Bardzo ciekawy wyraz. Przyznam, że "psioniczny" zawsze czytałem jako [pśo-] (czyli jak w wyrazie "psioczyć"). W końcu głoskę /j/ po głosce /s/ zapisujemy w języku polskim jako "sj": pasja, sjenit, osjanizm, więc jeśli mamy zapis "si", to sugeruje on inną wymowę - jak w wyrazach: psiak, jasiek, kawusia. Angielskie "psionics" ma wymowę mniej więcej [psajoniks], więc nasza wymowa [psjonika] jest całkiem sensowna. Jednocześnie jednak nie spolszczono całkiem zapisu i przyjęła się u nas "psionika", a nie "psjonika". Nie jest to pierwszy podobny przypadek, że pisownia wyrazu pospolitego pochodzącego z języka obcego jest na bakier z ogólnymi zasadami języka polskiego, np. akrasia [akrasja], sierra [sjerra], z tym że tutaj ten wyraz jest koślawy o tyle, że spolszczono tylko część pisowni (c -> k). Może miało na to wpływ to, że nie ma innego wyrazu pospolitego w języku polskim rozpoczynającego się na psj- (ale już na sj- są, np.: sjena, sjesta). Nie potępiałbym jednak w czambuł wyrazu "psjonika" - jest to dobre spolszczenie sugerujące odpowiednią wymowę, choć zwyczajnie za rzadkie w porównaniu z wyrazem "psionika", który pewnie w takiej formie już zostanie w polszczyźnie (choć różnie bywa, jeśli ktoś stworzy superpopularną serię książek "Psjonika", potem serial itd., to może ta forma się przyjmie). Mamy zresztą w słownikach różne formy spolszczone, które są o wiele rzadsze od swoich odpowiedników, np. dżez (jazz), boj (boy).