Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Chyba zbyt duże uproszczenie. Sądzisz, że blogi istnieją tylko dlatego, że wydawcy dają egzemplarze (a w innych branżach kosmetyki, elektronikę itp..)? A wydawcy są na tyle naiwni by nie monitorować zasięgów? I dają komu popadnie?Nie odpowiedziałeś na pytanie, więc zapytam inaczej. Otrzymujesz od jakiegoś wydawnictwa egzemplarze recenzenckie? Czy uważasz, że wyświetlenia, które generujesz przekładają się dla wydawnictwa na zysk przewyższający koszt komiksów, które otrzymujesz?
Na blogu publikuję kilkadziesiąt newsów miesięcznie. I piszę około 5-8 recenzji. Recenzje to w zasadzie dodatek do pozostałych treści. Bywały miesiące bez recenzji, z samymi newsami, bo nie miałem czasu na czytanie komiksów. A czytelnicy przychodzili, czyli był popyt.
Jak to ma się do Twojej teorii?
Odniosę się jeszcze do tematu przewodniego wątku.
W całej tej krytyce jakości kontentu blogerów nie bierzecie pod uwagę jednego - ktoś to jednak czyta, ogląda, komentuje, chwali i w ten sposób daje paliwo blogerom do dalszego blogowania. Gdyby nikt nie czytał, to takie blogi wymarły by śmiercią naturalną. I tak jak napisałem we wcześniejszym poście - jest popyt, jest podaż. A oceniając innych swoją miarą często wyciąga się błędne wnioski.
Może jest tak, że współcześni odbiorcy nie chcą już ambitnej, publicystycznej treści, tylko szybkich, łatwo przyswajalnych konkretów. Może kiedyś było inaczej i czytelnicy chcieli dogłębnej analizy, słownej ekwilibrystyki, szerokich odniesień do literatury i innych dzieł popkultury. A teraz widocznie chcą wiedzieć tylko jak to wygląda w środku, czy jest fajne czy nie. Krótko i na temat.
do kolegow adminow - kolega Jacek jako Krogulec zarejestrował się na forum, ale wciąż czeka na akceptacje
pozd!
Nie wiem, gdzie zadać to pytanie, więc piszę tutaj.Podaj na pw jego maila albo login, to potwierdze konto. Ciągle mamy masowe próby spamowskich kont i rejestracja wymaga ręcznego zatwierdzenia, a w potoku spamu konta rzeczywistych osób często można przegapić.
Znajomy, który prowadzi konto na Insta "dylandogpl" i fanpage na FB "O chłopcu, który czytał komiksy" podobno już ok. rok czeka na akceptację konta. Od czego to zależy, można ten proces jakoś przyspieszyć?
