Ja nie rozumiem pytania Dokładnie jest jak pisze keram2, "kiedy przestanę słuchać muzyki?", "kiedy przestaną podobać mi się kobiety?"... no nigdy
Ale gdyby pytanie brzmiało: "kiedy znudzą Ci się Stonesi albo niebieskookie blondynki?" to wtedy można byłoby się już chyba zastanowić.
Z komiksami jest tak, że ilość wydawnictw nie jest nieskończona a pracujący w nich twórcy często mają nałożoną smycz względem tego co w danym wydawnictwie wolno a czego nie. Dlatego co jakiś czas narzekamy, że taki Marvel czy inne DC po raz kolejny zjada własny ogon. Bo w zakresie ich swobody twórczej przerobili już chyba wszystko po dwa razy. I stąd może pojawić się etap zmęczenia niebieskookimi blondynami. A niektórzy np nie lubią typu śródziemnomorskiego i tym samym zakres wyboru też im się zawęża.
Owszem. Są i rude, ale tych jest niewielki odsetek i szybko można się zorientować, że w ramach węższego zakresu komiksów innego typu nie ma wiele takich, które nam się podobają. Poza tym po jakimś czasie można też odkryć, że taki Brubaker pisze niby różne historie, ale ich główny zrąb jest jednak podobny. No są jeszcze komiksy europejskie, ale kto powiedział, że każda z poznanych brunetek ma fajny charakter? A niektórzy w życiu nie dogadają się z Azjatkami, bo za duże różnice kulturowe i manga zwyczajnie nie jest dla nich.
Także jakkolwiek wszyscy pewnie eksperymentują to jednak w pewnym momencie można odczuwać przesyt i zmęczenie. I zamiast kolejnej blondynki... ekhem... kolejnego komiksu można zwyczajnie wybrać piwo przed telewizorem.
Wiem, że porównanie wyszło cokolwiek seksistowsko, ale fakt jest faktem - od dzierlatek i komiksów też trzeba co jakiś czas odpocząć.