Jestem pod dużym wrażeniem Wieku Evy. Jestem też zdziwiony, że żadne większe wydawnictwo wydające komiksy tego typu na wysokim poziomie (np. Egmont, timof, Kultura) nie sięgnęło po ten tytuł (nie ujmując nic Studiu, a wręcz przeciwnie - dziękuję za ten komiks). W historii spodziewać się można niepewności i braku jednoznaczności (bez odpowiedzi na tacy). Komiks kojarzy mi się mocno z Niebem nad Brukselą Yslaire'a (kiedyś mi się jakoś szczególnie nie podobał; może lepiej by mi wszedł po Wieku Evy). Wyczuwam też tu niektóre motywy podobne do tych z Wojny Sambre'ów.
Dla mnie ta wizja (bo ten komiks to nie tylko komiks) i jej wykonanie to bardzo wysoki poziom artystyczny (w dobrym znaczeniu tego słowa; nie sztuka dla sztuki).
Bardzo ładne polskie wydanie. Taka mała rzecz, która mi się rzuciła w oczy, to zapis jakichś rzeczowników (samolot i magnetofony) wielką literą, podczas gdy zgodnie z
zasadą te wytwory powinny być pisane małą literą (tak samo jak "sztukas", który akurat był zapisany prawidłowo).