Autor Wątek: Ogólnie o filmach.  (Przeczytany 119596 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jotkwadrat

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #465 dnia: Wt, 20 Grudzień 2022, 01:17:41 »
Mnie się raczej z Laleczką Chucky to kojarzy.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #466 dnia: Wt, 20 Grudzień 2022, 18:27:57 »
Mnie się raczej z Laleczką Chucky to kojarzy.

"M3Gan" będzie przykładem tego, co ja nazywam kinem hybrydowym: filmem, który zafiksuje nam w głowach poprzez łączenie np. bardzo typowej, współczesnej muzyki z motywami i gatunkami, które na taką muzykę nie wskazują, czy takiej muzyki nie potrzebują. Popowy soundtrack, ,,zbuntowana" SI niczym nadopiekuńcza Laleczka Chucky z nutką Annabelle z "Obecności", bardzo normalni bohaterowie (matka z dzieckiem - standard dla indie horroru) i wiele, wiele innych składowych budujących fabułę, klimat, atmosferę, czyli wypisz wymaluj całą strukturę filmu - no właśnie, i nie chcę mówić, że będzie to ,,film młodzieżowy", raczej będzie to (tak, dziwnie to zabrzmi)... ,,paranormalny horror psychologiczny indie", czyli hybrydka; hybrydki w kinie zaczynają mi się podobać: multum możliwości gatunkowych i nurtów w jednym filmie, więc nie wiesz czego do końca się spodziewać.  8)

Offline grzegorz.cholewa

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #467 dnia: Śr, 21 Grudzień 2022, 20:08:03 »
Odświeżałem filmy Seagala. Jego top to:

1. Liberator
2. Nico
3. Krytyczna decyzja
4. Liberator 2
5. Wygrać ze śmiercią

Gdyby wyłączyć z zestawu Krytyczną decyzję ( bez względu ile tam grał to nie ma wątpliwości, że to jeden z najlepszych filmów w których był obecny ) to wchodzi do piątki Nieuchwytny.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #468 dnia: Cz, 22 Grudzień 2022, 20:37:16 »
,,Moce przerobowe" mojej sieci neuronalnej mózgu po seansie "Avatar: Istota wody" zostały przeciążone. Ale przeciążone w cudowny, niedający się opisać żadnym językiem czy oddać żadną melodią sposób. "Istota wody" to film praktycznie całościowo... ostateczny. James Cameron pracował nad filmem "Avatar: Istota Wody" dobrą dekadę; we współpracy ze specjalistami z branży stworzył dla tego filmu kamerę SONY VENICE, która już teraz, jak sądzę, po premierze "Istoty Wody" będzie używana w kinie superbohaterskim, zostanie w nim i dla innych gatunków filmowych również na bardzo, bardzo długo. Krótko: "Istota wody" to epokowe osiągnięcie cywilizacyjne w obrębie technologii w kinematografii i odbiorze filmu przez widza! Najpiękniejszy i najpłynniejszy film w dziejach nowoczesnych efektów wizualnych w filmie! 48 FPS, jak nie lepiej! Oglądać tylko w technologii IMAX 3D HFR, reszta typów formatów na własną odpowiedzialność - róbta co chceta.

"Avatar: Istota wody": 10/10 - ocena symboliczna, w tym sensie, że tego filmu nie da się ocenić: był zbyt piękny. Mimo iż fabuła i naiwni bohaterowie zawodzili, Cameron nadrobił tu sferą wizualną, która pożarła mi serce i duszę. Wyższej oceny niż 10/10 dać "Istocie wody" nie mogłem... :D  8) 8)

Offline jotkwadrat

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #469 dnia: Cz, 22 Grudzień 2022, 21:16:43 »
Obejrzałem także Avatara w IMAKSie i muszę przyznać, że bardzo ładnie to wygląda. Dobrym pomysłem było przeniesienie akcji z dżungli do środowiska wodnego. Ujęcia fantastycznej fauny robią niesamowite wrażenie.
Natomiast reszta, no cóż... Fabuła jest czysto pretekstowa, właściwie mogłoby jej nie być. Wydaje się, że twórcy byli tak zafascynowani dostępną technologią, że opowiedzenie jakiejkolwiek historii odczuli jako przykry obowiązek.
Trudno więc jednoznacznie ocenić ten film, bo oddzielnie trzeba by wziąć go pod uwagę pewnego rodzaju doświadczenie a zupełnie inaczej jako dzieło filmowe.
Za obrazki, immersję, fantazję, projekty zwierząt i krajobrazy należy się uczciwie 10/10
Za fabułę, prowadzenie akcji, bohaterów, dialogi i wszystko co kojarzymy z klasycznym filmem, dałbym jakieś 5-6/10. 

Online misiokles

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #470 dnia: Cz, 22 Grudzień 2022, 23:15:16 »
Fabuła jest czysto pretekstowa, właściwie mogłoby jej nie być. Wydaje się, że twórcy byli tak zafascynowani dostępną technologią, że opowiedzenie jakiejkolwiek historii odczuli jako przykry obowiązek.

Wręcz przeciwnie - musieli zrobić fabułę dla widowni od '10 lat do 100', by zbytnio nie odciągała od śledzenia kunsztowności wykreowanego świata.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #471 dnia: So, 24 Grudzień 2022, 13:58:57 »
Moje krótki badania na temat oceny filmu "Avatar: Istota wody" wśród recenzentów, nazwijmy to osób publicznych czy dziennikarzy wskazują na jedno: od 50-80% recenzujących film stwierdza, że wizualnie mieści się on w skali oceny 10/10, fabularnie, scenariuszowo etc. od 5/10 do 7/10. Uśredniając cała ocena za "Istotę wody" wyniesie około: 7/10 lub 8/10. Oczywiście, że są przyznawane temu arcydziełu wizualnemu noty o wartościach: 3/10 lub 4/10, a także 10-tki. Co istotne, sam Cameron podkreślał, że nie interesują go ostateczne oceny tej produkcji: dla niego najważniejszy jest proces wprowadzanie zmian w kinie, tak aby samo kino uczynić bardziej atrakcyjnym, immersyjnym, ciekawszym i dostępniejszym dla widza, aby kinematografia szła wciąż i wciąż naprzód w wielu aspektach. To właśnie praca nad "Istotą wody" i sam film  umożliwił Cameronowi realizację tych założeń - twórca trudny, niezależny, pionier, mecenas kina i jego technologii!



Trwająca dekadę (jak nie dłużej) ewolucja technologiczna w kinematografii i rewolucja zarazem; epokowe osiągnięcie w kinie pod względem aspektów wizualnych i dźwiękowych, które dają absolutnie inny poziom immersji widowiska z perspektywy widza! Tak "Istota wody" wygląda od kuchni! Bang! ,,Taki tam większy garaż na auta, a w nim trochę roboty".  ;) ;)




Offline PJP

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #472 dnia: So, 31 Grudzień 2022, 08:52:31 »
Widzieliście takie cuda? ;)
https://joemonster.org/art/66341




FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #473 dnia: Nd, 01 Styczeń 2023, 00:31:36 »
Widzieliście takie cuda? ;)
https://joemonster.org/art/66341

Język grzęźnie w gardle, powietrze w płucach. Z racji depresyjnej i arcy-minorowo-orwellowskiej aury tych zdjęć w stylu Star Wars, ba!, będących ,,tymi właśnie Star Warsami!" zapadam się pod siebie, anihiluję do innej rzeczywistości! Fotografie, które udostępniłeś, PJP, Łej kurnia, z miejsca obniżają nastrój i temperaturę w otoczeniu osoby je oglądającej. Anty-utopia Orwella, z Wielkim Bratem, którym jest Imperium, a szarymi obywatelami, zredukowanymi do masy robotniczej... którymi jest cała reszta! W takiej, jak widzimy na powyższych fotografiach, odsłonie Gwiezdnych Wojny nie ma mowy o jakiejkolwiek nadziei i powstaniu Rebelii. Aż depresji mój laptop dostaje od tych grafik.

Sylwester się dopiero rozkręca... (piszę posta w jego trakcie - lekka domówka z dobrymi nastrojami!):

31/12/2022 dwa seanse wpadły mi na ruszt:
"Fabelmanowie" - to nie jest tak, że jest to film, który zrobił Spielberg o sobie, jego rodzinie, i o jego przykładnej wizji tego, jak wygląda magia kina, czym ono jest i jak powinno się kino odbierać. Niezwykle zjawiskowy, złożony spielbergowski byt, z charakterystycznym stylem kręcenia, montażu, wprowadzanej scenografii, planów zdjęciowych etc., które to są typową domeną tego reżysera. Tak, to był jego film, jego moment, ale Spielberg ofiarował światu coś, co doceni każdy, i każdy to rozłoży sobie na wiele aspektów ("Fabelmanowie" - masa nawiązań, dialogów społeczno-kulturowych, odniesień do technikaliów kinematografii), kto kocha kino... Moja ocena tego dzieła: 8/10... Oscar 2023 w tym przypadku tylko za: Michelle Williams - najlepsza aktorka pierwszoplanowa, ewentualnie montaż.

"Wieloryb" - potężnie emocjonalny, trudny film. A rola Frasera (tak, tego Frasera z filmów z serii "Mumia"!) - zaraz po Austinie Butlerze kolejny pewniak na Oscara za główną męską rolę w filmie; "Wieloryb" ma szansę jeszcze na Oscara za scenariusz.... Zniewala, dobija kreacją tego jak jednostka jest w stanie cierpieć, jak to cierpienie wygląda. Cóż, wystawiam temu dziełu notę: 9/10. Coś niesamowitego! 

Jeśli chcecie obejrzeć te produkcje, i to w kinie, to trzeba szukać po kinach studyjnych, albo łapać okazję na pokazach ,,kina konesera" bądź w jakichś seansach przedpremierowych w naszych multipleksach!


ukaszm84

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #474 dnia: Cz, 19 Styczeń 2023, 18:00:31 »
W innym temacie była mowa o Reksiu, a tu proszę:

Cytuj
SFR to legendarne miejsce na mapie Polski. Wytwórnia, w której produkowano popularne animacje o „Reksiu”, „Bolku i Lolku” czy Baltazarze Gąbce, jest rozwijana o coraz to nowe pomysły. Aktualnie powstają trzy duże projekty – dwa seriale dla dzieci i pełnometrażowy film kinowy. Przedstawiciele wytwórni, w porozumieniu ze specjalistami z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, postanowili odświeżyć klasyczne produkcje animowane. Efekty są dostępne w bazie serwisu 35.mm.online

https://pananimacja.pl/2023/01/19/kultowe-animacje-ze-studia-filmow-rysunkowych-w-bielsku-bialej-dostepne-w-zupelnie-w-nowej-jakosci

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #475 dnia: Pn, 23 Styczeń 2023, 16:25:44 »
"Kot w butach: Ostatnie życzenie (2023)", no właśnie warto pochylić się nad tym tytułem, wziąć nieco więcej luzu na pokład geekowskiego gustu i wybrać się na seans sequela przygód ,,puszka okruszka" z 2011 roku. 12 lat przerwy temu Uniwersum (ShrekoVersum) wyszło na dobre. Z pewnością i uśmiechem przyklejonymi na twarzy stwierdzam: "Ostatnie życzenie", to jeden z najlepszych, najoryginalniejszych, najciekawszych i najlepiej opowiedzianych w zrównoważony sposób filmów animowanych ostatnich kilku lat, a może i dekady. Nic mnie tu nie zawiodło: każdy aspekt mnie pochłonął, praktycznie ostatecznie, dlatego daję temu widowisku najwyższą notę. A Pan ,,Puszek okruszek"? No, tu się robi ciekawie - nasz koteł brylował w doborowym towarzystwie; zresztą został tak świetnie wykreowany, że jako postać (oglądałem film dopiero pierwszy raz, a na jednym seansie nie poprzestanę: dla Puszka Okruszka, Jacka Placka, dla Perrito... i dla wielu, wielu inncyh wybiorę się do kina z kilka razy, a jak nie zdołam, bo czasu nie starczy, to na streamingu odrobię kilka seansów na pewno) posiadł jakąś cudowną zdolność skupiania wokół siebie tego, co chce fabuła - bardzo naturalnie poprowadzona sylwetka; zresztą sam film i fabuła również: instynktownie i w taki sposób, jakby świat przedstawiony tej animacji był rzeczywisty lub bardzo nam bliski. A ten aspekt techniczny: ta szata graficzna, w której technika trójwymiarowa jest tak osobliwa, tak odrębna od innych stylizacji, że zdaje się iż naprawdę nie istnieje, jakby to był przedłużony dwuwymiarowy rysunek i wypełnianie teł - jest czymś bliskim tego, co mieliśmy w serialu "Arcane", lecz z małym dodatkiem własnego składnika! Jak to rozkosznie cieszy, a samej historii dodaje głębi i baśniowości! Bueno!

Perrito!


Idźcie do kina, nie żałujcie mamony. Na tą animację warto się wybrać, w przeciwieństwie do kolejnych ,,babilono-Jasonostathamowo-podobnych" filmów.

FikoFaryzmWsteczny_DC

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #476 dnia: Cz, 02 Luty 2023, 13:15:44 »
"Wyspa Psów" z 2018 roku, Wesa Andersona. W opór bardzo polecam tą animację poklatkową - ależ to jest to silne technicznie i wewnętrznie: fabuła, piesełkowie, ale jakże ludzkie postacie! Plastyczna wymowa, która może dostosować się do czasów współczesnych, jak i do konserwatywnych tradycji i momentów. Bueno! Moja ocena filmu: 8/10!

"Grand Budapest Hotel" z 2014 roku - prawie że arcydzieło, bo minusem jest niejednoznaczność zakończenia, co może i jest normalne dla tego twórcy, ale wprawia w złe wibracje niedosytu: to mogło trwać nieco dłużej! Poza tym to stylistyczna perełka: operatorsko, narracyjnie, pod względem postaci, całej historii, która ma cholernie ciekawe tło. Bueno do kwadratu! Moja ocena filmu: 9/10. Również talentu reżyserskiego Wesa Andersona!

Offline KzT

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #477 dnia: So, 11 Luty 2023, 19:59:17 »
Obejrzałem netfliksowe "Na zachodzie bez zmian". Pewnie kto miał obejrzeć, to już zobaczył. Wrażenia mam dość mieszane. Z jednej strony świetny początek (historia recyklingu mundurów w armii kajzerowskiej) i bardzo efektownie pokazane walki w okopach. Z drugiej strony to, co było naprawdę ważne w książce, w tym filmie wyparowało. Została tylko bardzo dobrze pokazana okopowa młócka, a czym bliżej końca tym poziom absurdu scenariusza rośnie. Przy tym filmie "1917" Mendesa może robić za arcydzieło. Ocena końcowa: 6/10.

Po obejrzeniu netfliksowej produkcji przypomniałem sobie "Full Metal Jacket" Kubricka (dostępny teraz na HBO Max) i to jest film, którym "Na zachodzie bez zmian" chciałoby być, ale nie jest. Kubrick zrobił perfekcyjnie poprowadzoną opowieść o tym, jak wojsko i wojna mieli ludzi. 10/10 i nie ma o czym dyskutować.
« Ostatnia zmiana: So, 11 Luty 2023, 20:10:40 wysłana przez KzT »

Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #478 dnia: So, 11 Luty 2023, 21:08:32 »
  Nie wiem czy jest sens, porównywać film Kubricka do filmu jakiegoś niemieckiego nieznanego reżysera to trochę jak by zestawiać Lamborghini Miurę z Oplem Calibrą i to i to samochód i to i to sportowe, ale poza tym przepaść jest olbrzymia.  Mi tak szczerze mówiąc nie wydaje się, aby "Full Metal Jacket" było o tym jak wojna mieli ludzi.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Ogólnie o filmach.
« Odpowiedź #479 dnia: So, 11 Luty 2023, 21:43:22 »
Mi tak szczerze mówiąc nie wydaje się, aby "Full Metal Jacket" było o tym jak wojna mieli ludzi.

A jak interpretujesz ten film? Bo jak dla mnie to jest głównie o bezsensie wojny i właśnie odczłowieczaniu biorących w niej udział ludzi, można to pewnie nazwać mieleniem.