Ultimate? Co te półgłówki w DC co pozowoliły Frankowi przemillerować sobie myślały