Egmont 2024

[Castiglione]

To wiadomo, że domu za to nie wybudujesz, ale jeśli będziesz chciał się pozbyć, to ze stratą nie sprzedasz, tylko zarobisz stówkę, może trochę więcej. O nic więcej raczej TK nie chodziło.

[Cringer]

Daleki jestem od zagladania ludziom do portfeli i wydzielania po ile kopii kupowac wolno lub nie, ale osobiscie tego nie pochwalam (mowiac najdelikatniej jak potrafie).

Jasne, też nie zaglądam. Krytykuję jednak największe wydawnictwo komiksowe w PL za to że nie jest w stanie oszacować nakładu. Chociaż nawet nie nakład jest tu problemem (w końcu za kilka dni się okaże czy jeszcze będzie kolejny rzut do księgarni) tylko brak dodruków. Rozumiem to gdy robi tak małe wydawnictwo. Nie pochwalam ale rozumiem. Ale tutaj, uważam że to jest dość anty klientowa polityka wydawnicza.

[zombie001]

Heh, nie bez przyczyny to ma Limited w nazwie, żeby robić dodruki

To już kiedyś było wałkowane.

Nie ma co się spinać, że się rozeszło. Szybko się wyprzedało to szybciej puszczą kolejne wydanie w Marvel Classic albo Marvel Deluxe, skoro takie zainteresowanie.

Ja tam bym nawet wolał to mieć na półce w mniejszym, Deluxowym, niż w tym całym Limited

[misiokles]

Rozumiem to gdy robi tak małe wydawnictwo. Nie pochwalam ale rozumiem. Ale tutaj, uważam że to jest dość anty klientowa polityka wydawnicza.

Można domyślać się, że jesteś trochę rozżalony, że się nie załapałeś - ale z drugiej strony to pokazuje, że Egmont nie jest typowym molochem nastawionym na zysk, gdzie chodzi tylko wyłącznie o słupki w Excelach.  Potrafi regularnie wypuszczać na rynek tytuł w niedoszacowanym nakładzie, intencjonalnie zarabiając na tym niewiele, choć mógłby doić z czytelników pro-kliencko ile tylko fabryka pozwoliłaby.

[Crono]

Mnie ciekawi jedna rzecz. Załóżmy że nakład serii Limited to 800 sztuk. Jeżeli Egmont wydał Broń X w dwóch wersjach okładkowych, to czy w takim razie łączny nakład tych dwóch wersji to właśnie 800 sztuk? Czy też 800 sztuk to wersja podstawowa a np. 400 wersja alternatywna? Bo jeżeli łączny nakład dwóch wersji wynosił 800 sztuk, to trochę słabo ze strony wydawnictwa, bo spora część osób kupiła oba wydania, zmniejszając tym samym dostępność tego komiksu dla innych czytelników.

[Brzon]

Nieoficjalnie wiem, że okładka zwykła i limitowana miała taką samą ilość sztuk. Ale całościowo ile to nie wiem.

[michał81]

Od bardzo dawna jest sygnalizowane przez wydawcę, że nakład komiksów z lini DC Limited, Batman Noir oraz Marvel Limited jest dużo niższy niż standardowe nakłady ich komiksów. Więc pisanie że słabo z ich strony raczej pokazuje niezrozumienie czym w założeniu są te linie wydawnicze. Broń X zeszła bardzo szybko, ale inne przy tych samych nakładach schodziły długo lub nadal są do kupienia.

@Crono 800 sztuk o których piszesz to np. standardowy nakład dla Studia Lain. Egmont nie podaje nakładów tych swoich edycji Limited a może powinien, ale taka jest polityka wydawcy.

[Szekak]

TK wspominal, ze jest to okolo 1,5k.

[Pestak]

Nieoficjalnie wiem, że okładka zwykła i limitowana miała taką samą ilość sztuk. Ale całościowo ile to nie wiem.

skoro limitowanej okładki było tyle samo co "normalnej" to skąd ta nazwa?

[Crono]

Od bardzo dawna jest sygnalizowane przez wydawcę, że nakład komiksów z lini DC Limited, Batman Noir oraz Marvel Limited jest dużo niższy niż standardowe nakłady ich komiksów. Więc pisanie że słabo z ich strony raczej pokazuje niezrozumienie czym w założeniu są te linie wydawnicze.
(...)
@Crono 800 sztuk o których piszesz to np. standardowy nakład dla Studia Lain. Egmont nie podaje nakładów tych swoich edycji Limited a może powinien, ale taka jest polityka wydawcy.

michał81 przeczytaj jeszcze raz mój post, bo chyba nie zrozumiałeś o czym pisałem.
Edit:
W skrócie: wiem czym jest seria Limited. Słowo "słabo" w moim poście odnosiło się do czegoś innego, bynajmniej nie tego że seria ta ma mały nakład.
Ilość sztuk nie ma tu znaczenia. Użyłem słowa "załóżmy". Równie dobrze mogłem napisać 500, 1000 czy 2000. Nie w tym był sens mojej wypowiedzi.

[musznik11]

TK wspominal, ze jest to okolo 1,5k.

A mógłbyś podać źródło tej wypowiedzi? Bo w 34. odcinku "Wieści ze świata komiksu" mowa jest o przedziale 800-1100 sztuk dla wydań Limited, przy czym dla tych kolorowych jest to raczej ta wyższa granica z uwagi na większe koszty druku wobec czarnobiałych edycji Noir. Plus zastrzeżenie, że około 10% całego nakładu nie trafia wcale do sprzedaży.

skoro limitowanej okładki było tyle samo co "normalnej" to skąd ta nazwa?

Limitowane to jest tutaj wydanie. Druga okładka jest po prostu alternatywna wobec podstawowej, co nie przeszkadza w równym rozłożeniu proporcji między nimi (:

[Alexandrus888]

skoro limitowanej okładki było tyle samo co "normalnej" to skąd ta nazwa?

Bo to semantyka. To nie jest okładka "limitowana", a "alternatywna"

[Pestak]

@Brzon pisał o limitowanej okladce stad moja uwaga. Mozna by jednak dalej filozofowac: co sprawia ze to ta okladka z duza glowa jest alternatywna a nie ta z całą postacia rosomaka uznana za podstawowa skoro nawet nie różnią sie nakladem? Chyba tylko dlatego ze Egmont tak je sobie nazwał. Bo rozumiem ze sam komiks nie zawiera w zadnym miejscu wzmianki ze ten egzemplarz jest alternatywnyba tamtem podstawowy?

[Tymon Nadany]

To już te Batmany Egmontu  z czasów 1 tomu na rok, były lepsza inwestycją sprzedawały się za dwu a nawet 3 krotną wartość okładkową na licytacjach.

[michał81]

ale tu nie ma co kminić z nazewnictwem, to jest zwykły chwyt sprzedażowy, słowo LIMITOWANA działa bardziej na podświadomość kupującego niż ALTERNAWYNA