M.in. Black Canary pojawia się tam i na dobrą sprawę nie wiadomo po co
Żeby mógł z nią wejść w ślinę na molo, na tle płomieni a następnie zaproponować jej podwózkę i przypomnieć sobie, że dawno nie całował kobiety od czasu Seliny. A tak naprawdę to jest po to, żeby chłopcy ślinili się na jej widok czytając komiks. Zobacz jakie ona ma tam pozy, nie mówiąc o tym ile razy jest rysowana od dupy strony. Zresztą w tym komiksie kobiety są bardzo przeseksualizowane, nie tylko sama Black Canary. Nie da się jednak zaprzeczyć, że komiks wygląda świetnie, to jest jeszcze okres, kiedy Jimowi chciało się rysować, a nie robić to na odpierdol, jak to jest ostatnio. Zabawne jest, że ten komiks powinien mieć tytuł "Cholerny Batman i Robin Cudowny Chłopiec", tam w co drugim dymku pada przecież zwrot "Cholerny Batman".