Autor Wątek: The Batman  (Przeczytany 53645 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: The Batman
« Odpowiedź #315 dnia: Nd, 24 Kwiecień 2022, 00:42:16 »
  Obejrzane, odetchnąłem trochę z ulgą, podobało mi się chociaż na podobnej zasadzie co Diuna tzn. miałem nadzieję, że będzie lepiej, ale cieszę się że nie jest gorzej. Pierwszy plus to sam Batman od każdego kolejnego reżysera oczekuję innej wizji tej postaci i taką tutaj dostaję grungowego emo-Batmana jeszcze nie było nowum jest też brak dwoistości tej postaci, Batman i Bruce to jedna i ta sama osoba (no dobra Clooney był jeszcze Bat-Clooneyem ale nie wiem czy to się liczy). Drugi to to, że dostajemy film jednak odmienny od poprzedników, wszelkie porównania do Nolana są absolutnie nie trafione. Ten film jest kompletnie inny zarówno pod względem tonu, nastroju jak i stylistyki chociaż opowiada bardzo podobną historię do poprzednika (zwłaszcza Dark Knight Rises). Owszem są tam sceny żywcem zerżnięte z nolanowych filmów, ale są też żywcem skopiowane z Forevera i pierwszego Burtona (drugiego zresztą też) więc odbywa się to na zasadzie nawiązań. Film podobno jest jest fincherowskim thrillerem w stylu "Siedem" i owszem sporo z niego zaczerpnięto, ale w/g mnie jest przede wszystkim filmem policyjnym. Batman tutaj to archetypiczny oglądany już milion razy przez wszystkich nowy i jeden z niewielu uczciwych gliniarzy w mieście, to dlatego łazi sobie razem z policjantami po miejscach zbrodni, on z nimi normalnie pracuje, taka konwencja więc nie pytamy czy to ma sens, albo czy to realne. W scenie pościgu wygląda centralnie niczym porucznik Bullit. Fabuła w miarę sensowna z pewnymi oczywistymi dziurami logicznymi na które przynajmniej ja mogłem przymknąć oko, ale to tylko do momentu schwytania Riddlera czyli nieco ponad 2/3 filmu. Ostatni akt, jest nieatrakcyjny, nieciekawy a żeby przymknąć oko na wszystkie bzdury musielibyśmy oprócz tego zamkniętego wcześniej, przymknąć również te drugie, za to spora krecha a za nawiązanie do No Man's Land oraz wewnętrzną przemianę Bruce'a (scena z flarą) niewielki plusik. Aktorsko jest porządnie, ale niczego mniej nie oczekiwałem. Pattison w porządku, ale tutaj akurat spodziewałem się nieco więcej, Farrel (mocno naśladuje Roberta DeNiro) i Dano błyszczą ale to było pewne bo to dobrzy aktorzy. Wright fajnie ale miewał już lepsze role ogólnie Gordona było sporo ale reżyser nie dał mu rozwinąć skrzydeł jak Oldmanowi. Kravitz o której mam raczej kiepskie zdanie lepiej niż się spodziewałem z wyjątkiem łzawego i sztucznego monologu na komisariacie.  Serkis to najgorszy Alfred dotychczas początek w miarę obiecujący, ale scena przemowy w szpitalu kompletnie żałosna, zresztą jest go bardzo mało, możliwe że ktoś się zorientował że to nie był dobry wybór. Turturro nie oceniam bo za bardzo go lubię i pewnie nie byłbym obiektywny. Super Saarsgard z trzeciego planu, ogólnie te całkowicie poboczne postacie wypadły bardzo dobrze. Muzyka faktycznie słaba, tzn. wiadomo jest Nirvana, ale Giacchino faktycznie się nie popisał, stać go na więcej dosyć fajne momenty w których wzorował się na Elfmanie i Goldenthalu i na tym koniec, no może jeszcze te przebitki jakiegoś techno czy czegoś tam co to jest w dyskotekowych scenach ale jakoś nie bardzo widzę siebie odsłuchującego soundtrack czy jak tam się to zwie. Batmobil mi się nie podobał, na zdjęciach wyglądał fajnie ale w deszczu to normalny samochód. Ogólnie cały film wygląda trochę na niskobudżetowy, te 200 milionów to w większości chyba poszło na gaże, cierpią na tym sceny akcji które są raczej nieatrakcyjne i nie ma ich zbyt dużo (batsuit był super i ta mina osranego Nietoperza wymiatała). Bardzo fajne Gotham z jednej strony nowoczesne z drugiej mocno przywodzi na myśl gotyckie miasto znane z komiksów z lat 80-tych. Fajnie, że obyło się bez heheszków, tzn coś tam jest naprzykład bracia-bliźniacy na bramce ale to raczej lekkie mrugnięcia okiem od reżysera bo sam film jest na poważnie. Ogólnie ja przez 3 godziny się nie nudziłem, wiadomo nie szukamy zbyt głęboko wad i nie zadajemy niepotrzebnych pytań (dlaczego Batman jest niezniszczalny?) i myślę że jak nie mamy alergii na grunge to powinno się obyć bez rozczarowań, to poskładana z bardzo dobrze znanych klocków ale jednak nowa jakość. Czekam teraz na blu-ray 4K i obejrzę z chęcią jeszcze raz.

Odp: The Batman
« Odpowiedź #316 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 17:32:54 »
  Właśnie oficjalnie zapowiedziano kontynuację.
  Tymczasem The Batman ląduje dzisiaj w przedsprzedaży i jest...hmmm drogo, właściwie w każdym przypadku. Chyba skuszę się na ten steelbook 4K, pamiętając co się stało z Diuną.

Offline perek82

Odp: The Batman
« Odpowiedź #317 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 19:53:19 »
Włączyłem sobie dzisiaj żeby choróbsko przepędzić i miałem wersję z dubbingiem u mojego dostawcy. Że nie ma napisów na HBO to się przyzwyczaiłem ale żeby z lektorem nawet nie było? Wy też taką wersję mieliście?
Departament prawdy (5) ***
Świat mitów: Apollo **
Święta Barbora ***
Sandman. Teatr tajemnic (3) **
Kajtek i Koko: Chybiony strzał ****

Offline Cringer

Odp: The Batman
« Odpowiedź #318 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 20:52:46 »
Właśnie sprawdziłem, na HBO Max też tak mam.

Offline OokamiG

Odp: The Batman
« Odpowiedź #319 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 21:15:24 »
Możliwe, że winna jest przeglądarka. Spróbujcie z inną

Offline O.

Odp: The Batman
« Odpowiedź #320 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 21:41:48 »
Wy też taką wersję mieliście?
nie. Z napisami.

Online misiokles

Odp: The Batman
« Odpowiedź #321 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 22:31:31 »
Z lektorem HBO robiło wersje tylko na potrzeby hbo telewizyjnego. I pewnie teraz też zleci lektora, jak film za jakiś czas będzie mógł iść w 'kablówkach'.

Offline OokamiG

Odp: The Batman
« Odpowiedź #322 dnia: Śr, 27 Kwiecień 2022, 22:35:09 »
ja mam do wyboru cała gammę:

Offline perek82

Odp: The Batman
« Odpowiedź #323 dnia: Cz, 28 Kwiecień 2022, 07:36:30 »
Ja korzystam z kablówki i na dekoderze i aplikacji jest tylko dubbing. Zobaczę za jakiś czas. Dzięki
Departament prawdy (5) ***
Świat mitów: Apollo **
Święta Barbora ***
Sandman. Teatr tajemnic (3) **
Kajtek i Koko: Chybiony strzał ****

Offline Gazza

Odp: The Batman
« Odpowiedź #324 dnia: Cz, 28 Kwiecień 2022, 08:37:22 »
Na moim ekranie w aplikacji HBO MAX oglądałem normalnie z napisami. Nawet nie sprawdzałem jakie są dostępne wersje.
edit: a sam film.... cóż, szału nie ma niestety. Może kiedyś powtórzę ale nie prędko raczej.

Offline isteklistek

Odp: The Batman
« Odpowiedź #325 dnia: Cz, 28 Kwiecień 2022, 15:53:56 »
W nowym Batmanie chyba największym problemem jest “jestem zemstą”, bo niby Batman i Riddler są po tej samej stronie barykady, niby odbywa się między nimi pojedynek intelektualny. Nawet, gdyby założyć, że po jednej stronie jest osoba, racjonalna, a po drugiej szaleniec, to to się nie spina, bo ofiary Riddlera zostały zdemaskowane i nagle wątek jest porzucany. Została pokazana prawda o ofiarych i nikt w żaden sposób nie reaguje, nie podejmuje się obrony ofiar, czy nawet cynicznego rzucenia ich na pożarcie. Batman w tej kwestii słabo reaguje, a jedyny celny komentarz jest od Catwoman, gdy ona zwraca się do niego, że pod maską jest bogacz, bo on nie rozumie biednych. Tylko trzeba zwrócić uwagę, że Bruce w filmie nie żyje jak bogacz, raczej rozrzutny nie jest, nie szasta majątkiem. Wydaje mi się, że w tym sensie jego przemiana z “jestem zemstą” na “jestem nadzieją” jest w uproszczeniu trochę za szybko i mi umyka.

Offline Jigsaw

Odp: The Batman
« Odpowiedź #326 dnia: Śr, 04 Maj 2022, 22:32:42 »
Deklarację powitalną Batman musiał chyba zmienić, po tym jak zakosił mu ją Deadpool ;). Kwestię społecznego poglądu wyjaśnia pod koniec Riddler, że Wayne, choć sierota, biedy nie zaznał, nie zgłupiał chyba tylko dzięki dobrej opiece, a raczej arcy lojalnej protekcji w postaci Alfreda. Również umknął mi wątek tej niby przemiany ideologicznej bohatera, może byłem już znużony.
 Duży plus za odejście od charakteryzacji komiksowej postaci, tylko sam Batman wygląda wśród nich najdziwniej, w cywilu nie wspomnę. Trochę kłóci mi się ta jego beztroska w zarządzaniu majątkiem z jego rozwagą w tropieniu, jakby całą swoją uwagę przekierował tylko na swoje alter ego i stąd chyba wynika ten jego   klimatyczny stan niebytu w grungowym stylu, przed tym jak stanie się dojrzałym Batmanem...

Offline isteklistek

Odp: The Batman
« Odpowiedź #327 dnia: Cz, 05 Maj 2022, 10:46:49 »
Myślę, że tutaj jest kilka ciekawych spraw do poruszenia. Trzeba by zacząć od początkowej sceny, gdy Batman spuszcza łomot gangusum na peronie i na końcu ofiara prosi go, aby jej nie krzywdził. Można się zastanawiać skąd to się wzięło, skoro Batman jest obrońcą, działa od dwóch lat i wszyscy o tym wiedzą. Wydaje mi się, że odpowiedź leży w tym, że Batman jest mocno łączony z policją - tak postrzegają go obywatele i tak przedstawia go prasa - Gotham, która jest mocno skorumpowana i gdy przyjeżdża na zdarzenie, to dowali nie tylko przestępcy, ale też poszkodowanemu, bo policja z Gotham brata się z przestępcami, co mają władzę. O korupcji Batman wie, dlatego ufa tylko Gordonowi, o tym, że jest postrzegany jako oddział policji (poza kontrolą) też, ale może nie wiedzieć, że korupcja sięga aż tak daleko, bo się tym nie zajmuje, choć nie mam pojęcia dlaczego to nie leży w sferze jego zainteresowań do czasu aż z Seliną infiltruje klub Falcone. Druga sprawa, która jest nieprzypadkowa, to Riddler ma naśladowców, a nie Batman (np. miał u Nolana), co jest sensowne, bo kogo miałby zainspirować Batman, gdy działa z policją, która też dokręca śrubę tym, których ma chronić. Niby Batmana nie obchodziło, aby inspirować, niby obchodziło, to trochę jest niewyraźne w tym filmie. Już lepiej, aby pokazali go jako samotnika, który wierzy w "doskonałą sprawiedliwość" i on może to osiągnąć sam bez niczyjej pomocy za wszelką cenę, gdy będzie mocno zdeterminowany na cel, który sobie postawił. To szaleństwo, paranoja, które by go do tego napędzały było by czymś ciekawszym niż to, co pokazał ten film.

Offline Koalar

Odp: The Batman
« Odpowiedź #328 dnia: Cz, 05 Maj 2022, 11:30:14 »
Trzeba by zacząć od początkowej sceny, gdy Batman spuszcza łomot gangusum na peronie i na końcu ofiara prosi go, aby jej nie krzywdził. Można się zastanawiać skąd to się wzięło, skoro Batman jest obrońcą, działa od dwóch lat i wszyscy o tym wiedzą.

Ja to pamiętam tak, że Batman mówi, że działa od dwóch lat i że działa tak, żeby przestępcy się go bali. Nie mamy informacji, jak jest przedstawiany przez media (tak to pamiętam), więc nie wiemy, jak postrzegają go zwykli ludzie. A ponieważ tłucze ludzi do nieprzytomności, a media szukają sensacji, to przynajmniej część z nich może opisywać go podobnie jak J. Jonah Jameson przedstawia Spider-Mana - jako zagrożenie, wariata, przestępcę. Więc część ludzi może się go bać, zwłaszcza człowiek w szoku widzący, jak rozprawia się z tymi śmieciami.
pehowo.blogspot.com - blog z moimi komiksami: Buzz, Fungi, PEH.

Offline bibliotekarz

Odp: The Batman
« Odpowiedź #329 dnia: Cz, 05 Maj 2022, 12:36:51 »
Jak dla mnie film ok, do obejrzenia. Ani bardzo dobry, ani bardzo zły.

Niestety zgadzam się, że to wersja emo Batmana. I nie chodzi o to, żeby mieć coś przeciwko emo ogólnie tylko to trochę psuje postać. Mamy dorosłego faceta, który jest skupiony na własnym przeżywaniu smutku i w związku z tym nie utrzymuje kontaktów towarzyskich, nie zajmuje się firmą i pracą a Alfreda, czyli najbliższą mu osobę traktuje niezasłużenie chłodno.

Mocno gryzie się to ze scenami akcji. Skoro Bruce tylko siedzi ciągle w ciemności i przełyka łzy to jakim cudem został mistrzem walk rozkładającym na łopatki każdego przeciwnika? Do tego potrzeba mieć zdrowe sportowe podejście, ducha walki, dbać o ciało, czyli dietę i ćwiczenia, szkolić się w grupie.

Dodatkowo zagrane jest to słabo. Jednym z zarzutów wobec "Zmierzchu" było to, że główni bohaterowie prezentują drewniane aktorstwo i mają tę samą minę przez cały film. Mijają lata i gra Pattinsona jest tak samo drewniana - niemal przez cały film ma jednakową smutną minę.

Niestety Falcone również wypada niezbyt przekonująco. Wygląda trochę jak czarny bohater z komedii. Z kolei Farrell może i gra nieźle, ale przez charakteryzację nie da się go rozpoznać. Nie lepiej było wziąć aktora, który bardziej pasował by do tej roli? Z całej obsady, na przekór bólowi dupy z prawej strony, najlepiej wypada ciemnoskóry Gordon. Jest po prostu sympatycznym, wyrazistym początkującym Gordonem bez aktorskich udziwnień i szarżowań.

Niektóre sceny w filmie się na logikę nie kleją i część z nich została już wymieniona. Niemniej nie ma tu celowej głupkowatości, karykaturalności - podstawowego grzechu wielu komiksowych ekranizacji. Ponadto pewne słabości scenariusza da się naprawić w kontynuacji. Przecież wychodzi tutaj na to, że winowajcą całego zamieszania jest nie kto inny tylko Bruce Wayne, z powodu swojego dziecinnego podejścia, skupienia tylko na samym sobie, fundamentalnych zaniedbań i zaniechań. Gdyby tylko podjął dziedzictwo ojca, gdyby tylko zainteresował się finansami własnej firmy, gdyby tylko postanowił wykorzystać swoją fortunę na pomoc społeczną zamiast wyłącznie na przebieranki to nie było Riddlera i jego morderstw.
« Ostatnia zmiana: Cz, 05 Maj 2022, 12:40:57 wysłana przez bibliotekarz »
Batman returns
his books to the library