Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Nawimar III

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 72
31
Dział ogólny / Odp: Biblia w formie komiksu
« dnia: Pn, 18 Marzec 2024, 00:16:40 »
Chrystianizacja Franków miała siłowe wsparcie? Od której strony?

32
Dział ogólny / Odp: Biblia w formie komiksu
« dnia: Nd, 17 Marzec 2024, 23:14:15 »
Jak zwykle prosto w sedno NuoLabie.
 
Chch, dziękuję za założenie bardzo ciekawego tematu. Przy okazji wyszło na to, że przegapiłem kilka dostępnych u nas komiksowych adaptacji Biblii. Czym prędzej będę musiał uzupełnić zbiory.

Przy okazji pozwolę sobie przypomnieć jeszcze jedno tego typu przedsięwzięcie, które niestety nie doczekało się pełnej realizacji. "I.N.R.I"/"Opowieści Biblijne" były projektem Mandragory, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Niby opowieść dobrze nam znana, a jednak przez twórców serii ujęta została niestandardowo i przynajmniej w części sekwencji wręcz oryginalnie. Żałuję, że spośród planowanych dwunastu epizodów doczekaliśmy się zaledwie trzech. Choć z drugiej strony dobre i to.


33
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 08 Marzec 2024, 09:14:07 »
Cieszę się szczególnie z na "Plan X-Terminacji". Ciekawy zbieg okoliczności, że ukaże się dokładnie 30 lat po publikacji "X-Men" nr 5/1994 w którym zamieszczono konkluzje tej opowieści. Dobrze, że w końcu będziemy mieli jej pełną wersję.

34
Luty

Podróż do wnętrza Ziemi – z współczesnej perspektywy opowieść o przemierzaniu podziemnych krain z oceanami oraz fauną i florą znaną z zapisów kopalnych zapewne nie wyda się przesadnie porywająca. Trzeba jednak wprost przyznać, że pierwowzór literacki utworu, który posłużył za kanwę tej adaptacji, okazał się zaczątkiem dla osobnego nurtu fantastyki, rozwijanego przez takich twórców jak Arthur Conan Doyle („Zaginiony świat”), Edgar Rice Burrougs (cykl „Pellucidar”) i Mike Grell („Warlord”). Swoje robią też urokliwe rysunki, wolne od tablecianej sztuczności.
 
The Adventures of Superman nr 431 - tym razem Jerry Ordway rozrysował jedynie kompozycje okładkową, choć przyznać trzeba, że ta jawi się wręcz ikonicznie. Warstwę plastyczną tegoż epizodu wziął natomiast na siebie dobrze znany czytelnikom oferty TM- Semic Erik Larsen. Stąd to jemu dane było nadać formę nowemu adwersarzowi Człowieka ze Stali. Ponadto Lois Lane zdążyła się zorientować, że nie ma już wyłączności na umizgi Clarka. A zatem równowaga pomiędzy perypetiami rzeczonego jako najbardziej wielbionego herosa, a jego życiem po ,,cywilnemu” została umiejętnie zachowana.
 
Firestorm nr 58 - John Ostrander ponownie odnajduje się w roli scenarzysty tej serii i z miejsca daje się odczuć zdynamizowanie tempa akcji. Nieprzypadkowo dają o sobie również znać echa powstałych przy jego walnym udziale ,,Legend”. Przy okazji nie omieszkał on sięgnąć po jednego z dawnych przeciwników Supermana, stosownie go ,,remasterując”. Przy czym na finał tej fabuły będzie trzeba poczekać co najmniej do kolejnego epizodu.
 
Marvel Origins t.28: Iron Man 4 - są takie momenty, że trudno się zorientować czy mamy do czynienia faktycznie z superbohaterską produkcją czy też z romansem na modłę tych, które w toku lat 50. okazały się jednymi z najchętniej nabywanych komiksowych tytułów. To oczywiście trochę żart, bo zasadniczym ,,tranzystorem napędowym” zebranych tu opowieści są zmagania Tony’ego Starka z kolejnymi, obowiązkowo mocno nań zapieklonymi, adwersarzami. Jakby mimochodem z przyłbicy Iron Mana znikają staroświeckie nity i tym samym ,,Żelazny Człowiek” zyskuje swój wizerunek, który bez zmian przetrwa aż do czasów opowieści ,,Armor Wars” (przełom lat 1987/1988). Do tego pierwsza z opowieści tego tomu zapewne mocno zainspirowała twórców scenariusza filmu ,,Iron Man 3”. 

Smerfopolicjanci – kolejna przypowiastka de facto odnosząca się do naszej rzeczywistości. Tym razem padło na zagadnienie utrzymania ładu społecznego za pomocą specjalnie do tego sformowanych służb porządkowych. Jak zapewne nietrudno się domyślić autorska spółka przybliżyła w powstałym za ich sprawą utworze zarówno blaski jak i cienie tego zjawiska.

Major Hubal – bardzo cieszy okoliczność, że Tomasz Kleszcz (m.in. „Kamień Przeznaczenia”) na komiksowej niwie pozostaje niezmiennie aktywny. Niniejsza realizacja. powstała we współpracy z Bartłomiejem Kluską, jest tego właśnie przejawem. Konkretna i klarowana produkcja przybliżająca losy najbardziej znanego przedstawiciela partyzantki powrześniowej w osobie majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”. Dobrze, że pamięć o tym wyjątkowym człowieku znalazła swój przejaw także w formie komiksu.
 
Bohaterowie i Złoczyńcy. Legenda Aquamana – propozycja tzw. nowego początku dla postaci niesłusznie niedocenianej, która to oferta się nie przyjęła. Z jednej strony dobrze, bo szansę na realizacje swojej wizji otrzymał Peter David, dzięki czemu światło dzienne ujrzały znakomite „Kroniki Atlantydy”. Z drugiej strony pieczołowicie zilustrowana wizja okupowanego władztwa Aquamana w wymiarze czysto rozrywkowym również miała swój urok. Jedno jest pewne: jeśli nie przejawia się alergii na superbohaterskie produkcje doby lat 80., a przy tym nie oczekuje się „dekonstrukcji superbohaterskiego mitu”, to o jakości tej opowieści warto przekonać się samemu.
 
Najemnik t.10 – kolejny przejaw talentu i pracowitości iberyjskiego mistrza. Tym razem w formule zbioru opowieści z gigantami jako tematem wiodącym. Osobiście niezmiennie jestem w tę serię zapatrzony i jedyne co mi w niej przeszkadza to okoliczność, że przed nami już tylko trzy spotkania z Najemnikiem. Ponadto jak zwykle bardzo ciekawie jawią się informacje zawarte w dodatku uzupełniającym także ten album.
 
The Adventures of Superman nr 432
- tym razem zadanie dla Supermana sprowadzone zostaje ku mrocznym zaułkom, których widać nie brakuje również w na ogół upajającym optymizmem Metropolis. W nich zaś koczują młodociane gangi. O zgrozo coraz liczniejsze i dysponujące profesjonalnym wyszkoleniem w zakresie krzywdzenia bliźnich. Odpowiedź na pytanie kto za tym procederem stoi usiłuje odnaleźć mistrzyni pakowania się w kłopoty w osobie Lois Lane oraz wychowawca młodzieży z problemami Jose Delgado. Sprawnie prowadzona, gęsta i dobrze rokująca na dalszy jej rozwój fabuła.
 
Reckless t.3 - pomimo mego zamiłowania do wszelkich przejawów twórczości Eda Brubakera i Seana Phillipsa tym razem ma się wrażenie rozpoznawania projektu ciągniętego na siłę, bez polotu z którym mamy do czynienia w takich realizacjach jak ,,Fatale” i ,,Criminal”. Nie sposób mówić o tzw. wtopie, ale też i na porywającą lekturę w tym przypadku nie ma co liczyć.
 
Firestorm nr 59 - dokończenie konfrontacji z Pasożytem upływa stosownie ekscytująco, aczkolwiek ma się wrażenie, że Rafael Kayanan i Pat Broderick (tj. wcześniejsi twórcy warstwy plastycznej tej serii) poradziliby sobie z jej ujęciem w kadr znacznie lepiej niż ich następca Joe J. Brozowski.
 
Conan: Bitwa o Wężową Koronę – ciekawostka, bez której wielbiciele mocarnego Barbarzyńcy spokojnie mogliby się obejść. A jednak jako niezobowiązująca rozrywka, za której sprawą rzeczony zyskuje okazje do odwiedzenia skądinąd dobrze znanych lokalizacji ma to przysłowiowe ręce i nogi. Do tego przyswaja się to błyskawicznie, niczym emocjonujące (acz nieszczególnie ambitne) opowiadania z groszowych magazynów okresu tzw. pulpy.
 
Marvel Origins t.29: Avengers 3 - masa mordobicia z zajadłymi adwersarzami oraz wielkie zmiany w składzie drużyny. Krótko pisząc dzień jak co dzień w Domu Pomysłów. Zmiana nastąpiła również na stanowisku rysownika, które to miejsce zajął znany z przygód Iron Mama Don Heck. Ogólnie ów twórca z powodzeniem odnalazł się w tej roli, aczkolwiek chwilowy powrót Jacka Kirby'ego w ostatnim z zebranych tu epizodów mocno cieszy.
 
The Adventures of Superman nr 433 - kłopotów z młodocianymi i podejrzanie dobrze wyszkolonymi gangami ciąg dalszy. Sprawa tym bardziej jest delikatna, że trudno bohaterowi tej serii ot tak użyć swoich mocy przeciwko dzieciom. Równocześnie Lex Luthor puszy się ile wlezie jako tzw. filantrop, a bohaterowie drugiego planu (w tym zwłaszcza Jerry White i Jose Delgado) zyskują na charakterologicznej wyrazistości. Najbardziej jednak cieszy zapowiedź kolejnego epizodu w którym pojawić ma się jedna z najciekawszych osobowości mitologii Supermana tamtych czasów.   
 
Luc Orient t.5 - konkluzja klasycznej europejskiej serii SF zapewne nie wszystkich czytelników przekona; choćby z tego względu, że już w momencie jej realizacji twórcy tego przedsięwzięcia całkowicie zamierzenie sięgali po motywy i rekwizytorium rodem z zamierzchłej już wówczas Złotej Ery science fiction. Ta jednak grupa odbiorców, która ceni sobie zarówno klasykę komiksu jak i fantastyki, z dużym prawdopodobieństwem będzie usatysfakcjonowana. Ogólnie dobrze się stało, że nareszcie doczekaliśmy się pełnej polskiej edycji tej serii.
 
Firestorm nr 60 - wygląda na to, że John Ostrander na dobre przejął tworzenie fabuł na potrzeby niniejszego tytułu. Tym razem pozwolił on sobie na przesunięcie akcentów z superbohaterskiej nawalanki (oczywiście tymczasowo) na psychologiczną sferę obu pierwszoplanowych bohaterów. Okazało się to trafnym posunięciem, urozmaicającym proces rozwoju zarówno wspomnianych postaci, jak i wybranych osobowości dalszego planu.
 
Operacja ,,Dorsze”
- mało znany epizod z dziejów polskiej konspiracji, klarownie i kompetentnie ujęty przez duet sprawdzony przy okazji albumu ,,Major Hubal", tj. Bartłomieja Kluskę (scenariusz) i Tomasza Kleszcza (rysunki). Realizacja zdecydowania warta anglojęzycznej wersji. W końcu w ramach przybliżonego tu przedsięwzięcia nasi ryzykowali za wolność i życie m.in. angielskich jeńców wojennych.

The Adventures of Superman nr 434
- mocne wejście jednej z moich ulubionych osobowości uniwersum Człowieka ze Stali z czasów publikowania poświęconego mu tytułu przez TM-Semic. Gwoli ścisłości ,,cywilne” alter ego Gangbustera (bo to o nim mowa) w osobie Jose Delgado gości na łamach tej serii już od kilku epizodów. Jednak jego dotychczasowe metody wychowawcze nie na wiele się widać zdały i stąd zmuszony był on zdecydować się na bardziej ,,twardą" metodykę. Krótko pisząc rozwój tej serii niezmiennie jawi się obiecująco.

Firestorm nr 61 - tak to już bywa, gdy nie bierze się przykładu z Vigilante’a oraz ,,Franciszka Zameckiego” i nie eliminuje się na trwałe swoich przeciwników. Ci bowiem zwykli przejawiać wręcz zapamiętałą skłonność do regularnych powrotów i generowania kolejnych problemów. Tak się sprawy mają także tym razem, co znać już po ilustracji zdobiącej okładeczkę niniejszego epizodu. Myliłby się jednak ten, kto spodziewa się po tej pozycji standardowego oklepu biorących się za łby metaludzi. Ostrander to zbyt sprawny opowiadacz by uznawać go za twórcę podążającego na przysłowiową łatwiznę. Ponadto przydzielony mu plastyk - Joe Brozowski - radzi sobie coraz sprawniej.
 
Thor t.1 – wprost przyznać trzeba, że Donny Cates łatwego zadania nie miał, bo przejęcie „opieki” nad Gromowładnym po długim i bardzo udanym stażu Jasona Aarona można śmiało było uznać za nieliche wyzwanie. Stąd zaczął on z przytupem i wręcz monumentalnie, choć nie od razu zdołał nadać serii rytm władny uwieść wielbicieli tej postaci. Im dalej jednak tym sprawy mają się lepiej, a koncept przywrócenia w ramy tej historii Donalda Blake’a okazał się ze strony Catesa bardzo mocnym akcentem.   
 
Marvel Origins t.30: Daredevil 2 – dla Wally’ego Wooda angaż na stanowisko rysownika serii poświęconej Człowiekowi bez Strachu był zapewne tylko tymczasowym postojem przed kolejnymi, z jego perspektywy bardziej interesującymi projektami. A jednak ów artysta odcisnął na wspomnianym protagoniście trwały ślad swojej kreatywności, przejawiający się gruntownym przeprojektowaniem jego wizerunku. Do tego, pomimo incydentalnych innowacji, wciąż obowiązującym. Dodajmy do tego finezyjnie prowadzoną kreskę, a otrzymamy przejaw twórczej weny, który wciąż ma potencjał by zachwycać.

35
Komiksowe TOP Listy / Odp: Komiksowa Top Lista - 2023 - Komiks polski
« dnia: Śr, 28 Luty 2024, 22:54:02 »
1. Ixbunieta t.1
2. Ratman t.1
3. W Imieniu Polski Walczącej t.6: „Zagra-Lin” równa się odwet
4. Warszyc
5. Opowieści Grabarza: O zupie
6. Na szańcach Woli
7. Piraci z Wysp Szczęśliwych t.2
8. Operacja Freston
9. Jedną nogą w grobie
10. Z archiwum Jerzego Wróblewskiego t.20

36
Komiksowe TOP Listy / Odp: Najlepszy komiks superhero - 2023
« dnia: Wt, 27 Luty 2024, 11:38:23 »
1.   Peter Parker, The Spectacular Spider-Man: Śmierć Jean DeWolff
2.   Kapitan Ameryka: Amerykańcy marzyciele
3.   Bohaterowie i Złoczyńcy. Aquaman: Kroniki Atlantydy
4.   Ghost Rider: Danny Ketch
5.   Bohaterowie i Złoczyńcy: Legion trzech światów
6.   Bohaterowie i Złoczyńcy. Booster Gold: Wielki upadek
7.   Marvel Origins t.21: Avengers 2
8.   Nieśmiertelny Hulk t.3
9.   Marvel Origins t.25: Kapitan Ameryka 1
10.   Marvel Origins: Hulk 1

37
Komiksy polskie / Odp: Wydawnictwo Kameleon
« dnia: Nd, 25 Luty 2024, 21:46:51 »
Też słyszałem, że X wiek to jedyne stulecie średniowiecza, w którym nie używano tarcz włóczni ani hełmów. Ogień również chwilowo pozostawał zapomniany. Zaiste to był piękny czas.

38
Komiksy polskie / Odp: Wydawnictwo Kameleon
« dnia: So, 24 Luty 2024, 21:59:10 »
Dobre wieści o kolejnej inicjatywie duetu Zaręba/Simililak (z FB):
 
"Pierwszy tom trylogii historycznej o początkach państwa polskiego, pt. "Korona. Krwawy świt" poszedł do druku. Komiks będzie miał premierę podczas Krakowskiego Festiwalu Komiksu. Zapraszam wszystkich na stoisko Wydawnictwa Kameleon".


39
Komiksy polskie / Tomasz Kleszcz i jego twórczość
« dnia: Wt, 20 Luty 2024, 22:43:38 »
Wymieniony w tytule autor może pochwalić się całkiem pokaźnym dorobkiem. Podejmujący wątki paleoastronautyczne "Kamień Przeznaczenia", nowelki w takich antologiach jak "Miasto z widokiem", "Bajki Ezopa" oraz realizacje powstałe pod szyldem łódzkiego oddziału IPN (m.in. "Major Hubal") to tylko wybrane przedsięwzięcia w których Tomasz Kleszcz brał udział. I co najważniejsze nie zamierza na tym poprzestawać.



Poniżej do przeczytania trzy tytuły przez bohatera tego tematu współrealizowane:

https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/komiksy/145166,Major-Hubal.html

https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/komiksy/165146,Operacja-Dorsze.html
 
https://edukacja.ipn.gov.pl/edu/oben/lodz/materialy-edukacyjne/komiksy/191722,Operacja-Freston-Spozniona-aliancka-misja.html

40
Komiksy amerykańskie / Odp: Daredevil
« dnia: Śr, 07 Luty 2024, 23:05:48 »
Tom otwierający staż Soula opublikowany w ramach nieprzecenialnej "Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela" bardzo mnie zachęcił do zapoznania się z tzw. ciągiem dalszym. Tyle że był to już taki moment, że dało się wyczuć, że doczekamy się edycji Egmontu. Dlatego czekam i cieszę się, że niebawem się jej doczekamy. Zaryzykuję twierdzenie, że to będzie dobra rozrywka.

41
Swego czasu miałem okazję zapoznać się z tą mini-serią. Poniżej refleksja z jej lektury, a przy okazji także okładeczka jednego z epizodów, która wówczas mocno mnie zaintrygowała:
 
http://mezotyda.blogspot.com/2015/09/aquaman-vol3.html?q=Aquaman


42
Styczeń

Smerfy i dzieci
– gromadka bohaterów tej serii na ogół unika interakcji z ludźmi. Jednak akurat niniejszy album należy do tych nielicznych epizodów, w trakcie których tego typu wzmożona interakcja następuje. Wprost jednak przyznać trzeba, że niniejszy album, pomimo dramaturgicznych zawirowań, nie porywa.
 
Skowronek – jedna z tych pozycji w ofercie Mucha Comics, która najwyraźniej ma na celu trafić do innego typu odbiorców niż statystyczny konsument propozycji tego wydawcy. Skomplikowaną relacje na linii ojciec-syn ujęto fachowo, a do tego urokliwie prowadzoną kreską o wrażeniowym „poblasku”. I to właśnie warstwa plastyczna jawi się jako główny walor tego przedsięwzięcia.
 
Nieśmiertelny Hulk t.4 – zaangażowani w ten projekt twórcy nic, a nic nie tracą ze swojej znakomitej formy. Swoista podróż w głąb świadomości Bruce’a Bannera ociera się o dobrze pojmowaną psychodole, a rozbuchane pod względem udziwnionych form rysunki Joe Bennetta idealnie to oddają. Nic dziwnego, że niniejsza seria zwykła być tak chętnie (a do tego z każdej strony) „obcmokiwana”.   
 
The Adventures of Superman nr 427 - atak zaawansowanej technologicznie machiny na Metropolis nie mógł pozostać bez stosownej reakcji ze strony Człowieka ze Stali. Stąd jego bezpośrednia interwencja w miejscu domniemanego pochodzenia machiny, tj. w bliskowschodnim Quracu. Prędko okazuje się, że czeka nań tam wyzwanie wobec którego potęga jego mięśni okazać się może bezużyteczna.
 
Firestorm Nuclear Man nr 54 - zmiana zespołu twórczego przejawiła się opowieścią inną niż wszystkie wcześniejsze w tej serii. Niekoniecznie jednak przesadnie, bo Paul Kupperberg (tj. scenarzysta tego epizodu) nie zawsze miewał lekkie pióro. Tak też sprawy mają się w przypadku właśnie tej historii, nawet jak na standardy czasów jej powstania, zdecydowanie przegadanej.
 
Marvel Origins t.26: Thor 5 – tradycyjnie dla tej akurat serii Jack Kirby miał spore pole do popisu w zakresie projektowania kostiumów oraz scenografii i nie omieszkał przy tej okazji dać upust swojemu talentowi. Przynajmniej część z zastosowanych tu rozwiązań plastycznych w swoim czasie musiało wręcz oszałamiać, a i współcześnie wykazują one wyjątkowość ich autora. W wymiarze fabularnym również mnóstwo się dzieje, jako że Thor zmuszony jest konfrontować się m.in. z Hulkiem, debiutującym Absorbing Manem, Lokim oraz gniewem Odyna w kontekście sercowych uniesień boga gromów. Pochłaniająca lektura.
 
Bohaterowie i Złoczyńcy t.63. Legion Super-Bohaterów: Wielka ciemność – osobiście cieszę się, że także ten klasyczny tytuł doczekał się swojej polskiej edycji. Uczciwie jednak wypada zaznaczyć, że czas nie okazał się dla niej przesadnie łaskaBohaterowie i Złoczyńcy t.63. Legion Super-Bohaterów: Wielka ciemnośćwy. Paul Levitz to niestety nie ta klasa co Chris Claremont czy Danny O’Neil. Niemniej to i tak wartościowe uzupełnienie zbiorów osób zainteresowanych ewolucją superbohaterskiej konwencji.
 
The Adventures of Superman nr 428 - Metallo, Brainiac, Lex Luthor i Doomsday w tej odsłonie perypetii Człowieka ze Stali się nie pojawiają. Pojawia się za to Jose Delgado, Bibbo i Jerry White („syn” Perry’ego) i jest to bardzo dobra wiadomość. Odegrają oni bowiem istotne role jako bohaterowie drugiego i trzeciego planu ,,supermanicznych” serii. Do tego jak zawsze jakością swojej pracy olśniewa Jerry Ordway.

Firestorm nr 55 - pierwszy epizod tej serii autorstwa Johna Ostrandera. Nieprzypadkowo, jako że stanowi część wydarzenia rozgrywającego się w rozpisanej przezeń mini-serii ,,Legendy”. Stąd szczegóły pobieżnie tylko przybliżonego we wspomnianej mini-serii starcia Firestorma z Brimstonem. Jest emocjonująco.
 
Jeremiah t.27 – fabuły tej serii standardowo zwykły być snute „na gęsto”. Tak też sprawy mają się również tym razem, choć z jeszcze większym natężeniem. Stąd do pewnego momentu trudno zorientować się w jakich kierunkach podąży niniejsza opowieść. Mistrz Hermann wychodzi jednak z podjętego zadania z pełnym powodzeniem. O bezbłędnie wykonanej warstwie plastycznej nie trzeba natomiast wspominać, bo o truizmach nie zwykło się dyskutować.
 
Świat Mitów: Herakles
– archetypiczny heros niezmiennie przekonuje, mimo że niekiedy żal tych wszystkich rzadkich gatunków fauny które ów zabijaka zwykł masakrować. Czego się jednak nie robi dla sławy, chwały i dobrej posady na Olimpię. Udana i spójna wizja przypadków tytułowej postaci.
 
Marvel Origins t. 27: Fantastyczna Czwórka 8 - stwierdzić, że dzieje się tu bardzo wiele to jak nic nie stwierdzić. Namor zmuszony jest bronić swojego podmorskiego królestwa przed hordą godnego siebie adwersarza, a i „Pierwsza Rodzina Marvela” również się nie opierwiaszcza. Jej przedstawiciele biorą się bowiem za łby m.in. z Przerażającą Czwórką oraz maniakalnym korpokratorem. Wysokooktanowy, buchający wręcz twórczym energonem akcyjniak!
 
The Adventures of Superman nr 429 - fabularnie wszystko na swoim miejscu. Trochę spraw osobistych Clarka (wszak nie samą Lois Lane Człowiek ze Stali żyje) oraz konfrontowania się ze stosownie do tej czynności przygotowanym adwersarzem. Miałem już tego nie pisać, ale po prostu się nie da: Jerry Ordway wyczynia tu plastyczne cuda. I nie mam cienia wątpliwości, że dalej również będzie niezgorzej.
 
Firestorm nr 56 - ciąg dalszy zawirowań na tle intrygi Darkseida zmierzającej do utraty zaufania ludzkości wobec jej herosów. Jak się okazuje na ów kryzys nałożyły się niesnaski w relacji pomiędzy Ronnie’m, a profesorem Steinem. Jest zatem wiele do zrobienia i bohaterowie tej serii muszą zmierzyć się z tymi wyzwaniami.

Bohaterowie i Złoczyńcy t. 64. Green Lantern: Z sektora kosmicznego 2814 - jeden z najbardziej udanych momentów w dziejach tej marki. Fabularnie rzecz nawet jeśli coś straciła ze swojej pierwotnej jakości, to co najwyżej w bardzo niewielkim stopniu. Nadal bowiem daje o sobie znać skłonność Lena Weina do wartkich narracji i wyrazistych osobowości. Wizualnie również nie sposób mówić o znamionach archaiczności, bo styl Dave'a Gibbonsa był i niezmiennie jest unikalny i ponadczasowy. Ponadto mamy tu do czynienia z opowieścią autentycznie przełomową. Jedyny mankament tego obszernego tomu to okoliczność, że zapewne nie doczekamy się kontynuacji zawartych w nim wątków w wykonaniu kolejnego zespołu twórczego: Steve'a Englehearta i Joe Statona. Zaiste wielka szkoda.
 
Legendy X-Men: Jim Lee – ten album to esencja ostatniej dekady ubiegłego wieku w komiksie superbohatreskim. Co więcej w pozytywnym rozumieniu tego określenia. Lata 90. zwykły być bowiem obecnie postrzegane jako synonim bezguścia i złego smaku. Tymczasem przynajmniej jak dla mnie radość z przyswajania prawdopodobnie najbardziej udanego przedsięwzięcia w karierze wspomnianego w tytule twórcy jest niezmienna. Wbrew pozorom zawarte tu fabuły nic nie straciły ze swojego waloru rozrywkowego, a i warstwa plastyczna wciąż jawi się nadspodziewanie spektakularnie. Oczywiście trudno zestawiać ten tytuł z takimi realizacjami jak „Strażnicy” czy „Sandman”, ale w swojej kategorii to wręcz klasyka. 

The Adventures of Superman nr 430 - założeniem post-kryzysowych twórców przygód Supermana było ujęcie co nieco z jego w swoim czasie nieco przesadzonych możliwości kinetycznego oddziaływania na otoczenie. Stąd o wygaszaniu dalekich gwiazd ledwie jednym dmuchnięciem tudzież własnoręcznym przesuwaniu planet z ich orbit nie mogło być już mowy. Nieprzypadkowo zatem Superman zbiera w tym epizodzie siarczysty oklep (i to dwukrotnie!) od kaszaniarzy pokroju Mamuta. Nie da się ukryć, że ta okoliczność stosownie ,,podkręca” dramaturgie serii, a dosycony scenariusz umożliwił ponadto zamieszczenie bardzo ważnej sceny rozmowy Clarka z jego ziemskim tatą. Krótko pisząc im dalej, tym lepiej.
 
Firestorm nr 57 - na ,,pokładzie” serii zameldowała się Barbara Randall (z czasem Kessel) w funkcji scenarzystki i trzeba wprost stwierdzić, że jest to najgorzej napisany epizod tego przedsięwzięcia z dotychczas przeze mnie przeczytanych. Zdecydowanie potrzeba było wówczas nowego autora z głową pełną przekonujących pomysłów.

43
1.   Alan Moore, Melinda Gebbie i inni, Opowieści jutra, Egmont Polska
2.   Peter David, Rick Buckler i inni, Peter Parker, The Spectacular Spider-Man: Śmierć Jean DeWolff, Mucha Comics
3.   Ben Avery, Sergio Cariello, Jezus, Wydawnictwo AA
4.   Ed Brubaker, Alan Davis i inni, Kapitan Ameryka: Amerykańcy marzyciele, Story House Egmont
5.   Peter David, Esteban Maroto i inni, Bohaterowie i Złoczyńcy. Aquaman: Kroniki Atlantydy, Hachette Polska
6.   Howard Mackie, Mark Texeira i inni, Ghost Rider: Danny Ketch, Mucha Comics
7.   Sławomir Zajączkowski, Krzysztof Wyrzykowski, W Imieniu Polski Walczącej t.6: „Zagra-Lin” równa się odwet, Wydawnictwo Instytutu Pamięci Narodowej
8.   Mike Butterworth, Don Lawrence, Rozkwit i upadek Imperium Triganu. Księga II, Wydawnictwo Kurc
9.   Geoff Johns, George Pérez i inni, Bohaterowie i Złoczyńcy: Legion trzech światów, Hachette Polska
10.   Gilles Chaillet, Vasco. Księga 7, Wydawnictwo Kurc

44
Komiksy polskie / Odp: Ixbunieta
« dnia: Pn, 29 Styczeń 2024, 21:53:16 »
Na bardzo wstępnym. Na ten moment rysownik zaabsorbowany jest pracą nad rocznicowym projektem, który planowo trafić ma do obiegu w maju.

45
Komiksy amerykańskie / Odp: Bohaterowie i Złoczyńcy. Kolekcja komiksów DC
« dnia: Nd, 21 Styczeń 2024, 23:10:29 »
Co prawda fabuły zawarte w najnowszym tomie znam od bardzo dawna, ale także tym razem miałem mnóstwo czytelniczej radochy z ich przyswajania. Nawet jeśli fabularnie piętno czasu je naznaczyło, to tylko w niewielkim stopniu. Len Wein ewidentnie preferował rozpisywanie wartkich, żywiołowych fabuł z udziałem wyrazistych osobowości i tak też sprawy mają się również w tym jego stażu.
 
Z kolei odpowiedzialny za plastyczny wymiar tej inicjatywy Dave Gibbons operuje na tyle unikalnym i ponadczasowym stylem, że także pod tym względem brak tu znamion anachroniczności. No chyba, że najzwyczajniej nie przepada się za jego manierą (znam kilka takich przypadków). Ponadto moment ujęty w niniejszym zbiorze jest dla tej marki autentycznie przełomowy.
 
Jedyne czego żałuję, to że najprawdopodobniej nie doczekamy się polskiej edycji dalszych epizodów tej serii, tym razem w wykonaniu kolejnego duetu twórczego: Steve'a Englehearta i Joe Statona. Nic nie ujmując Weinowi i Gibbonsowi jak dla mnie kontynuatorzy ich pracy poradzili sobie jeszcze lepiej. Wystarczy wspomnieć, że za ich sprawą mocny powrót zaliczył wówczas ów osobnik:


Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 72