Studio Lain

[michał81]

Slaine - Przeczytalem zabójcę demonów. To chyba najlepszy komiks że studia, jaki do tej pory przeczytałem. Bezkompromisowość, charyzma Slainea, nawiązania do Irlandzkiej kultury trafiło do mnie. Od razu zakupiłem resztę tomów.

Co do kompletu Slaine'a to od razu uprzedzam, że najciężej będzie ci przebrnąć przez tom pierwszy Świt Wojownika.

[Death]

Świt jest super. Dla mnie ciężej było przebrnąć przez ten sci-fi o piramidzie czyli przez Króla.

[parsom]

Sędzia Dredd - przeczytałem Amerykę oraz Krew Satanusa. Po tych lekturach, Dredd chyba nie jest dla mnie. Krew jeszcze jakoś lżejsza była, natomiast Ameryka to trochę na siłę krytyka ustroju i trochę odwrócenie ról terroryzmu. Z Dredda przeczytałem jeszcze Kompletne Akta 2 z Ongrysu i męczyłem się całą lekturę. Na razie odpuszczam.

Skoro Ameryka zbyt poważna to zdecydowanie KA. Tylko nie te ramoty z początkowymi numerami. KA 13 lub 14.

[Liarus]

To jeszcze spróbuję KA 13 i 14 I zobaczę. A sędzię Anderson ma sens próbowac skoro Ameryka i Krew Satanusa nie podeszły?

[OokamiG]

Krwi Satanusa nie posiadam, ale po Ameryce mogę stwierdzić, że komiksy o Anderson to zupełnie inny styl niż Dredd, więc możesz śmiało spróbować.

[Death]

Sędzia Anderson jest jednym z najlepszych komiksów Lain. Klimatem bliżej jej do Sandmana i Potwora z Bagien niż Dredda.

[bibliotekarz]

Ja swoją przygodę z Dreddem podsumowywałem niedawno:
https://forum.komikspec.pl/dzial-ogolny/bo-chodzi-o-to-zeby-plusy-nie-przeslanialy-nam-minusow-sezon-drugi/msg100134/#msg100134

Sędzia Anderson: Szambala to świetny komiks, ale jeśli komuś nie podeszła Ameryka to nie wiem czy jest sens się w to dalej bawić.

[LordDisneyland]

Moim zdaniem warto jeszcze raz spróbować wejść do świata 2000AD i Dredda, a nuż podejdzie...Anderson wydaje się niezłą propozycją.
Nie rezygnuje się z wędrówek po Gotham tylko dlatego, że jako pierwszego Batmana przeczytaliśmy jakieś popłuczyny

[ramirez82]

Nie rezygnuje się z wędrówek po Gotham tylko dlatego, że jako pierwszego Batmana przeczytaliśmy jakieś popłuczyny

Oczywiście, ale Ameryka to nie "jakieś popłuczyny"

W każdym razie, jak wyżej, polecałbym jeszcze dać szansę Szambali, ewentualnie KA 13 i 14. Ale wiadomo, nic na siłę.

[Mruk]

To jeszcze spróbuję KA 13 i 14 I zobaczę.

Jeśli Mroczni sędziowie i KA 2 nie bardzo, to zamiast KA 14 spróbuj KA 13.

KA 13 to zbiór bardzo różnych historyjek i zapewne coś ci podpasuje. KA 14 to w zasadzie jedna długa opowieść i znów Mroczni sędziowie. No i na początku jest Dredd, a jakby go  nie było... Albo odwrotnie.

KA 13 to według mnie na razie najbardziej typowy Dredd. 100% Dredda w Dreddzie. KA 14 jest przełamaniem schematu, ale warto znać schemat, żeby potem go przełamywać.

[Jaxx]

Jeśli Mroczni sędziowie i KA 2 nie bardzo, to zamiast KA 14 spróbuj KA 13.

KA 13 to zbiór bardzo różnych historyjek i zapewne coś ci podpasuje. KA 14 to w zasadzie jedna długa opowieść i znów Mroczni sędziowie. No i na początku jest Dredd, a jakby go  nie było... Albo odwrotnie.

Z tym, że zarzutem Liarusa co do Mrocznych Sędziów był fakt, że zostali słabo wykorzystani w swoim spin-offie. Natomiast tutaj są wykorzystani w pełni i pokazują swoją pełną moc. KA14 moim zdaniem to najlepszy z serii KA13-KA17. Od KA13 też się odbiłem, dopiero od 15 zatrybiło. 16 i 17 były świetne.

No i jeżeli chodzi o Dredda to przede wszystkim Tytan i Mandroid. Dwa Dreddy zupełnie inne od KA i od Ameryki. Tytan - space opera z twardą, pędzącą akcją i planetarnym więzieniem pełnym zakapiorów. Mandroid - świetne studium człowieka złamanego, doprowadzonego na krawędź i zepchniętego na drugą stronę, gdzie Dredd to tylko postać drugoplanowa. Jak dla mnie, to dwa najlepsze Dreddy w tej chwili u nas na rynku.   

[misiokles]

Mroczni Sedziowie zostali kiepsko wykorzystani w spin-offi bo..to dopiero pierwszy tom, sędziowie jeszcze nie stali się sędziami jakimi znamy. Drugi tom już podobno tuż-tuż, choć ze Studiem jeśli chodzi i daty to niczego nie można być pewnym.

[horror]

Nie wiem dlaczego wszyscy tak narzekaja. KA1 czytalem z 10 lat temu i to bylo zachwycajace doznania. Dredd  jako kawal wrednego ch..a , bunt robotow, odwiedziny na ksiezycu. Wszystko tam bylo dobre.

[Epevier]

Ja też jestem po pierwszym tomie. .
Podczas czytania to się dość męczyłem. Od połowy już lepiej szło bo akcja bardziej wartka. Komiks nie zagości w mojej kolekcji. Raczej nie zdecyduję się kolejny tom.

Drugi tom jest lepszy. Bardziej rozbudowana zostaje akcja. Dodawane sa kolejne wątki. Jedynka to prawie taki długi wstęp.

[tB]

@studio_lain
Czy wszystko zgodnie z planem z premierą Yiu?
Kojarzę, że wstępnie padał 17.12 jako data premiery, gildia.pl pokazuje 22.12. Wiecie już może kiedy wyjdzie w świat?