Czwarta kolejka PL zakończona więc można się pokusić o pewne spostrzeżenia na temat startu sezonu.
- City zaczęło niemrawo, ale chyba wracają do normy, zresztą oni grając na pół gwizdka i tak wygrywają mecze, ich zdolność do zastępowania graczy odchodzących innymi graczami jest chyba nieskończona, nie ma znaczenia kto odejdzie, na jego miejsce przyjdzie ktoś inny i też będzie świetny. Główny kandydat do zdobycia mistrzostwa o obronie pucharu LM też mogą myśleć na spokojnie.
- Arsenal jeżeli myślą o mistrzostwie to znaczy, że myślą zbyt dużo, start raczej średni aczkolwiek grają całkiem fajnie do przodu, tyle że to na więcej niż ewentualne miejsce w TOP4 nie wystarczy, atak trochę zbyt mięciutki jest u nich. Ogólnie to trochę sezon prawdy dla Artety, on już wydał naprawdę dużo pieniędzy, chyba nikt mu nie każe jeszcze nazdobywać pucharów jeżeli na koniec sezonu nie zmieści się w czwórce i nie zrobi dobrego wyniku w Lidze Mistrzów to różnie może być.
- Manchester United jedno słowo katastrofa. Wydawało się w poprzednim sezonie, że Ten Haag to właściwy człowiek na właściwym miejscu, ale kto wie czy to po prostu nie efekt nowej miotły i słabości konkurencji. Nie trafione transfery, ze spotkania na spotkanie coraz gorszy styl. Jak nie odpalą zawodnicy ściągnięci na sam koniec okna a reszta drużyny nie zacznie w końcu biegać to jego kariera na Old Trafford może się skończyć szybciej niż większość myślała.
- Newcastle bajka się skończyła, nie spodziewałem się, że będą grali tak dobrze jak w zeszłym sezonie, ale nie spodziewałem się również, że zaczną tak słabo, jednak walka o najwyższe miejsca sezon w sezon a nie jednokrotnie z przypadku wymaga jednak sporych nakładów, Howe musi coś podziałać z tą drużyną bo zamknie sobie drogę do poważniejszych wyzwań.
- Liverpool mocniejszy niż w zeszłym sezonie, nowe nabytki nie dość że weszły z buta to jeszcze wyglądają na materiał na ligowe gwiazdy. Kadra jeszcze dziurawa, powątpiewam aby byli w stanie wyprzedzić City, ale to najmocniejszy chyba kandydat oprócz Niebieskich na miejsce na pudle.
- Brighton zaskoczenie, pozbyli się najlepszych na ich miejsce sprowadzili kolejne nazwiska znikąd za grosze i dalej grają bardzo dobrze, obrona do poprawy De Zerbi to jeden z najlepszych trenerów w lidze a skauting to mają chyba naj.
- Tottenham największe zaskoczenie. Po Harrym Kanie istnieje jednak życie. Ogólnie facet nie dość, że strzelał to jeszcze harował na całym boisku za trzech, ale drużyna chyba za bardzo na nim polegała. Teraz grają bardziej drużynowo na dodatek pod wodzą jakiegoś Australijczyka o śmiesznym nazwisku. Przed sezonem obstawiłem ich na miejscu 4-6. Mogą być wyżej.
- Aston Villa - to samo co Newcastle. Nie posmarujesz, nie pojedziesz (chyba że nazywasz się Brighton).
Co tam dalej Chelsea jak był bajzel tak jest dalej. Grają nawet przyjemnie dla oka w ataku, coś tam Pochettino widać że podziałał ale to wszystko za bardzo jeszcze nieskoordynowane, drużyna za młoda, za chaotyczna. Czego im tam brakuje to napewno jakiś dyrektor sportowy, który w końcu zająłby się stworzeniem jakiejś koncepcji drużyny, bo na razie wydają kasę chyba na podstawie statystyk z FIFY od EA.
Bardzo słabi beniaminkowie, zawsze z reguły chociaż jeden z nich grał całkiem przyzwoicie, teraz wygląda jakby cała trójka chciała wrócić do Championship.
Ale na ich szczęście ci co się w zeszłym ledwo wybronili się przed spadkiem czyli Everton, Sheffield i Wolves dalej są beznadziejni. Rywalizacja na dnie tabeli będzie bardzo ostra. Cóż czekamy teraz na występ naszych wyskubanych orłów.