Studio Lain

[studio_lain]

dlatego zawsze udostpeniam opis i plansze
a to ze scenarzysta jest lakerzem dodalem w odpowiedzi na twoje watpliwosci
dotyczace jego znajomosci tematu

i dinogal nie opisuje swoich doswiadczen w kontrze do czegos

i wreszcie ja cie nie chce strofowac - pokazalem tylko, jak oceniam twoja wypowiedz w ktorej w oparciu o wlasne doswiadczenia, od razu uznajesz cos z gory za nie takie jakie powinno byc wedlug twoich odczuc

jest masa recenzji tego komiksu w jezyku francuskim
np krytykowano to, ze dzieci uzywaja czasami skomplikowanych slow itp
i byla tam wypowiedz tez osoby, ktora spedzila czas z takimi dziecmi z onkologii
ktora tlumaczyla, ze ona maja inna wrazliwosc i spora wiedze o swojej chorobie
mimo mlodego wieku

[parsom]

Nie temat raka, tylko sprawdzania tematu do taniego sentymentalizmu. I nie przyprawiaj do tego rogów zamykania oczu na temat. Spędziłem kilka dni na dziecięcej onkologii, widziałem te dzieci, w klasie mojego dziecka choruje dwie do trzech osób, i właśnie dlatego opis tego komiksu budzi we mnie podejrzliwość.

Gdzie tu jest niby kontra do czegoś?

[studio_lain]

to byla kontynacja twoich wypowiedzi poprzedniej strony prawda?

dla mnie jest to jednak kontra:

 Jest więc ryzyko, że w zderzeniu z poważniejszym nawet tematem polegnie na tym samym. I szczerze mówiąc - opis fabuły tylko te podejrzenia nasila.

[parsom]

Ta, i to jest kontra, ale u dinogala to już nie kontra? Dobra, dzięki, spadam.

[studio_lain]

no dinogal przyznasz nie ocenia z gory komiksu poprzez pryzmat swoich doswiadczen
o to chodzi
oczywiste, ze kazda sporna dyskusja opiera sie na kontrowaniu slow
wiec nie wiem co chcesz uslyszec?

[parsom]

A no jasne. Ocena chwytu zależy od tego, czy się zgadzam z konkluzją.

[studio_lain]

Serio? To chyba ja powinien teraz napisac pierd...
dobrze wiesz, ze nie mam nic przeciwko krytyce
i sam cie pytalem jaki widzisz sens w dyskusji przed lektura
skoro to beda tylko spekulacje

i nie przeszkadza mi to ze masz watpliwosci itp itd
bo to przeciez zrozumiale
uznales ze tamat ciezkiej choroby i twoje doswiadczenia z nia
plus recenzje komiksu, ktorego tez nie czytales
oznaczaja w sumie, ze gosc moze sobie z tematem nie poradzic
i pewnie w oczach niektorych tak bedzie
ja ci tylko napisalem, ze facet jest lekarzem,
ma kontakt z chorymi dziecmi i widzial wiecej bolu niz ty i czy ja
wiec przy twoich kryteriach oceny, moze nie bedzie tak zle
 

[Sędzia]

jak sprzedaż?

[Nowicjusz]

Wziąłem  jednak okładkę A , wydaje mi się najbardziej psychodeliczna do tego tematu

[studio_lain]

jak sprzedaż?

uznalem, ze poniewaz to dosc specyficzny komiks
to nie bede bawil sie sprzedazowe statystyki
czulbym sie niekomofortowo
parsom mial racje, ze tu slabe by bylo jaranie sie ktora okladka jak schodzi
kazdy ezgemplarz jest cenny
ale moge ci napisac ze sprzedaje sie wolniej niz mazewolrd i aberzen
zapewne wiekszosc osob postrzega ten komiks jako emocjonalnie trudny
zupelnie nieslusznie zreszta bo to tylko lub az unikalny komiks przygodowy

[Rodrigues]

Tym razem mówię pass. Nie ze względu na tematykę (w sumie jestem ciekawy scenariusza). Mam problem z projektami postaci Jeana-Baptista. Skutecznie mnie odrzucają od każdego projektu w którym brał udział.

Czekam "modzno" na CE. Działajcie tam Lainy .

[79ers]

W moim przypadku lekarz był jednym z tych, który odebrał mi wiarę w ludzi. Nigdy u władzy -  w polityce  i  "normalnym" życiu społecznym - lekarzy, wojskowych czy prawników.
Andreae bardzo lubię, ale Kraby odpuszczę. Dobrego handlu życzę!

[Pablos]

Zamówiłem w 2 wersjach. Regularnej i A. Lubię komiksy dające nadzieję. Mam przyjaciela, który być może powinien dostać ten komiks, ale o tym zadecyduje po lekturze.

Nie pamiętam, czy już to pisałem, ale super inicjatywa Arku z przeznaczeniem części kwoty na hospicjum.

[studio_lain]

tez mialem do czynienia z masa fatalnych lekarzy, nieukow pracujacych schematycznie, traktujacych pacjentow jak mieso w rzezni - dlugo by opowiadac
ale cytujac drolla - tak jak ludzie funky bez zadnej roznicy
 

[Deg]

"Bractwo" wezmę, bo temat jest mi szczególnie bliski. Po przeczytaniu pochwalę, skrytykuję albo nic nie powiem. Ale najpierw przeczytam.