Dzięki za opinię, ale widzę, że jeszcze raz muszę wyjaśnić pewne kwestie:
-Nie da rady robić dłuższych fabuł na 2-3 zeszyty, bo na kolejny odcinek trzeba czekać trzy miesiące, czyli całość czytelnicy dostaną po 9 miesiącach, ile osób będzie cierpliwie tyle czasu czekało?
TO SIĘ NIE SPRAWDZA.
Jak już wcześniej wspomniałem, 30% sprzedaży robi nam Empik, najczęściej to przypadkowi czytelnicy, którzy kupuj jeden zeszyt na próbę, robiąc 3 zeszytowy set ryzykujemy, że część z nich się pogubi.
Do tego już kilka razy zdarzyło się, że rysownik nie dał rady, na chwilę obecną możemy przestawić kolejność wydawania i puścić kolejny numer zamiast.
Po doświadczeniach z Żywą i Martwą wodą, nikt z nas kolejny raz nie zaryzykuje takiej katastrofy (tak, Klimek uratował serię, ale jakim kosztem).
Możemy robić MAKSYMALNIE 32 strony, ale wtedy czytelnicy nie dostaną nic więcej, żadnych dodatków, szkiców itp., tylko goły komiks.
TO SIĘ NIE SPRAWDZA.
Seria całkowicie traci swój charakter.
Na chwile obecną każdy rysownik może rozciągnąć materiał do wygodnej dla siebie objętości, tak zrobił np. Adler (31 stron), teraz Klimek (27 stron), mamy ewentualny zapas jeśli musimy rozbić zbyt gęsty scenariusz.
Przy scenariuszu na 32 strony nie ma na to szans i w dodatku wydłuża się czas realizacji.
Zeszyty w kioskach.
Nie ma na to szans, dwa pierwsze zeszyty poszły w takiej dystrybucji, straty jakie to wygenerowało nie rekompensują potencjalnej "szerszej dostępności". Można dopłacać do serii, ale nie tyle i nie na taką skalę :/
Są w dziale prasowym w Empikach, jeśli ktoś lubi przepłacać żeby poczuć odrobinę nostalgii, proszę bardzo.
Zagęszczamy odrobinę częstotliwość wydawania, rozbudowujemy konstrukcje postaci głównych bohaterów itd.
Ale to wszystko powstaje hobbystycznie, po godzinach i w bardzo ograniczonych realiach naszego rynku.
Albo będziemy to robić w optymalny dla nas, w miarę bezpieczny i sprawdzony sposób, albo seria polegnie jak wiele tego typu projektów wcześniej.