Czytając takie opinie jak Antariego, czuję wstyd że jestem z Polski. Niestety, jakieś 70% społeczeństwa myśli podobnie. I boli mnie to, że takie żale są przekładane na grę. Bardzo emocjonalną. Po jej przejściu musiałem napić się czegoś mocniejszego, bo to doświadczenie mną pozamiatało. A tu nagle pojawiają się dwie całujące się dziewczyny i ludzie nasączeni tą ciemnotą szerzoną przez Kościół i publiczną telewizję dostają spazmów. Już mi kiedyś kolega marudził, że w Life is Strange panny się pocałowały, że jak tak można? A tu na dodatek okazuje się, że nie tylko to jest złe, bo sam fakt że kobieta jest bohaterką gry, to w ogóle skandal. Silne i niezależne panny to jakieś wynaturzenie. W jakim ja świecie żyje? Ja chcę tylko dostać kontynuację dobrej gry, na równie dobrym poziomie i mi to zwisa jaką orientację ma bohaterka. I cieszę się, że jest to kobieta, a nie spocony Rambo. Jak się komuś nie podoba, to niech nie gra, a nie wylewa żale.