Egmont 2024

[stempel]

Wydawca juz zdecydowal, q momencie nazwania serii marvel limited.

Oczywiście, ale jakby zdecydował się odpowiedzieć na głosy, że mało i zrobi dodruk, to nie powołujmy się na jakies bajki o honorze, tylko cieszmy się, że będzie więcej dobra na rynku

[Alienus66]

O kurde a tutaj dalej o broni x chyba jeden z najdłuższych wątków w historii tego forum

[Castiglione]

Oczywiście, ale jakby zdecydował się odpowiedzieć na głosy, że mało i zrobi dodruk, to nie powołujmy się na jakies bajki o honorze, tylko cieszmy się, że będzie więcej dobra na rynku

No to byłoby zajebiste rozwiązanie i szacunek dla klienta w kontekście tych osób, które to kupiły, bo chciały mieć wydanie limitowane.

Zresztą w którymś filmie na kanale Egmontu już padło (przy okazji żenującej akcji Mandioki), że jak się obiecało brak dodruków, to się dodruków nie robi.

[Kadet]

Dodruk "Broni X" być może przyniósłby zyski w krótkim terminie, ale w dłuższym ujęciu byłby dla firmy szkodliwy, bo od tej pory klienci byliby przekonani, że inne pozycje "Limited" też mogą być w razie potrzeby dodrukowane, i nie spieszyliby się z zakupem. A przecież jednym z założeń wydań limitowanych jest właśnie napędzenie popytu przez ograniczoną dostępność towaru i jego wartość kolekcjonerską wynikającą ze stosunkowej rzadkości (czy nam się takie praktyki podobają, czy nie).

To jak w tym starym komiksie Barksa, gdzie Donald sprzedawał coraz więcej rzadkich monet ze skarbca Sknerusa, aż wreszcie rzucił na rynek aż tyle, że straciły wartość.

[stempel]

No to byłoby zajebiste rozwiązanie i szacunek dla klienta w kontekście tych osób, które to kupiły, bo chciały mieć wydanie limitowane.

Zresztą w którymś filmie na kanale Egmontu już padło (przy okazji żenującej akcji Mandioki), że jak się obiecało brak dodruków, to się dodruków nie robi.

Bo przecież takie wydanie będzie dalej limitowane, bo przecież cała Polska nie zostanie nagle nim zalana. Pojawi się po prostu nieco więcej egzemplarzy na rynku - skutek pozytywny to więcej czytelników l, a negatywny? Zaniżone ego, że ktoś ma to co ja? że wartość spadła? To nie są rzeczy unikalne, ani wyjątkowe. To masówka i tyle. Nie róbmy z tego dobra nie wiadomo jak wysokiego rzędu. Jak wydawca powie, że nie to nie i jest ok, jednak jak mówi ok, to też jest ok, i tyle.

[Castiglione]

No nie jest to masówka, tylko wydanie, o którym jasno wydawca napisał, że wyjdzie w wersji limitowanej i dodruku nie będzie xD

I nie, nie byłoby ok, jeżeli kierował produkt do konkretnej grupy klientów, informował ich o braku dodruków, po czym jednak by ten dodruk zrobił, bo takie oczekiwania miała inna grupa, niezaliczająca się do docelowych odbiorców tej edycji.

[stempel]

  W którym miejscu widzisz tutaj podwójną moralność, albo jazdę po kimś?

A jak nazwać teksty - zmień pracę, zmień hobby, płaczki, ból d .., wylewanie żalów? To takie przyjacielskie rady, czy też swoiste dowalenie? Każdy z Nas jest inny, ma inną sytuację i inne potrzeby, więc szanujmy to, a nie dowalajmy. Ja nie rozumiem fenomenu posiadania dwóch/trzech/ośmiu wersji różniących się tylko okładką, ale nie wyśmiewam się z tego. Zaś o skalperach to nie chce mi się gadać

[parsom]

Ja pier..., skończcie już. Jak się tu coś sensownego pojawi, to człowiek nawet nie zauważy.

I jak próbę zamiany płyty podrzucę: Ten Bagniak Wrightsona rzeczywiście taki archaiczny? Da się to czytać bez zgrzytania zębami i poczucia żenady, a może nawet z jakąś frajdą? Komentarze do tego co widać na obrazkach itd. mnie nie odtrącają, ale np. przy "Potwornej kolekcji" maiłem poczucie, że scenarzysta nie dowiózł.

[Szekak]

Oczywiście, ale jakby zdecydował się odpowiedzieć na głosy, że mało i zrobi dodruk, to nie powołujmy się na jakies bajki o honorze, tylko cieszmy się, że będzie więcej dobra na rynku

No nie, wtedy nalezy jeb** wydawnictwo za perfidne oszukiwanie klientow. Nie mozna czegos wydac zapewniajac ze naklad jest limitowany, nie bedzie dodrukow, i zakup jest lokata kapitalu, a nastepnie zrobic dodruk. Szczerze, to jestem w szoku, ze trzeba komus takie oczywistosci tlumaczyc.

[SkandalistaLarryFlynt]

A jak nazwać teksty - zmień pracę, zmień hobby, płaczki, ból d .., wylewanie żalów? To takie przyjacielskie rady, czy też swoiste dowalenie? Każdy z Nas jest inny, ma inną sytuację i inne potrzeby, więc szanujmy to, a nie dowalajmy. Ja nie rozumiem fenomenu posiadania dwóch/trzech/ośmiu wersji różniących się tylko okładką, ale nie wyśmiewam się z tego. Zaś o skalperach to nie chce mi się gadać

  Podwójnej moralności dalej nie widzę. Co do dowalania to nie rozumiem, jaką niby chciałbyś dostać przyjacielską radę na temat kupienia komiksu którego już nie ma i nie będzie? Nie zabierałem głosu poprzednim razem, no to może tym razem już nie wnikając w kwestie honoru. Wszelkie propozycje dodruków wydań limitowanych to jest kur...ka kompletny absurd. Wszyscy lub prawie wszyscy wiedzą tutaj doskonale jakie są warunki tej linii Egmontu, wielkie zdziwienie, że jeden komiks wyprzeda się szybciej niż drugi. Zima zaskoczyła polskich drogowców.

[roble]

To może zmienię troszkę temat by przewietrzyć wątek i pokaże Wam album nr. 3129..   

obwoluta


a pod nią kolorowa okladka




no i kawałek że środka..




Tak na szybko po przekartkowaniu to rysunki w środku prezentują się świetnie.. 

[Castiglione]

I jak próbę zamiany płyty podrzucę: Ten Bagniak Wrightsona rzeczywiście taki archaiczny? Da się to czytać bez zgrzytania zębami i poczucia żenady, a może nawet z jakąś frajdą? Komentarze do tego co widać na obrazkach itd. mnie nie odtrącają, ale np. przy "Potwornej kolekcji" maiłem poczucie, że scenarzysta nie dowiózł.

Scenariuszowo wg mnie się broni, choć to trochę taki miks motywów z klasycznych historii grozy i SF - zeszyt z wilkołakiem, zeszyt z czarownicą, zeszyt z potworem Frankensteina, itd. Mimo to fabularnie jest dosyć różnorodnie i jest tu trochę fajnych motywów. W komiksie widać też podwaliny pod późniejsze inkarnacje - debiutują tu praktycznie wszystkie postacie, które później rozwijał Moore. Na pewno jednak narracja jest niedzisiejsza i może wymęczyć. Narysowane to jest bardzo fajnie, ostatnie numery to już nie Wrightson, ale zastępujący go Nestor Redondo nie ustępuje kroku. Mimo wszystko dwóch stów bym za to nie dał, gdyby wydali normalny tom w HC - brałbym.

[Bazyliszek]

Ja jebie..... Przeskoczylem chyba 8 stron watku a tu dalej napinka o braku broni x...... No nic czekam dalej az to sie skonczy 😱

Ale to tak pięknie się czyta, zwłaszcza że mam swoją Broń X z Wkkm. Łuski z oczu wreszcie opadają.

Jakby ktoś zupełnie nie liczył się z kasą to Tezeusz ma wydanie Mega Marvel za 90 zł, jakby co. Btw - szkoda że archiwum fora Gildii zniknęło. Jak wychodziła wersja Wkkm to była dyskusja i porównania.

[pokia]

Egmont widzę przeprosił się z BZGraf.

[Raveonettes]

Ten Joker Świat to straszny chłam. Wczoraj czytałem i ledwo dotrwałem do końca. Czeska historia jest tylko dobra.