Niekoniecznie się zgadzam. Jak to ma wpłynąć na sprzedaż i zasugerować, że to dla młodszego odbiorcy? Tłumaczyć, jak najbardziej. To jak niegdysiejsza maniera śpiewania po angielsku - bo to brzmi bardziej światowo.
Jak się odpowiednio da przetłumaczyć, to jak najbardziej tak. Ale akurat tłumaczenie "sleeper" jako "śpioch" w kontekście poważnej fabuły tego komiksu oraz faktu fabularnego, wienczącego te opowieśc, do którego, moim zdaniem, w głównej mierze odnosi się ten tytuł, nie jest szcześliwe, ponieważ "śpioch" ma przede wszystkim wydzwięk "pobłażliwej reprymendy z przymrużeniem oka".
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że użycie sformułowania "śpioch" jest też dość mocno ugruntowane jako określenie uśpionego agenta i, co wiecej, z punktu widzenia przedmiotowej fabuły, być może również w ten sposob można intepretować znaczeniowo ten tytuł (choć tutaj można polemizować), to jednak imo, i jak już wspomniałem na poczatku, akcent znaczeniowy położony na "sleepera" dotyczy innego faktu.
Podsumowując: jesli juz tlumaczyc "sleepera", to moim zdaniem lepszym tłumaczeniem byłoby np. po prostu "uśpiony". Ale w sumie mogli ten tutuł przetłumaczyć jako "śpioszki" (takie ubranko dla małych dzieci - jakby ktos nie wiedzial), wiec z patrząc z perspektywy dziury w pięcie śpioszków, tłumaczenie "sleeper" jako "śpioch" nie jest aż tak tragiczne, jak mogło by być.