Chyba 13/37 (wznowień nie liczę): Donżon 3 i 4, Bestia, Przy dźwiękach Fado, Giant, Pętla, Epilog, Kot Rabina, Andy, Węgiel i krzem, Lotka, Hołd dla Ziemi i Pieśń o Renarcie. To niesamowite, że kupuję tak wiele komiksów, a wydawałoby się jeden z absolutnie najlepszych wydawców ma u mnie tylko trochę ponad komiks miesięcznie.
Ale jest kilka, które jeszcze może kiedyś kupię: Szósty rewolwer x 2, Rege, Memento Mori, Kong the King 2, Wielki Bóg Pan, Fado ilustrowane, Ćma, Plemię sów, Skurwiło, Madgermanes, Iskry, Skarb Amazonki, Pokusa. Kurde, dużo tego. Ale wybór jest za duży. 10 lat temu miałabym je wszystkie kupione i jeszcze przeczytane. Ale kiedyś nie było tylu wydawnictw. A ja nie miałem też żadnej konsoli.