Autor Wątek: Studio Lain  (Przeczytany 1552030 razy)

0 użytkowników i 27 Gości przegląda ten wątek.

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6360 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:03:40 »
No to może pora zwiększyć do 1000 nakłady, skoro 800 i tak się wyprzedało na pniu w przypadku Sha. Bo 3 raz z rzędu powtarza się sytuacja.

SHA jest caly czas dostepna - Komiksiarnia ma 40 sztuk jeszcze :)
Inne sklepy oprocz gildii tez maja KIK - 20, Fankomiks 20, Centrum tez 20
mozna smialo kupowac :)
« Ostatnia zmiana: Wt, 07 Luty 2023, 15:09:04 wysłana przez studio_lain »
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6361 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:04:22 »
A czy crowfunding wchodzi w rachubę?
W ten sposób mielibyście zapotrzebowanie jak na widelcu i kasę od razu?

Skoro komiks zszedł w try miga, to najwidoczniej chętnych było co najmniej dwa razy tyle. :)

ten pomysl juz sie pojawial - nie ma u nas kto sie tym zajac

dwa razy tyle... ach gdyby to bylo takie proste to juz bysmy robili ;)
« Ostatnia zmiana: Wt, 07 Luty 2023, 15:05:58 wysłana przez studio_lain »
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6362 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:05:13 »
EKSTRA!

Ok, to najważniejsze pytanie - czy będzie wersja okładki pasująca do limitki pierwszego tomu? xDDD

bedzie, nawet 2 ;)
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline Szekak

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6363 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:05:59 »
No i to lubię, to ja rozumiem. :D
Piękno jest w oczach patrzącego.

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6364 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:06:42 »
Podejrzewam, że jest też obawa, że jakikolwiek dodruk natychmiast wyłączyłby (bądź przynajmniej umniejszył) "efekt buttona" przy kolejnych wydawanych pozycjach ; )

jedyna obawa nazywa sie - utopic kase i miec zawalona piwnice ;)
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Online michał81

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6365 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:07:45 »
bedzie, nawet 2 ;)
No tak, bo przecież 2 i 3 takie okładki mają,. To ja poproszę okładkę pasującą do wersji podstawowej ze standardowym grzbietem AD2000.
SHA jest caly czas dostepna - Komiksiarnia ma 40 sztuk jeszcze :)
I jakieś 30 pewnie na targach u Kasi. Dobrze wiesz, że chodzi o gildię.

Offline chch

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6366 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:07:49 »
Skoro komiks zszedł w try miga, to najwidoczniej chętnych było co najmniej dwa razy tyle. :)
odważne założenie...

ukaszm84

  • Gość
Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6367 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:08:36 »
odważne założenie...

I zupełnie pozbawione logicznych podstaw.

Offline studio_lain

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6368 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:10:13 »
No tak, bo przecież 2 i 3 takie okładki mają,. To ja poproszę okładkę pasującą do wersji podstawowej ze standardowym grzbietem AD2000.I jakieś 30 pewnie na targach u Kasi. Dobrze wiesz, że chodzi o gildię.

ach no tak
zapominam o kasi :) u niej tez bedzie i baton i catamount i oczywiscie sha

tak wiem, ze chodzi o gildie, ale gildia nie daje pelnego obrazu
dlatego pisze ze ten komiks jest wciaz obecny na rynku
Plany Studia Lain

Acriborea - marzec
CE - kwiecień/maj
Kroniki barbarzyńców - kwiecień
Shane - maj
Slaine Pogromca Smoków - czerwiec
Tenebres - lipiec
Tales of Telguth - sierpień

Offline chch

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6369 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:25:02 »
ach no tak
zapominam o kasi :) u niej tez bedzie i baton i catamount i oczywiscie sha
czyli Pani Kasia jest w posiadaniu kilkudziesięciu egzemplarzy dwóch wyprzedanych i jednego prawie wyprzedanego tytułu?
Mam nadzieję, że zatrudniliście oddział exGROM do jej ochrony...

Online michał81

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6370 dnia: Wt, 07 Luty 2023, 15:59:17 »
czyli Pani Kasia jest w posiadaniu kilkudziesięciu egzemplarzy dwóch wyprzedanych i jednego prawie wyprzedanego tytułu?
Sha to jeszcze nie ma, bo jeszcze nie jest wydrukowane.

Offline Horyzont Snu

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6371 dnia: Śr, 08 Luty 2023, 00:10:29 »

Catamount. Cztery rozdziały - trzy historie. Cztery rozdziały - jedna zemsta.

Duch zemsty jest w dziele Benjamina Blasco - Martineza wszechobecny. Pierwsza opowieść "Młodość Catamounta" podejmuje temat dwojako.

W 1870r. na świat przyszedł chłopiec. Chłopiec znany później jako Catamount. W tym samym czasie na pograniczu Kolorado i Nebraski siał terror Czarny Opos, opętany żądzą mordu wódz Czejenów, szalony upiór szukający pomsty na mordercach syna - białych osadnikach. Wtedy właśnie przeznaczenie nierozerwalnie splotło losy tych dwóch ludzi - niemowlęcia i mężczyzny.

Chłopiec ocalony przez dzikiego kota, jako jedyny przeżył rzeź którą Indianie Oposa sprawili osadnikom. Po latach poprzysiągł wymierzyć sprawiedliwość sprawcy masakry - mordercy rodziców i karawany z którą podróżowali.

Spirala nienawiści nakręca się nieustannie niczym perpetuum mobile. Zemsta goni zemstę, a łzy matek i krew synów wsiąkają w spieczoną promieniami słońca ziemię.

Pomimo jednoznacznie negatywnego przedstawienia Czarnego Oposa, trudno mi zdecydowanie potępić czerwonoskórego oprawcę, który padł ofiarą nienawistnej żądzy zemsty. Wszak gdyby nie okrucieństwa osadników, dramat tego człowieka nigdy by się nie rozegrał.

"Pociąg przeklętych" i "Sprawiedliwość Kruków" poruszają inne zagadnienie historii Dzikiego Zachodu. Rozwój, budowę i ekspansję kolei żelaznej. Olbrzymie przedsięwzięcie okupione setkami istnień przymusowych robotników, korupcją i wyzyskiem biednych ludzi. Także i tym razem, na spowitą kłębami złowieszczego dymu lokomotywę Homera Bertona, spadnie obosieczny miecz zemsty dzierżony przez "noszącego imię bestii".

"Sprawiedliwość Kruków" to mój ulubiony epizod albumu. Głównie za sprawą laickiego uwielbienia pierwotnych władców wielkich równin. Uczestnictwo w misterium Kruków było czystą przyjemnością.

Ostatni rozdział "Odkupienie Catamounta" nie niesie już tak wielkich emocji. Sponiewierany Osborne umyka tropiącym go stróżom prawa, wspieranym przez detektywów agencji Pinkertona. Niejako przy okazji prostując wykolejone życie przypadkowo spotkanego chłopaka i surowo karząc lokalnego łotra.

Benjamin Blasco - Martinez bardzo ładnie zilustrował adaptację prozy Alberta Bonneau. Styl artysty uległ wyraźnej zmianie ewoluując od klarownej, "ostrej" kreski w pierwszym rozdziale, do bardziej malarskiego w kolejnych epizodach. Ten drugi szczególnie dobrze sprawdził się w scenach oddających majestat natury, panoramicznych, pełnych rozmachu ujęciach lokomotywy, totemu i scenach batalistycznych. Mimo to apogeum furii i bitewnej zawieruchy udało się artyście osiągnąć właśnie w pierwszym rozdziale, podczas desperackiej konfrontacji Samuela Osborne z Czejenami Czarnego Oposa.

Warto też zwrócić uwagę na ekspresję scen. Dzięki przemyślanemu rozplanowaniu poszczególnych ilustracji są bardzo dynamiczne, gwałtowne wręcz, co jest wielce pożądane przy rewolwerowych pojedynkach. Czuć szybkość z jaką kolty wyrywane są z kabur.

Album pełen jest scen przemocy i okrucieństwa. Tak właśnie budowano Stany Zjednoczone Ameryki, takie jest ich dziedzictwo.

Po zakończeniu lektury odczułem lekki niedosyt. Z przygód "noszącego imię bestii", można by uczynić cykl powieściowy. Z drugiej jednak strony patrząc, myślę że mogłoby się to zakończyć kolejnymi kliszami powielającymi schemat błędnego rewolwerowca, wymierzającego sprawiedliwość, tam gdzie prawo i egzekwujący je szeryfowie zawiedli. Może więc lepiej, by zostało tak jak jest.

Jeszcze kilka słów o samym wydaniu. Bezbłędne moim zdaniem. W innych publikacjach Studia denerwowały mnie błędy, grafomaństwo raz karykaturalne, to znowu niedorzecznie infantylne. Takie niechlubne przykłady to Duam, Korriganie czy Slaine'y. W Catamouncie do niczego przyczepić się nie mogę, a egzemplarz trafił mi się chyba wyjątkowy, po zakończonej lekturze grzbiet nie trzeszczy. Szkoda że wydawca nie zdecydowała się na okładkę z Kuguarem, myślę że przebiłaby ona nawet Totem.

Doszedłem do wniosku że najbardziej odpowiada mi skala siedmio stopniowa. Czas spedziłem przyjemnie. Myślę że 5/7 jest oceną zasadną. Sześć gwiazdek zbyt jasno by błyszczało, a Catamount aż tak mnie nie oślepił. Będzie więc pięć.
« Ostatnia zmiana: Śr, 08 Luty 2023, 00:13:19 wysłana przez Horyzont Snu »

Offline plast

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6372 dnia: Śr, 08 Luty 2023, 01:28:09 »
A ja w końcu znalazłem czas dla Cyngla.

Szerzej napiszę jeśli znajdę i na to czas, niemniej pokrótce: dostałem dokładnie tego czego oczekiwałem, a nawet ciut więcej, pozytywne zaskoczenie. Plus to mokre Chicago, mmm, klimacik. Samo wydanie bardzo ładne. Nie żałuję wydanych złotówek.

I tu taki temat zarzucam - ile wam zajmuje czytanie takiej pozycji jak Button Man? 300 stron, format wiadomy... bo mnie zeszło dwa wieczory po 1,5 h każdy. Trzy godziny dobrej zabawy. Mogłoby być i 4h, ale nie miałem werwy do dokładnego śledzenia kadrów i podziwiania, zatem poszło standardowe tempo, dokładne, ale bez ociągania się.

Offline asx76

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6373 dnia: Śr, 08 Luty 2023, 05:21:52 »
U mnie 0, bo komiksu nigdy nie przeczytam z powodu niedostępności, zaś spekulanci niechaj dalej prawią bajdy o nieopłacalności dodruku. ;)

Online michał81

Odp: Studio Lain
« Odpowiedź #6374 dnia: Śr, 08 Luty 2023, 07:21:39 »
U mnie 0, bo komiksu nigdy nie przeczytam z powodu niedostępności, zaś spekulanci niechaj dalej prawią bajdy o nieopłacalności dodruku. ;)
Z tego co wiem 25 lutego na Złotych Kurczakach będzie można nabyć Cyngla w cenie okładkowej, więc może ruszyłbyś dupę na festiwal i przestał pisać bujdy takie jak wyżej.