Serię "Szósty rewolwer" kupuję praktycznie w momencie pojawienia się kolejnego tytułu w sprzedaży, bo wiem z jakim bólem ten tytuł jest wydawany (w sensie: średnio zadowalająca sprzedaż, która skutkuje pojawianiem się w bólach kolejnych części na polskim rynku wydawniczym).
Ale dopiero teraz udało mi się usiąść, by ciągiem przeczytać posiadane komiksy z tej serii, no i widzę brak na półce tytułu "Czas umarłych"... Do szybkiego nadrobienia!
Samą serię czyta się ciągiem bardzo przyjemnie. Ale dawno temu, gdy przeczytałem sobie #1, a po kilku miesiącach #2 to na poważnie zastanawiałem się, czy jednak kolejne tomy nie będą znacznie gorsze... No i wydaje mi się, że dobrze się stało, iż mam kolejne części "Szóstego rewolweru".
Wczoraj przeczytałem sobie tom 3 (dziś już jestem po lekturze tomu 4). No i dziś postanowiłem zadać zagadkę w zabawie "Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 10!" właśnie z tego tomu. I w necie poszukałem sobie kilku stron w wersji oryginalnej i trochę się zdziwiłem.
Zobaczcie sami (u góry polskie wydanie, na dole grafiki wydania oryginalnego z neta):
Tekst na tych stronach jest jednak ważny dla fabuły, choć jego brak nie zakłóca odbioru całości (i nawet bym nie pomyślał, że czegoś zabrakło na tych stronach).
Jednak trzeba powiedzieć, że jest to gafa pełną gębą.