Zupełnie się nie zgadzam z Moore'em w tej kwestii. Filmy SH są dla większości dorosłych zwykłą rozrywką. Fakt, są to filmy często infantylne i proste. Ale spędzenie 2 godzin raz na jakiś czas na obejrzeniu takiego filmu, który zresztą najczęściej przekazuje wartości całkowicie odmienne od faszystowskich, w żaden sposób nie prowadzi do faszyzmu.
Prawie każdy ma jakieś rozrywki, dzięki którym ucieka od problemów życia codziennego. Jeden słucha opery, inny się bawi klockami, inny ogląda filmy SH, inny gra w gry planszowe albo komputerowe, inny układa puzzle, inny uprawia ogródek. Czemu niby filmy SH miałyby być bardziej infantylne od niektórych rozrywek?
Poza tym konwencja SH niewiele się różni od wielu innych konwencji. Motywem przewodnim jest walka dobra ze złem, a główna różnica polega na tym, że zamiast supermocy bohater ma pistolet (western albo film sensacyjny), miecz, łuk, czary (fantasy), lasery (SF) albo gadżety (film szpiegowski). OK, filmy SH są z reguły robione tak, żeby podobały się i dzieciom, i dorosłym, ale to wynika z przemyślanej strategii marketingowej. Poza tym prawdopodobnie także filmy SH będą za jakiś czas w większym stopniu skierowane tylko do dorosłych i będą podejmować trudniejsze tematy, bo będzie na to zapotrzebowanie (patrz Joker).
Generalnie nie wydaje mi się, żeby żadnego rodzaju infantylizacja społeczeństwa prowadziła do faszyzmu. Może prowadzić do jakiegoś rodzaju totalitaryzmu, ale raczej nie do faszyzmu. Tyle że ten totalitaryzm będzie pochodził wprost od demokratycznych władz, które pod pozorami uszczęśliwiania (zobojętniałego i ogłupionego) społeczeństwa będą powolutku przykręcać śrubę wolności. Alan, patrzysz i nie widzisz. Jakie fimy SH? Już bardziej do faszyzmu prowadzi sama demokracja i jej wypaczenia.
Na koniec myślę, że Alan powinien jednak podłączyć się do internetu. Może by się dowiedział czegoś nowego o świecie. Bo chyba nie jest podłączony do Akaszy, skoro znowu przypomina o tej bezsensownej korelacji filmów SH z faszyzmem.