Okładka "Miasteczka Salem" wydania Amber była bardzo klimatyczna. Łysy wampir prezentuje się idealnie
Cykl o Krabach pamiętam. Kicz straszny, lecz w tamtym okresie łykało się każdy horror i to bez popitki

Guy Smith pisał też cykl o M. Sabacie, egzorcyście, jeśli mię pamięć nie myli

"Planeta spisek" - oczywiście mowa tu o książce Orsona Carda?

Zaiste, bardzo zacna i konkretna

Skoro o "Fungusie" mowa, to najlepszym horrorem H.A. Knighta był bez wątpienia "Gen"