Ooo, Mucha wchodzi w The Bone Orchard Mythos od Lemire'a i Sorrentino.
Ciekawe, choć szkoda, że nie Little Monsters, które uważam za jeden z lepszych tytułów Jeffa ostatnich lat.
A z Bone Orchard:
- The Passageway - jest klimat, ale ogółem dla mnie średniawa,
- Ten Thousand Black Feathers - naprawdę świetne i nieoczywiste, trochę takie mroczne Jumanji (nieco podobny zamysł do "Die" Gillena, ale imo "TTBF" sporo lepsze)
- Tenement - zaczyna się nieźle, ale wychodzi z tego straszna padaka bez ładu i składu - trochę jak ostatnie zeszyty Gideon Falls.
Tak czy siak - komiksowy horror zawsze na plus.