A dlaczego od razu moralizmu? Mogę nie lubić jak ktoś ubiera się na czarno, o! Mogę nie lubić subkultury goth lolitek, ale nie znaczy to, że ona jest zła. Po prostu mi nie pasuje. Mogę chodzić po internetowych i obsmarowywać im tyłki jakie to emo świry (potępiać), albo zaakceptować ich odmienność - nie polubić, po prostu przyjąć, że tak jest i mieć to gdzieś.
Dwa, kto tu chce "zarobić"? To uczciwa wymiana: ja daję coś cennego, nowego, nawet nietkniętego, a chcę w zamian coś równie cennego w stanie nie-nówka-nieśmigana. To nie jest odsprzedaż z zyskiem.