Ogólnie o filmach.

[deFranco]

Pierwszy zgrzyt. Anora za scenariusz.
Kocham Seana Bakera za florida project i red rocket,
Ale jego filmy nigdy scenariuszami nie stały, a Anora
To trochę konstrukcja cepa.  Ledwo zarys dobrego scenariusza.

Nosferatu ma świetną charakteryzację no ale nie wygrał.
W Substancji pojechali po bandzie i to pewnie wygrało

[SkandalistaLarryFlynt]

 I za montaż, Diuna nawet nominacji nie dostała
 Zoe Saldana najlepsza drugoplanowa kobieca rola. Bardzo dobry występ, ale ja się zastanawiam czy to drugoplanowa rola faktycznie, skoro ona na ekranie to chyba więcej czasu przebywa niż ta Emilia Perez cały/a. Po cichu kibicowałem Arianie Grande, kompletnie mnie zaskoczyła też była świetna, chociaż komediowe role są chyba trochę mniej cenione przez Akademię. Ogólnie tutaj konkurencja była ostra.
 

[deFranco]

Wicked nie oglądałem. Grande znam tylko z Nie patrz w górę, gdzie była cudowna, ale tam była raczej autoparodia
Niż poważna rola.

[SkandalistaLarryFlynt]

 No w końcu coś ciekawego Mick Jagger!!! Jak nie udaje, że śpiewa na żywo to całkiem spoko się prezentuje.
 Grande widziałem wcześniej przez minutę w jednym odcinku Kidding, miałem ją za jedną z tych piosenkarek amerykańskich co to do Europy za bardzo nie trafiły, ale wypadła naprawdę super, w roli głupiutkiej blondynki kompletnie skasowała Reese Whiterspoon.

EDIT
Piosenka dla Emilii Perez. Ogólnie to musical z najbardziej denną i najsłabiej wykonaną ścieżką dźwiękową jaki widziałem w życiu, może z wyjątkiem polskich pierdów typu Wszystkogra, ale ta piosenka akurat jest naprawdę udana.

[deFranco]

Międzynarodowy będzie Emilia Perez albo IM still here.
Stawiam na ten pierwszy.

Mick fajny moment. Dobry był też czerw na klawiszach, na początku.

Edit
Wiem że dokumenty mało kogo tam interesują na sali ale jak
Laureaci przechodzą obok, gwiazdy mogły by ruszyć tyłki i na chwilę wstać i dać brawa..  Rossellini i Fiennes jedyni z odrobiną klasy. Wiem, czepiam się.

[SkandalistaLarryFlynt]

  Wszyscy tam mieli ciężką zawiechę systemu. Film o Arabach uciskanych przez Izrael w Strefie Gazy. Nie wiadomo czy to strzał w Trumpka, czy próba udowodnienia że w Hollywood nie rządzą Żydzi, na dodatek pominięty milczeniem film o ukraińskich bojownikach. Lepiej się nie wychylać.

EDIT
Dźwięk Diuna - jedyny sprawiedliwy wyrok, mam wydanie 4K o ile obraz wcale nie jest jakiś fantastyczny strasznie, to głośniki zmiażdżyły mi głowę, potęga.

EDIT 2
Efekty też Diuna - są świetne, lepsze niż w pierwszej, chociaż trochę ich mniej, zresztą może dlatego.

[deFranco]

 No chyba o to chodziło. Jak wjeżdża taki polityczny film nie wiadomo czy bić brawo czy gwizdać. Jeszcze cie nagrają i będzie kłopot.

Coś dla Diuny.

Edit
Jednak Im still here. Perez chyba zaszkodził ten zgrzyt z wpisami, chociaż sam film też podobno średni.

[SkandalistaLarryFlynt]

 Najlepszy zagraniczny I'm Still Here - Emilka dostała kopa za wygłupy odwróc(z)y(ni) głównej roli, swoją drogą grubo tam jechał, zabawna historia.

EDIT
  Dlaczego Mark Hamill się tak trzęsie, na coś choruje? W SW wyglądał najzupełniej normalnie.
  Ten od muzyki też się strasznie trzęsie, ale to raczej z nerwów. Już dawno nie widziałem kogoś tak zestresowanego, nie wszystkim jednak służą publiczne wystąpienia a z wyglądu Hitman.

[deFranco]

Kibicuję Stanowi i Brodiemu.

Edit
Jfednak Brody. Super cieszę się. Ale Stan też mnie oczarował
Fiennes znakomity ale chyba Oscara bym mu nie dał. Mam wrażenie że nie była to
Dla niego ciężka rola.

[SkandalistaLarryFlynt]

  Grubo, Fiennes był bitym faworytem. Szkoda, świetna rola. Brutalist nie widziałem, Brody'emu też nigdy nic nie brakowało pod tym względem.

EDIT
Jak rany Sean Baker - nieporozumienie kompletne.
Oczywiście, że nie była dla niego ciężka, napisana wprost dla niego, mimo wszystko wyglądał fenomenalnie.

[deFranco]

Kurde zatkało mnie. Taj jak pisałeś,
Anora To najsłabszy film Bakera, z tych kinowych.
Reżyseria jakoś specjalnie nie pomogła,  a tu Oscar.
Jestem głupi.

[SkandalistaLarryFlynt]

  Mikey Madison miała się zetrzeć w finale z Demi Moore i chyba tak było, ogólnie ok ale dla mnie od obydwu lepsza była Cynthia Erivo.

[SkandalistaLarryFlynt]

  No i koniec "Anora". Wybór był mierny co prawda, ale werdykt i tak się nadaje do "Śmiechu Warte". Conan O'Brien to zamiast opowiadać dowcipy przyszedł tam całować towarzystwo po dupach, a poziom występujących piosenkarek był bardziej niż denny.

[deFranco]

Ale moment na początku jak prowadzący wychodzi z Demi Moore pomysłowy i efektowny.

[Piterrini]

Nie wiem czy to tylko ja, ale zero marketingu widziałem wcześniej, oczywiście każdy w swojej bańce, jak dzisiaj widzę masę newsów, tak wczoraj - nic. Kompletnie nie wiedziałem że teraz Oscary, założyłem że są znów jakieś przesunięcia (bo pożary w LA itp.) i zapomniałem... Nie żebym był specjalnie zainteresowany, ale ciekawe jak te bańki informacyjne działają.

Poprawka: widziałem jakiś czas temu pierwszy plakat, ten ze złotą czupryną Conana, uznałem że całkiem pomysłowy, ale na datę nie zwróciłem uwagi...

Wyjaśniła mi się aktualność tego żartu z SNL:

[03:31]
SNLtrump: And the Russians have been treated very badly with respect to the war, and also, frankly, Anora, right? Anora was misled, and she fell in love. And now she might even lose to Brutalist. It's disgusting.

Tylko myślę jak świetnym filmem mógłby być The Brutalist gdyby nie przeszkody w produkcji (Covid itp.). Nie śledziłem w ogóle, tylko kilka zdań z Wikipedii, że miał być kręcony częściowo w Polsce, i że rolę żony Totha miała grać Marion Cotillard - może byłoby bardziej "Hollywoodzko", ale też i film byłby "większy", trafiający do szerszej publiczności itd..

No i też zabawne jak Hulu dostało współdystrybucję live, przy czym wyłączyło transmisję o planowanym czasie zakończenia gali (czyli sporo przed faktycznym końcem). Streamy z Comic Conów lecą na cały świat i nie ma problemu z obejrzeniem całości, a tu terytorialnie ograniczony serwis (czyli bez obciążenia serwerów z całego świata) nie ogarnął takiej podstawy...