Z tym specyficznym to bym już nie szukał dziury w całym. Ktoś kto to "mówi" może się nie znać na dialektach i uważać, że to co słyszy jest specyficzne. Albo wręcz odwrotnie - zna się i słyszy, że to co słyszy jest bardziej specyficzne od "przeciętnego" dialektu, bo na ten przykład mówi to ktoś z jakiejś Okinawy. Dopóki nie mamy wglądu w oryginalny dymek to możemy sobie gdybać.
A poza tym to jest coś takiego jak niewspółczesny slang?