Moje kolejne propozycje. Założyłem, że nie może to być za długie maks długość The Maxx. I nazwiska twórców mają być w Polsce znane w komiksowie.
Barry Windsor Smith. Tutaj oczywiście Archer i Armstrong ze starego Valianta Jima Shootera. Pozycje z tamtej linii są dalej wydawane, zazwyczaj mieszczą się w jednym omnibusie i liczą około 25 numerów. A sam tytuł jest rewelacyjny. BWS udowodnił tym tytułem, że nie tylko jest genialnym artystą, ale i scenarzystą. Lepsze od Potworów. W serii tej stworzył połowę numerów. Z tego wydawnictwa popełnił też Solar Man of the Atom.
Z Valianta tamtego okresu polecam jeszcze Shadowmana. Bob Hall odwalił kawał świetnej roboty. Swoje pierwsze zeszyty kupiłem w latach 90 i mnie rozwaliło. Amerykańscy twórcy wtedy stosowali albo klasyczną kreskę i kolor, albo komputerowy zawrót głowy. A tam mamy pięknie mroczne kolory kladzione ręcznie, które robiły mega robotę. I scenariusz pełen Voodoo. Bardzo smaczne.
Jak jesteśmy przy BWS to jeszcze Storyteller z Dark Horse. Fajnie byłoby wydać Ruse z Malibu, ale tego dawno nie widziałem. Zresztą wtedy Malibu, które zaczęło wydawać Image, miało kilka fajnych serii. Breyfogle tam nieźle zaszalał.
John Byrne. Genialny twórca i bardzo niezależny i niepokorny, przez co odchodził od Marvela i DC, gdy Ci mieszali w jego twórczości. Na szczęście jego autorskie dzieła są genialne i dostępne, głównie poprzez IDW.
Next Men. Porównywane z Miracle Man i Strażnikami.
https://www.cbr.com/next-men-deconstructionist-masterpiece-john-byrne/Danger Unlimited. Kolejna genialna seria. Ta o wiele krótsza.
https://www.cbr.com/john-byrne-danger-unlimited-fantastic-four-dark-horse/Plus kilka innych. Jest w czym wybierać. Kiedy gość tworzył X-Men, Supermana, She-Hulk i Fantastyczną Czwórkę, w zaciszu planował kolejne historie. Część była blokowana, część nie doczekała się wykorzystania przez jego odejście, a część planował dla swoich serii. W okresie, gdy był na szczycie. Dlatego o jakość nie ma czego się bać.
Grant Morrison. Chyba nie wymaga większej ilości tłumaczenia.
Happy! Serial na Netflixie.
Nameless, 18 days, Dinosaurs vs Aliens, Annihilator. Powinny sprzedać się bez większych problemów. Zerknij na grafiki, szczególnie na 18 days.
Matt Wagner. U nas znany głównie z historii batmanowych. Ale warto bliżej mu się przyjrzeć. Grendel i Mage to uznane i nagradzane serie.
Tutaj chce wspomnieć jego Green Hornet Year One. U nas wydali jedną z najgorszych historii. Year One to lata świetlne jakości. Genialny scenariusz, pulpa i Noir aż wyciekają. I grafika Francavilli. Jak już przy Szerszeniu, to jeszcze seria Kevina Smitha i kontynuacja Phila Hestera. Polecam, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z małej atrakcyjności tej marki w Polsce.
Eerie I Creepy wydawane przez Dark Horse. Jest tam tyle możliwości, że brak czasu na pisanie. Można tworzyć albumy the Best of, autorami i inne. Mandioca wydaje nieznanych twórców i się sprzedają, a tutaj myślę, że jest bardziej nośny tytuł i dużo znanych nazwisk.
No i oczywiście Rocketeer i Cadillacs and Dinasaurs. Może coś się ruszyło z prawami.
I coś mało prawdopodobnego. Supreme Alana Moore'a. Prawa miał Rob Liefield, ale teraz nie wiem czy on, czy ktoś inny. Jest to mega seria, wariacja Alana na temat Supermana. Pomyśl Miracle Man i Whatever happened to the Man of tomorrow to była tylko rozgrzewka. Ostatni scenariusz po latach narysował Erik Larsen i dopisał resztę. Może jest szansa na to. Trzeba by sprawdzić, ale z pewnością warto.
Jak coś więcej mi wpadnie do głowy, to napiszę jeszcze.