Multiversum.pl - opinie o sklepie

[Bushiken]

Wiele można zarzucić w kwestii komunikacji ale pakowanie w MVM jest zawsze na najwyższym poziomie.
Regularnie zamawiam tam w preorderze Omnibusy Marvela i czas nawet jak w ogromnym kartonie przychodziło ich około 10 to wewnątrz były mniejsze kartony zbierające po kilka. Wypełnienie między tomami a kartonem oraz między mniejszymi kartonami zbiorczymia dużym.
W przypadku mniejszej ilości do 4 max w 1 kartonie wszystkie razem oczywiście w bąbelkową i wypełnienie miedzy towarami a kartonem.
Kartony też są porządne, wysyła w w tych które dostaje towar od Diamond'a.

[xanar]

Dokładnie, pakowanie pierwsza liga 

[Tymon Nadany]

Kartony też są porządne, wysyła w w tych które dostaje towar od Diamond'a.

To u mnie był po jakiś bananach.

[Bushiken]

Bonus preordera.
A tak na serio, to zapewne logistycznie jest mu łatwiej bo jak dostaje preorder od Diamonda to potem tylko przepakowuje a może nawet  tomy z konkretnego zamówienia Diamond też pakuje razem??

[xanar]

Tak przeglądam tą ofertę i jest: FRANK MILLERS BIG DAMN SIN CITY za 256.

[OokamiG]

W takiej cenie polecam. I poczyta się, i obroni dom w czasie kradzieży.

[Lavender Blue]

Odebrałam dziś moje wyprzedażowe zamówienie z paczkomatu i jestem pod wielkim wrażeniem sposobu zapakowania komiksów. Pofoliowane, pozaklejane z każdej możliwej strony taśmą i podopychane dookoła wypełniaczem aż po przyleganie do właściwego zawiniątka - zupełnie tak, jak ja sama wysyłam paczki (teraz już wiem, jaka to mordęga z otwieraniem tego wszystkiego).

Obie pozycje były w miękkiej oprawie - jedna cienka, druga gruba. Cienki tomik jest zupełnie jak nowy. A jedyna widoczna wada w grubasku to nieco obdarty sam dół grzbietu, tzn. folia z rysunkiem nie odpadła, ale odstaje - z tym, że przez "sam dół" mam na myśli paseczek o grubości naprawdę jakiegoś milimetra. Takie coś to bym normalnie zaakceptowała, a co dopiero przy tej całej wyliczance możliwych wad na stronie + w super promocyjnej cenie.

Bardzo fajną niespodzianką był też dołożony do paczki zeszyt Lady Mechanika z Free Comic Book Day 2020.

Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z moich pierwszych zakupów w MVM.

[PawelC]

Negatywny obraz MVM jest mocno wyolbrzymiony. Pakują świetnie, właściwie tylko Gildia może z nimi konkurować, a te wszystkie regulaminy odnośnie stanu to już chyba tylko wiszą jako relikt etapu gdzie niepotrzebnie kombinowali trochę z modelem dystrybucji pozycji uszkodzonych. Teraz te "uszkodzone" obsługuje Azyl i jest jasna sytuacja.

W tym roku wszedłem mocno w amerykany i zamówiłem naprawdę dużo z MVM oraz Azylu, wszystko było zawsze na tip top, nawet komunikacja której trochę się zdarzyło z różnych powodów.

[death_bird]

Bo MVM to porządny sklep tylko jego marketing ostro zajeżdża Monty Pythonem.

[Gazza]

Dziś wypakowywałem zeszyty z ostatniej dostawy. MARKED #9 CVR C VIRGIN HABERLIN ciachnięty nożem około 5 mm na virginowej okładce, skosem przez grzbiet i tak ze 3 cm na tylnej okładce. ☹️ Oczywiście wrzucony w folie z tekturką jak by nie było problemu. Gdyby nie fakt, że już niedostępny - reklamowałbym bo to już przekracza opisywane możliwe defekty. Żal pięknej okładki i żal, że sklep wrzucił to do przesyłki bez jakiegokolwiek sygnału. W Atomie z o wiele mniejszych defektów robili chłopaki wymiany u dystrybutora zanim wysyłali do mnie. Oj słabo ze strony sklepu...

[komiksowe_warianty]

No nie ma co ukrywać, że MVM nadal nie wie co to stan NM zeszytu i nie zmienia się nic od kilku lat i na pewno się nie zmieni. Przykład zeszytu dla Gazzy to żenada totalna. Atom sam informuje, że coś ma kiepski stan i nigdy nie wysyła czegoś na odpie%^l.

[death_bird]

@Gazza - w pełni rozumiem odczucia, bo też ta okładka jest rewelacyjna.
W tym wypadku to jest ponury żart.

[Gazza]

Dodam tylko, że uszkodzenie na frontowej okładce to nacięcie z naddarciem więc były białe fragmenty poszarpania. Wziąłem markery i trochę to wizualnie poprawiłem ale to już niestety nie to samo co NM. Mi nawet nie chodzi o te kilkanaście zł za zakup - jarałem się, że będę miał też virgin variant, a tak mam oszpeconą jedną z najpiękniejszych okładek i zeszyt niewiele już wart na rynku kolekcjonerskim. To nie był defekt nie do wychwycenia przy pakowaniu w protektor. No lipa. I wcale nie piszę tego by stonować wcześniejsze pochwalne posty. Naprawdę przykra sprawa z uwagi na przefachowy art.

[Lafar]

Chłopie to trzeba zwrócić a nie maziać markerami... Błagam nie psujmy sobie sami jako klienci tego jak działa MvM. Jest uszkodzenie, ma być zwrot i tyle.

[misiokles]

Przecie Gazza opisał, że nie mógł reklamować bo produkt niedostępny.