Pozostaje tylko pytanie, czy wszystko to jest takie w 100% niezbędne?
W przypadku
The Resurrection of Ra's al Ghul masz pełną historię. Bo żaden zbiorczy Batman Morrisona nie zbiera całości.
Batman: Battle for the Cowl to tak jak ja napisał @Maragast. Po Final Crisis nie masz wyjaśnione dlaczego Batmanem jest Grayson. Seria startuje od razu z nowym Dynamic Duo. Ta mini seria wyjaśnia jak do tego doszło, a kandydatów na zastąpienie Mrocznego Rycerza było kilku. Sama historia jest średnia, ale rysuje Tony Daniel więc wizualnie jest dobrze.
W przypadku Batman Paula Diniego to są po prostu dobre historię.
Jakbym miał obstawiać wydanie runu Morrisona to Egmont może celować z premierą zapowiedzianego
The Brave and the Bold. Bo bazą dla tej opowieści mają być właśnie komiksy Granta Morrisona. Choć bardziej by mi tu pasowała seria Batman and Robin Tomasiego, ale żeby ją wydać i tak najpierw trzeba wydać serię Morrisona.
Natomiast rzeczywiście droga wydawania Batman po zakończeniu Ziemi Niczyjej, jaką Egmont może przyjąć wydaje się w obecnie ciekawszym tematem.
Osobiście jestem rozdarty czy wolałbym, aby cofnął się aż do lata 80 o czym pisałem
tutaj, czy jednak ruszył dalej wydając Batman: New Gotham, Batman: Officer Down, Bruce Wayne: Murderer?, Bruce Wayne: Fugitive, Batman: Hush, Batman: War Drums + Batman: War Games (czyli kolejny wielki crossover), Batman: Under the Red Hood itd. A może właśnie zacząć od Batmana Morrisona, kontynuując ją Batmanem Paula Diniego i kończąc na Batmanie i Robinie Tomasiego. Bo wątpię aby możliwe było wydawanie nagle 3 obszernych (w sensie w grubych tomach) serii jednocześnie na naszym rynku.