Myślałem, że akcja z Drogą Mandioki będzie ostatnim takim przypadkiem. Najwyraźniej wydawcy i niektórzy kupujący nie rozumieją bardzo prostej kwestii - nie powinno się sprzedawać hasłem w rodzaju "kup, bo się kończy, a nakład był ograniczony", a chwilę później wypuszczać dodruk. To jest proste, jak... No, bardzo proste. Kurc też to rozumie, stąd mydlenie oczu tym "wypatrz różnicę".
Trzeba było w ogóle zmienić okładkę. Nadal nie byłoby to super czyste zagranie, bo minęło bardzo mało czasu od poprzedniego druku, ale łowcy perełek mogliby sobie tłumaczyć, że mają pierwsze wydanie, no i mogą kupić drugie, a regularni czytelnicy dostaliby drugą szansę zakupu zbiorczaka.