Najsmutniejsze jest to, że człowiekowi, który jest wybitnym artystą, a w swoich komiksach przestrzegał przed faszyzmem, odmawia się prawa do głosu. Wyśmiewając go, wyzywając, obrażając.
Moore wyraził swój punkt widzenia. Nie chodzi po domach i nikogo nie próbuje nawracać. Ale przecież on już jest zramolały. Stary. A starych ludzi należy wypieprzyć na śmietnik historii.
Ciekawe, czy wszyscy Ci, którzy tak się oburzają na jego słowa, wypieprzyli jego komiksy, bo one też pewnie się zramoliły.
A nie, mają ładne grzbiety.