Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 573221 razy)

0 użytkowników i 10 Gości przegląda ten wątek.

Offline Odyn

Odp: Batman
« Odpowiedź #2280 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 13:55:43 »
Batmanowi Kinga zawdzięczam więcej Catwoman na naszym rynku, mojej ulubionej komiksowej żeńskiej postaci :D Ja na ten run patrzę tylko z perspektywy tej relacji. Więc mnie nie przeszkadzają te "słodkości". Miałem inne oczekiwania (ślub), wyszło jak wyszło. Run Kinga jest ciężki w odbiorze, ale trzeba przyznać, że Kingowi udało się przedstawić złamanego, zakochanego Bruce'a. Dla mnie i tak najgorszy jest tom 2, w którym Batman non-stop gada, że złamie Baneowi kręgosłup. I rzuca się na karabiny kilkudziesięciu strażników
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Online Teli

Odp: Batman
« Odpowiedź #2281 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 14:27:16 »
Dialog u Kinga:
- Gacku...
-Kotko...
-Gacku...
-Kotko...
Dalszej części się domyślcie.

Eeee... nie zrozumiałeś artysty. Zresztą chyba nikt nie zrozumiał (ja też nie do końca) bo King tak zawoalował główny problem fabularny swojego Batmana że ciężko o spójną interpretację.
Jak na mnie, biorąc pod uwagę inne utwory autora jak i jego życiorys, pewnie chciał zwrócić publiczną uwagę na problemy osób dotkniętych chronicznym, przewlekłym stresem i przemęczeniem, a w przypadku Batmana nawet PTSD. Powtarzające się dialogi to jak nic perseweracja. Z tym rzucaniem się na karabiny to też typowe dla schorzenia skłonności samobójcze (co zresztą ujęto w tytule tomu). Generalnie na przestrzeni runu można doszukać się jeszcze wielu schorzeń i upośledzeń psychicznych u głównych bohaterów sugerującym że najlepszym miejscem na miesiąc miodowy byłby pobyt w przytulnym pokoiku w Arkham.
Zresztą konia z rzędem temu kto wie o co Kingowi tak naprawdę chodziło? Więc każda interpretacja może być właściwa. Ambicje były, plan w sumie też, tylko coś po drodze nie spieło i chyba King się przegadał temat. Gdyby zredukować ten cały wątek o 30% to odbiór tego dzieła mógłby być chyba lepszy.

Offline sneider

Odp: Batman
« Odpowiedź #2282 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:09:06 »
@xanar Ale mechanizm jest ten sam, to że coś jest bardziej popularne to nie znaczy że jest dobrej jakości. Porównaj sobie wyniki finansowe praktycznie dowolnej serii filmowej, zwykle jakościowo spadają a kasowo rosną. A King to pierwszy Eisner dla scenarzysty Batmana od czasu Killing Joke.

Tylko jak dla mnie ludzie po prostu nie skumali konwencji. Stary prosty mroczny batman ma sens, wszystko inne jest za dziwne. Zresztą wyżej widać przytyki że Batman w tomie JESTEM SAMOBÓJCĄ rzuca się na karabiny. Są powtórzenia o kręgosłupie, ale to trochę jak Princess Bride i "My name is Inigo Montoya, you killed my father, prepare to die". Ja sam nie lubię storyline'ów jak War of Jokes and Riddles czy słabe rozwiązanie "Ślubu", rozumiem że nie każdemu musi się podobać ten run, ale to czy się komuś podoba a czy jest słaby to są bardzo różne rzeczy. Wg mnie po prostu King zrobił Batmana trochę bardziej ryzykownie, ludzie tego nie skumali, krytycy docenili,a domorośli znawcy toczą pianę z pyska.

Online Teli

Odp: Batman
« Odpowiedź #2283 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:25:36 »
... domorośli znawcy toczą pianę z pyska.

Miło widzieć że doceniasz naszą ciężką forumową pracę. Wszak temat bez odpowiedniej ilości piany to nudny temat :) :) :)

Offline Pan M

Odp: Batman
« Odpowiedź #2284 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:33:52 »
@xanar Ale mechanizm jest ten sam, to że coś jest bardziej popularne to nie znaczy że jest dobrej jakości. Porównaj sobie wyniki finansowe praktycznie dowolnej serii filmowej, zwykle jakościowo spadają a kasowo rosną. A King to pierwszy Eisner dla scenarzysty Batmana od czasu Killing Joke.

Tylko jak dla mnie ludzie po prostu nie skumali konwencji. Stary prosty mroczny batman ma sens, wszystko inne jest za dziwne. Zresztą wyżej widać przytyki że Batman w tomie JESTEM SAMOBÓJCĄ rzuca się na karabiny. Są powtórzenia o kręgosłupie, ale to trochę jak Princess Bride i "My name is Inigo Montoya, you killed my father, prepare to die". Ja sam nie lubię storyline'ów jak War of Jokes and Riddles czy słabe rozwiązanie "Ślubu", rozumiem że nie każdemu musi się podobać ten run, ale to czy się komuś podoba a czy jest słaby to są bardzo różne rzeczy. Wg mnie po prostu King zrobił Batmana trochę bardziej ryzykownie, ludzie tego nie skumali, krytycy docenili,a domorośli znawcy toczą pianę z pyska.

Bo ja wiem czy ludzie nie skumali... Frank Miller tak samo zrobił odważniejsze Batmany. W "Year One" to był Batman bardzo przyziemny, w "Dark Knight Returns" zmagający się ze starością. Grant Morrison zrobił przy dłuższym runie Batmana odnoszącego się do poprzednich epok komiksu, często bardziej kiczowatych, wrzucił dużo psychodeli, odszedł bardzo mocno od "realizmu" i poszedł bez kompleksów w totalną komiksowość. Żeby było jeszcze bardziej skomplikowanie to jego run przenikał się z bardzo specyficznym eventem "Final Crisis".

Morrison  w "Arkham Asylum: A Serious House on Serious Earth" zamieszał robiąc historię psychologiczną do tego stopnia, że dla laika komiksowego, któremu sh kojarzy się głównie z rozwałką może być sporym szokiem, że takie komiksy  istnieją .

Te story arci, runy maja masę fanów, chociaż Morrison ze swoim runem 2006-2012  ma równie dużo przeciwników, ale jednak nie odczuwam takiego efektu odrzucenia co przy runie Kinga. Może to wynika z tego, że Morrison zdaję się bronić większą wiedzą o komiksowej narracji, miłością do medium i to jednak jest dużo  bardziej doświadczony scenarzysta. King zrobił sporo dobrego grzebiąc w psychologii trykociarzyków szukając tam czegoś więcej niż tylko rozrywki i show do mordobicia, ale przy Batmanie to jak dla mnie dialogi tego typu co wyżej wspomniane są po prostu głupie. Konwencja miała taka być? Ok, ale dalej to brzmi kretyńsko. To coś jak mówienie, że powiedzmy ktoś nakręcił film z dialogami rodem z "The room", no i mam to docenić, bo to taka konwencja, tylko dalej brzmi to słabo i głupio. Przy czym ten ktoś się zapiera, że to jest na serio i mam to doceniać  ¯\_(ツ)_/¯

Ja tam generalnie do Kinga nic nie mam. Chłop chciał wydobyć więcej z gatunku, zrobił sporo dobrego Visonem, Mister Miracle i Omega Man ale przy Batmanie totalnie się wyłożył.
« Ostatnia zmiana: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:54:08 wysłana przez Pan M »

Online xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #2285 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:44:27 »
@xanar Ale mechanizm jest ten sam, to że coś jest bardziej popularne to nie znaczy że jest dobrej jakości. Porównaj sobie wyniki finansowe praktycznie dowolnej serii filmowej, zwykle jakościowo spadają a kasowo rosną. A King to pierwszy Eisner dla scenarzysty Batmana od czasu Killing Joke.

Tylko jak dla mnie ludzie po prostu nie skumali konwencji. Stary prosty mroczny batman ma sens, wszystko inne jest za dziwne. Zresztą wyżej widać przytyki że Batman w tomie JESTEM SAMOBÓJCĄ rzuca się na karabiny. Są powtórzenia o kręgosłupie, ale to trochę jak Princess Bride i "My name is Inigo Montoya, you killed my father, prepare to die". Ja sam nie lubię storyline'ów jak War of Jokes and Riddles czy słabe rozwiązanie "Ślubu", rozumiem że nie każdemu musi się podobać ten run, ale to czy się komuś podoba a czy jest słaby to są bardzo różne rzeczy. Wg mnie po prostu King zrobił Batmana trochę bardziej ryzykownie, ludzie tego nie skumali, krytycy docenili,a domorośli znawcy toczą pianę z pyska.

No nie koniecznie, jak coś jest jakościowo słabe to w dłuższej perspektywie nie zarabia coraz więcej - ostatnie Star Warsy, Transformery.
Tylko widzisz to właśnie ci "domorośli znawcy, którzy toczą pianę z pyska" decydują o tym czy taki King, który dostał nagrodę będzie pisał dalej tego Batmana czy przestanie przedwcześnie.

Ja tam jakimś wielkim fanem Batmana nie jest, osobiście uważam, że to przereklamowana postać i nie doczytałem tego runu do końca co mi się nie zdarza, bo było to zwyczajnie męczące.
Problem polega na tym, że tego Batmana kupują ci sami ludzie co kupowali wcześniejsze Batmany i jak się im napisze Batmana, który nie zachowuje się jak Batman to nie będą tego kupować bo oni chcieli komiks o Batmanie.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Pan M

Odp: Batman
« Odpowiedź #2286 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:49:27 »
No nie koniecznie, jak coś jest jakościowo słabe to w dłuższej perspektywie nie zarabia coraz więcej - ostatnie Star Warsy, Transformery.
Tylko widzisz to właśnie ci "domorośli znawcy, którzy toczą pianę z pyska" decydują o tym czy taki King, który dostał nagrodę będzie pisał dalej tego Batmana czy przestanie przedwcześnie.

Ja tam jakimś wielkim fanem Batmana nie jest, osobiście uważam, że to przereklamowana postać i nie doczytałem tego runu do końca co mi się nie zdarza, bo było to zwyczajnie męczące.
Problem polega na tym, że tego Batmana kupują ci sami ludzie co kupowali wcześniejsze Batmany i jak się im napisze Batmana, który nie zachowuje się jak Batman to nie będą tego kupować bo oni chcieli komiks o Batmanie.

Star warsy dalej są franszyzą, która jest w stanie na filmie zarobić ten miliard. Nie wiem nawet czy to kwestia realnie jakości tych filmów, czy po prostu faktu, że zarząd Disneya przeliczył wartość sentymentalną tych filmów i nie ogarnął w porę, że inna ich marka mianowicie  MCU generuje od młodego pokolenia i widzów w ogóle zdaje się większą  uwagę.

Przecież Batman był już pisany przez tylu scenarzystów, że prawdę powiedziawszy co raz trudniej powiedzieć jakie to cechy ma ten prawdziwy Batman. Jasne jest trzymanie się szkieletu pewnych cech, ale przecież szokowanie w komiksach było tak naprawdę od dawna. Dajmy na to "Batman Venom", wyżej wspominany run Morrisona czy "Wieża Babel".

Offline sneider

Odp: Batman
« Odpowiedź #2287 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 15:59:20 »
King zrobił sporo dobrego grzebiąc w psychologii trykociarzyków szukając tam czegoś więcej niż tylko rozrywki i show do mordobicia, ale przy Batmanie to jak dla mnie dialogi tego typu co wyżej wspomniane są po prostu głupie. Konwencja miała taka być? Ok, ale dalej to brzmi kretyńsko. To coś jak mówienie, że powiedzmy ktoś nakręcił film z dialogami rodem z "The room", no i mam to docenić, bo to taka konwencja, tylko dalej brzmi to słabo i głupio.

No i mi głównie o to chodzi. Ja czuję że jest to coś więcej i mi to bardzo pasuje. Ma oczywiście Tobie prawo się nie podobać i też to szanuję.

Ale filmów tego typu "cringe'owych" było też trochę, chociażby Dzień Świra, który podoba się tak samo ludziom głupim jak trochę inteligentniejszym, z ta różnicą że ci pierwsi nie czują że to miałą być satyra. Czy choćby The Office i postaci Dwighta i Michaela które walą totalne suchary które są zabawne dlatego bo operujemy na jakimś meta poziomie. Czy nawet Tarantino który ucieka się do tanich chwytów które by nie przeszły u innych, ale to działa.

I tak jak piszesz Morrison jeszcze parę lat temu jak czytałem opinie to też głosy negatywne przeważały. I jak Tynion zaczął pisać Batmana to tak samo ludzie narzekali (i dalej narzekają) że jest gorszy niż King. Snyder się trochę wybronił bo miał mocne wejście, a potem po prostu pisał raczej bezpieczne historyjki. Więc zazwyczaj po prostu narzekają na nowych. Fightclub tak samo na początku zebrał słabe opinie.

Offline sneider

Odp: Batman
« Odpowiedź #2288 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 16:20:16 »
No nie koniecznie, jak coś jest jakościowo słabe to w dłuższej perspektywie nie zarabia coraz więcej - ostatnie Star Warsy, Transformery.
Tylko widzisz to właśnie ci "domorośli znawcy, którzy toczą pianę z pyska" decydują o tym czy taki King, który dostał nagrodę będzie pisał dalej tego Batmana czy przestanie przedwcześnie.

Ja tam jakimś wielkim fanem Batmana nie jest, osobiście uważam, że to przereklamowana postać i nie doczytałem tego runu do końca co mi się nie zdarza, bo było to zwyczajnie męczące.
Problem polega na tym, że tego Batmana kupują ci sami ludzie co kupowali wcześniejsze Batmany i jak się im napisze Batmana, który nie zachowuje się jak Batman to nie będą tego kupować bo oni chcieli komiks o Batmanie.

Co do tego Batmana to ja się z Tobą mniej więcej zgadzam, tylko właśnie o to chodzi ze to nie jest miara tego czy coś jest dobre, tylko czy szerokiej masie papka gładko wchodzi. I rozumiem całkowicie że jak ktoś dostawał coś co mu się podobało to dalej chce tego samego. Chodzi mi tylko o to że jak coś się trochę pobawiło konwencją to nie znaczy od razu że jest słabe.

Nie zgodzę się tylko co do tych filmów, bo star warsy 7 są 4. najlepiej zarabiającym filmem w historii, a transformersy mają w ogóle ciekawą historię zarobków szczególnie w kontekście ocen.

Transformers58%709M
Transformers: Revenge of the Fallen20%836M
Transformers: Dark of the Moon35%1120M
Transformers: Age of Extinction17%1100M
Transformers: The Last Knight15%605M
Bumblebee90%468M

jak znajdziesz tu korelację między oceną a kasą to serio będę pod wrażeniem.

Online xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #2289 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 16:38:49 »
Dla mnie nie ten Batman jest słabym psychicznie, płaczliwym, miękiszonem i nie dało się tego czytać, może być tak, że to najlepszy Batman ever a ja po prostu jestem gupi i nie rozumiem, no co zrobić, jakoś będę musiał z tym żyć. Skoro dostał nagrodę no to pewnie tak jest.

Star warsy 7 zrobiły sowie bo klient był wygłodzony, ale kolejna część połowę tego a następna jeszcze mniej, tej ostanie już nie oglądałem.

W tych transformerach też widać, że w pewnym miejscu nastąpił przesyt, nie oglądałem tych filmów. Bumblebee widziałem ale czy to było jakieś dobre - średnio.

Tak na marginesie to on za tego Batmana nie odstał żadnej nagrody:

2018
Best Continuing Series
Monstress, by Marjorie Liu and Sana Takeda (Image)
Best Writer
Tom King and Marjorie Liu

2019
Best Limited Series
Mister Miracle
Best Writer
Tom King

Czyli może jest dobrym scenarzystą i Mister Miracle też jest ok, ale Batman mu nie wyszedł bo nawet Monstress była lepsza a w 2019 Giant Days  :)
« Ostatnia zmiana: Pt, 13 Sierpień 2021, 16:52:28 wysłana przez xanar »
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline sneider

Odp: Batman
« Odpowiedź #2290 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 17:40:46 »
Dla mnie nie ten Batman jest słabym psychicznie, płaczliwym, miękiszonem i nie dało się tego czytać, może być tak, że to najlepszy Batman ever a ja po prostu jestem gupi i nie rozumiem, no co zrobić, jakoś będę musiał z tym żyć. Skoro dostał nagrodę no to pewnie tak jest.

Star warsy 7 zrobiły sowie bo klient był wygłodzony, ale kolejna część połowę tego a następna jeszcze mniej, tej ostanie już nie oglądałem.

W tych transformerach też widać, że w pewnym miejscu nastąpił przesyt, nie oglądałem tych filmów. Bumblebee widziałem ale czy to było jakieś dobre - średnio.

Tak na marginesie to on za tego Batmana nie odstał żadnej nagrody:

2018
Best Continuing Series
Monstress, by Marjorie Liu and Sana Takeda (Image)
Best Writer
Tom King and Marjorie Liu

2019
Best Limited Series
Mister Miracle
Best Writer
Tom King

Czyli może jest dobrym scenarzystą i Mister Miracle też jest ok, ale Batman mu nie wyszedł bo nawet Monstress była lepsza a w 2019 Giant Days  :)

To co tutaj robisz to już jest demagogia - po pierwsze wyraźnie napisałem że to Eisner dla SCENARZYSTY BATMANA, po drugie teksty że nawet Monstressa czy Giant Days są lepsze - "NAWET"? Może tu się nasze gusty po prostu całkowicie mijają - jak dla mnie to sa genialne komiksy, szczególnie Monstressa. O to czy bardziej zasłużył na Eisnera za Mister Miracle'a czy Batmana można się kłócić (nie czytałem, nie wypowiem się), ale faktem jest że dostała Eisnera za rok w którym pisał Batmana. Być może Batman faktycznie jest totalnym gównem i MM jest objawieniem dzięki któremu TK zdobył nagrodę POMIMO Batmana, ale jakoś mi się w to nie chce wierzyć.

Offline freshmaker

Odp: Batman
« Odpowiedź #2291 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 19:12:41 »
porównanie disco polo z jazzem bez sensu. prędzej porównujcie różne płyty jednego zespołu. przecież batmana czyta w miarę stała grupa ludzi.

ja odpadłem po runie snydera i chyba dobrze zrobiłem.

Online Bazyliszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #2292 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 19:52:51 »
To coś jak mówienie, że powiedzmy ktoś nakręcił film z dialogami rodem z "The room", no i mam to docenić, bo to taka konwencja, tylko dalej brzmi to słabo i głupio.

Oh hi Mark

Prawdziwy Batman jest po prostu mądry, sprytny, jest świetnym detektywem. A tego w scenariuszach Kinga, Tyniona, Tomasiego w ogóle nie widać. Te wszystkie sprawy i intrygi są łatwe i proste, a mimo to, batman wpada w każdą pułapkę. I to mnie denerwuje. Plus mogłoby być trochę więcej czarnego humoru. W latach 90-tych Batman umiał rzucać cięte i celne riposty, czy żarciki.

Bardzo dobry pomysł żeby Przywrócić Batmana Thomasa Wayne'a z Flashpointu i rozpisać z nim historię. To mógłby być prawdziwy fajny frendenemy zamiast Oza czy kolejny raz Bane'a lub Jokera. Ale robiąc z niego właśnie sługusa Bane'a i pisząc resztę tych głupot, King całkowicie położył realizacyjnie naprawdę dobrą koncepcję.

@xanar - możesz przeczytać tom 11 i 12 Kinga. Tam to właśnie jest.

Offline Pan M

Odp: Batman
« Odpowiedź #2293 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 20:07:15 »
Oh hi Mark

Prawdziwy Batman jest po prostu mądry, sprytny, jest świetnym detektywem. A tego w scenariuszach Kinga, Tyniona, Tomasiego w ogóle nie widać. Te wszystkie sprawy i intrygi są łatwe i proste, a mimo to, batman wpada w każdą pułapkę. I to mnie denerwuje. Plus mogłoby być trochę więcej czarnego humoru. W latach 90-tych Batman umiał rzucać cięte i celne riposty, czy żarciki.

Bardzo dobry pomysł żeby Przywrócić Batmana Thomasa Wayne'a z Flashpointu i rozpisać z nim historię. To mógłby być prawdziwy fajny frendenemy zamiast Oza czy kolejny raz Bane'a lub Jokera. Ale robiąc z niego właśnie sługusa Bane'a i pisząc resztę tych głupot, King całkowicie położył realizacyjnie naprawdę dobrą koncepcję.


Dobrze zrozumiałem, że King zrobił z Flashpoint Batmana złoczyńcę i prawą rękę Bane'a? Wat  :o

Przecież to się kupy nie trzyma. Thomas przy wstępie do New52 od Flasha dowiedział się, że ma syna w innym wymiarze jako Batmana. Jeszcze mu łzawe liściki przekazywał, po co miałby chcieć na niego polować. Tym bardziej nie ma to sensu, bo to  mimo wszystko  bardziej antybohater a nie złoczyńca był...

Matko bosko takie głupie zagrywki rozwadniają gatunek trykociarski aż zęby bolą. Cieszę się, ze nie czytałem całego runu Kinga i w ogóle pozbyłem się tej serii Rebirth z półek w cholerę.
« Ostatnia zmiana: Pt, 13 Sierpień 2021, 20:10:20 wysłana przez Pan M »

Online Bazyliszek

Odp: Batman
« Odpowiedź #2294 dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 20:12:35 »
@UP
Też mnie to wkurzyło, jak można było to tak źle napisać z tak dobrze stworzoną w Flaspoincie postacią.